piątek, 17 października 2014


Wykład Krsna Ksetry Prabhu ze Śrimad Bhagavatam /3.1.19/

gam prayatan medhya-vivikta-vrttih
sadapluto dhah śayano vadhutah
alksitah svair avadhuta-veso
vratani cere hari – tosanani

W ten sposób przemierzając ziemię, spełniał jedynie obwiązki ku zadowoleniu Najwyższego Pana Hari. Jego zajęcie było czyste i niezależne. Bezustannie uświęcał się przez kąpiele w świętych miejscach, chociaż był w ubraniu żebraka. W ten sposób jego krewni nigdy nie mieli sposobności, aby go zobaczyć.

ZNACZENIE: Pierwszym i najważniejszym obowiązkiem pielgrzyma jest zadowolenie Najwyższego Pana Hari. Osoba podróżująca jako pielgrzym nie powinna troszczyć się o zadowolenie społeczeństwa. Nie należy być uwarunkowanym społecznymi formalnościami, zajęciami czy ubraniem. Należy zawsze oddawać się temu, co zadowala Pana.
Będąc w ten sposób uświęconymi przez myśli i działanie, poprzez proces takiej pielgrzymki można zrealizować Najwyższego Pana.
Skłonnością żywej istoty jest wędrówka. Brahmanda bhumite, tzn., że żywa istota wędruje w gruncie rzeczy przez cały wszechświat. Widzimy szczególnie obecnie, że ludzie bardzo dużo podróżują. Wystarczy pójść na lotnisko, np. w piątek rano, żeby zobaczyć setki, tysiące przylatujących oraz odlatujących ludzi. Tak samo jest na dworcach, na autostradach. Można zobaczyć jak bardzo zachwycają ich podróże. Tak więc, skłonność ta istnieje; wędrujemy właściwie przez całe życie. Zastanówmy się, w ilu miejscach już byliśmy, gdzie mieszkaliśmy. Nawet jeżeli ktoś przez całe życie mieszkał w jednej miejscowości, to na pewno wyjeżdżał za granicę na urlop, do Włoch, Hiszpanii. Jeżeli ktoś przez całe życie nie opuszczał miejsca zamieszkania, będzie musiał odbyć wędrówkę pod koniec życia – z jednego ciała do drugiego.
Być może narodzi się ponownie w tej samej miejscowości, do której był tak przywiązany.
Są ludzie spędzający życie w wielkim mieście, np. w Nowym Jorku; dzieci, które nigdy nie widziały żywych zwierząt, poza ptaszkami w klatce i nie wiedzą, że mleko pochodzi od krowy, ani też, co to jest krowa. Jest to fakt, wielu ludzi nigdy nie opuszcza Nowego Jorku, choć to jest piekło. Lecz większość odbywa wędrówki w tym życiu, a także z ciała do ciała.
Wiemy: brahmanda bhumite, wędrujemy nie tylko z miejscowości do miejscowości, lecz także z planety na planetę, a nawet przez cały wszechświat. Jest skłonnością ludzi, jak również wszystkich poruszających się żywych istot. Istnieją dwa rodzaje żywych istot: cara i acara. Rośliny np. nie mogą wędrować, muszą pozostawać w miejscu. Niektóre drzewa żyją setki lat stojąc w jednym miejscu są zmuszone cierpieć wszystko, co im się przydarza.
Cara, ruchome żywe istoty pragną pozostawać w ruchu. Można to wytłumaczyć, jeżeli zbadamy rzecz filozoficznie, faktem jest, że żywa istota jest aktywna. Nie jesteśmy kamieniem, materią nieożywioną. Materia, jeżeli jest aktywna wykazuje skłonność do coraz wolniejszego poruszania się, aż do bezruchu. Nazywa się to entropią, tzn. jeżeli wprawiamy coś w ruch, przez pewien czas będzie się to coraz wolniej poruszało, aż do zatrzymania ( o ile wiem udowodnili to fizycy).
Taka jest natura materii. Żywe istoty mają inną naturę, charakteryzującą się ogólnie biorąc skłonnością do aktywności, bycia w ruchu. Ruchliwość żywej istoty powinna być jednak w zgodzie z pragnieniami Najwyższej Ruchomej Istoty, Krsny. Pośród wielu nityanama istnieje nitya, wiecznie aktywna osoba Krsna.
On również wędruje z jednego wszechświata do drugiego, tzn. Krsna pojawia się w jakimś wszechświecie, prezentuje Swoje transcendentalne rozrywki, a następnie odchodzi do innego wszechświata.
Śrila Prabhupada wyjaśnia (nie jest łatwo zrozumieć naturę pojawiania się i odchodzenia Krsny, dlatego też powiedziane jest, że osoba, która to zrozumie, nie narodzi się ponownie), że Krsna pojawiając się prezentuje najpierw swoje rozrywki dziecięce, np. zabija Putanę. Te same wydarzenia zachodzą następnie gdzie indziej. Nie jest więc tak, że rozrywki Krsny w danym wszechświecie zostają zakończone, a następnie rozpoczynają się w innym miejscu. Prabhupada podaje przykład słońca, które wschodzi i zachodzi o rożnych porach w różnych krajach, są to wydarzenia symultaniczne. Tak więc Krsna wędruje z jednego do drugiego, będąc jednocześnie obecny we wszystkich. Janma karma ca me divyam – transcendentalne wędrówki Krsna i Jego czynności w czasie tych wędrówek należy spróbować zrozumieć, a przynajmniej docenić.
Bhaktowie doceniają, że Krsna jest tak cudowny, pojawiając się niczym zwykły człowiek, a przecież nie będąc zwykłym człowiekiem.
Jest On Najwyższą Osobą Boga, a wszystkie Jego czynności są zawsze wspaniałe, niezwykłe, czy rozumiemy je, czy też nie.
Żywa istota powinna, więc pogodzić swoje wędrówki z wędrówkami Krsny. Doskonałością jest przyłączenie się ostatecznie do lila - rozrywek Krsny, tzn. porzucając ciało materialne zyskujemy uczestniczenia w tych rozrywkach. Bhaktowie w Ameryce mieli kiedyś takie roco. Jeździli dużym autobusem z miasta do miasta ( Śri Vishnupad był również przy tym) robiąc programy, prezentując świadomość Krsny (kirtany, dystrybucja prasadam, wykłady, teatr), czasem nawet w kościołach. To właśnie jest roco – gdziekolwiek ktoś okaże zainteresowanie, zatrzymujemy się, otwieramy drzwi i robimy program.
Krsna ma Swoje transcandantalne roco z czystymi bhaktami (sadhaka), oraz wiecznymi towarzyszami. Sadhaka to właśnie my, którzy poprzez sadhanę próbujemy oczyścić się, wykonując w bhakti-yodze służbę oddania, aby stopniowo stać się pariśyas – wiecznymi towarzyszami Krsny.
Taka jest idea sadhany – staramy stać się Vaisnavami. Vaisnavowie są osobami bardzo rzadko spotykanymi w tym świecie. W Caitanya Caritamrita powiedziane jest, że król Prataparudra był bardzo zdumiony widząc bhaktów Pana Caitanyi Mahaprabhu, którzy robili kirtan w drodze do Jagannath Puri. Acarya króla pokazał mu poszczególnych bhaktów z okna pałacu. Król był zachwycony ich tańcem i śpiewami, nigdy nie widział czegoś podobnego. Król Prataparudra był bhaktą Krsny, mieszkał w Jagannath, lecz marzył o towarzystwie Pana Caitanyi. Nastręczało to pewne problemy. Sarvabauma acarya uświadomił królowi, że Advaita Acarya, Nityananda Prabhu i inni są wiecznymi towarzyszami Pana.
Nie są zwykłymi duszami. Śrila Prabhupada cytuje za Nanadanem Thakurem, że wszyscy bhaktowie Pana Caitanyi Mahaprabhu są wiecznymi towarzyszami Pana. Naszym zamiarem jako sadhaka jest przyłączenie się do nich, aby spełniać sankirtana-yajnę, gloryfikowanie Osoby Boga. Słowo „kirtan” oznacza „gloryfikować”, również „opisywać”, a „sana” oznacza „razem”, również „doskonały”. Tak, więc „sankirtan” oznacza wspólne intonowanie imion Krsny, gloryfikowanie Go, lecz także „doskonały opis” Najwyższej Osoby Boga. Jak możemy spełnić obie te czynności? W gruncie rzeczy to bardzo proste – robiąc jedną rzecz, robimy jednocześnie drugą. Intonując maha-mantrę Hare Krsna, sami czy wspólnie z innymi osobami, robimy sankirtan, a ponieważ imiona Krsny nie są różne od Niego, imię Krsna jest doskonałym opisem Najwyższego Pana. Oznacza ono wszechatrakcyjny i jest doskonałym opisem Jego cech. Proces ten został wprowadzony przez Śri Caitanyę Mahaprabhu w celu zadowolenia Krsny. W wersecie dzisiejszym chodzi o to, że Vidhura zadowolił Krsnę. Jak wyjaśnia Śrila Prabhupada: „Pierwszy, i najważniejszym obowiązkiem pielgrzyma jest zadowolenie Najwyższego Pana Hari”.
Ruch sankirtana oznacza, że wszystko jest właśnie w ruchu. Jest to rodzaj pielgrzymki – podróżujemy stale, rozdzielamy literaturę transcendentalną o Krsnie. W ten sposób gloryfikujemy Go w doskonały sposób, bowiem książki dają doskonałe instrukcje o Osobie Boga i o tym, jak można stać się świadomym Krsny. Yajna sankirtana praya oznacza: głównie poprzez sankirtan, tzn, że inne procesy nie są wykluczone: intonujemy również sami Hare Krsna. Japa nie jest sankirtanem w dosłownym znaczeniu. Wielbimy również Bóstwa, lecz yajna sankirtana-praya – główną naszą yajna jest sankirtan. Tak więc ciągle pielgrzymujemy, jest bardzo piękne pielgrzymowanie, jest to oczyszczenie się dzięki odwiedzaniu świętych miejsc. Celem pielgrzymki jest święte miejsce i podobnie jest z nami. Robiąc sankirtan wychodzimy na ulicę, a następnie idziemy do świątyni. Właśnie wracamy do świątyni, bo przecież tam mieszkamy (śmiech). Prosimy inne osoby, żeby także przyszły, żeby przedsięwzięły pielgrzymkę do świątyni i oczyściły się w ten sposób. Ludzie są przez cały rok w drodze, szczególnie w lecie jeżdżą na urlopy, aby przez kilka tygodni rozkoszować się wolnością od wszelkich trosk codziennego życia.
Udałoby się to lepiej, gdyby ludzie ci wzięli urlop i spędzili go w świątyni. Oto nasza propozycja dla materialistów: „Wybiera się pan na urlop? Świetnie! Dokąd pan jedzie?”
„No tak, jedziemy do Włoch”. „Och, cudownie! Niech pan pojedzie do naszej świątyni we Włoszech. Tu jest adres (śmiech). Proszę pojechać tam spędzić urlop. Będzie to rodzaj pielgrzymki. Pielgrzymka ma działanie oczyszczające. Jeżeli pan w czasie urlopu świątynię, zapragnie pan zakosztować przeżyć duchowych. Stanie się pan bardziej otwarty i wrażliwy na świadomość Krsny.”
Słyszy się ciągle, że Niemcy są bardziej otwarci za granicą. Zawsze myślałem, że gdybyśmy potrafili to właśnie zorganizować, setki, jeżeli nie tysiące Niemców jeździłoby do Indii, nie omijając Mathury w drodze do zabytkowego miasta Agry ( znajduje się tam grobowiec Taj Maral), jak to się obecnie dzieje. Autobusy do Agry zatrzymują się w Mathurze, więc myślałem, że moglibyśmy to zareklamować i zorganizować krótkie wycieczki do Vrindavan – wyobraźcie sobie tych niczego nie świadomych turystów (śmiech) na takiej krótkiej wycieczce – a następnie przyjąć ich w naszej świątyni Krsna – Balarama – Mandir, oczywiście najlepiej zrobiłby to bhakta z Niemiec. To mogłoby się udać, jesteśmy przecież Międzynarodowym Towarzystwem Świadomości Krsny.
Srila Prabhupada powiedział kiedyś, że powinniśmy troszczyć się o świat, a nie tylko o poszczególne projekty świadomości Krsny.
Sądzę, że każdy bhakta powinien zastanowić się, jak rozszerzać świadomość Krsny w świecie. Śrila Prabhupada nie widział żadnych granic, nie uznawał ich. Wschód, Zachód, Związek Radziecki, Chiny – dla niego oznaczało to jedynie możliwość szerzenia świadomości Krsny.
Właściwie zanim Śrila Prabhupada przybył do Ameryki, miał zamiar reprezentować świadomość Krsny na jakimś kongresie w Japonii. Jako Hindus powinien był właściwie myśleć: „Po co Japończykom świadomość Krsny?” Tak samo pewnie myślał o Amerykanach. Zresztą w ten sposób myśleli kiedyś Vaisnavovie, czy w ogóle Hindusi. Mleccha i yavana nigdy nie zaczną intonować Hare Krsna, ani nie zaakceptują świadomości Krsny. W rzeczywistości świadomość Krsny jest dla wszystkich ludzi. Naszym obowiązkiem jest propagowanie jej w Heidelbergu i jego okolicy. Mimo to wolno nam zastanawiać się, jak można szerzyć świadomość Krsny na całym świecie. Bierzemy udział w światowym ruchu świadomości Krsny. Muszę stwierdzić, że kiedy przyłączyłem się do ruchu świadomości Krsny, byłem osobiście bardzo zachwycony myślą, że jest to ruch mogący mieć i właściwie już mający wpływ na cały świat.
Tak więc podróżujemy i pielgrzymujemy po całym świecie w drodze do Krsny, do Pana Caitanyi Mahaprabhu. Przeczytam jeszcze werset. Czy są pytania?
Pyt. (nie słychać)
Odp. Czy są to zawsze te same osoby? No cóż, powiedziane jest, że demony nie są zwykłymi ludźmi. Krsna nie zabija, czy też nie walczy z kimkolwiek. Np. obaj strażnicy Vaikunthy stali się Hianyaksa i Hiranyakasipu. Możemy więc zrozumieć, że zabawa ta powtarza się z tymi samymi osobami. Niektóre demony, np. Putana, Agasura uzyskują wyzwolenie dzięki śmierci z ręki Krsny. Wyzwolenie oznacza, że od tego punktu można cieszyć się towarzystwem Krsny w pozytywny sposób. Są różnorodne przypadki, lecz ostatecznie wszystkie te demony stają się wiecznymi towarzyszami Krsny.
Taki jest jego zamiar. Jedną z największych łask jest śmierć z ręki Krsny.
Pyt. (nie słychać)
Odp. A następnie widzimy, że bhaktowie są coraz bardziej sfrustrowani, pytają, co mają robić, dokąd to wszystko prowadzi itd. Śrila Hridayananda Maharaja dał dobrą odpowiedź na to pytanie (chodzi o definicję sankirtanu): istnieje powiedzmy szersze i bardziej dokładne, dosłowne tłumaczenie. Ujmując szerzej można powiedzieć, że jesteśmy ruchem sankirtana i wszystko, co robimy ma na celu gloryfikowanie Krsny: gotowanie, wielbienie Bóstw, sprzedaż książek służy rozszerzaniu świadomości Krsny. Jest to, można powiedzieć, rozbudowana interpretacja i w pewnym, ale tylko w pewnym sensie zgadza się. Nie należy jednak tracić z oczu dosłownego znaczenia słowa „sankirtan”. Oznacza ono w trzy rzeczy ( tu Śrila Hridayananda Maharaja cytował Śri Vishnupada):
1. dystrybucję książek
2. harinamy
3. częściowo również dystrybucja prasadam.
Powołam się na własne doświadczenie. Mój pierwszy kontakt z tym ruchem polegał na spotkaniu bhaktów na ulicy podczas harinamu – to mnie przyciągnęło. Działo się to w Berkeley (Kalifornia) w 1960, 70-71, nie było książek, oprócz zdaje się Back to Godhead i Śri Iśopanisad.
Bhaktowie nie odkryli wtedy jeszcze korzyści, płynących z dystrybucji książek, robili więc po prostu harinamy. Najczęściej całodniowe,od dziesiątej, jedenastej do wieczora. Jedna z ulic w Berkeley stawała się wtedy w piątki i soboty wieczorem „niebem hippisów”; działo się tam masę rzeczy. Nie była to może Reeperbahn (ulica domów publicznych i lokali rozrywkowych w Hamburgu), lecz i tak kręciło się tam dosyć podejrzane towarzystwo. Berkeley można by w ogóle porównać z Heidelbergiem – miasto uniwersyteckie, kosmopolityczna atmosfera, wielu turystów. W soboty wieczorem bhaktowie siadali naprzeciw siebie, na rogu ulicy koło pewnej restauracji i robili kirtany do 9 wieczorem, rozdając prasadam, a także książki i Back to Godhead.
Miało to wpływ na niektórych. Z początku myślało się: „Cóż to za jedni, ogolone głowy?” było to najbardziej ekstremalne ze wszystkich ekstremalnych zjawisk wówczas w Berkeley (śmiech).

Krishna Kshetra Swami - Omówienie projektu Nowe Szantipur 2016

Prezentowany wykład  HH Krsna Ksetry Swamiego został zarejestrowany
podczas Festiwalu Nama Hatta 2014. Maharaj niezwykle pozytywnie
potraktował tę inicjatywę udzielając jej swego poparcia. To właśnie
podczas tego wykładu HH Krsna Ksetra Swami dofinansował remont i
rozbudowę świątyni Śri Śri Pańca Tattwy kwotą 1,000 euro !!!


Serdeczne podziękowania kierujemy Vaisnava Kripie Prabhu za nagranie wykładu, jego montaż i publikację.



czwartek, 18 września 2014

Kontrola Umysłu



HH Śrila Krsna-ksetra Swami

 BG 6.26 23.09.94 Wrocław

yato yato niścalati cańcalam asthiram
tatas tato niyamyaitad atmany eva vaśam nayet

Bez względu na to gdzie by umysł nie zbłądził – z powodu swojej chwiejnej i niespokojnej natury – należy natychmiast powstrzymać go i z powrotem poddać kontroli jaźni.

Znaczenie: Natura umysłu jest chwiejna i niespokojna. Samozrealizowany yogin powinien jednak kontrolować ten umysł; umysł nie może kontrolować jego. Ten, kto kontroluje umysł (a tym samym również i zmysły), nazywany jest gosvamim albo svamim; ten natomiast, kto kontrolowany jest przez umysł, nazywany jest go-dasą, czyli sługą zmysłów. Gosvami zna najwyższy rodzaj szczęścia zmysłowego. W transcendentalnym szczęściu zmysłowym, zmysły zaangażowane są w służbę Hrisikeśy, czyli najwyższego właściciela zmysłów – Kryszny. Służenie Panu oczyszczonymi zmysłami nazywa się świadomością Kryszny. Jest to sposób na całkowite opanowanie zmysłów. Co więcej, jest to największą doskonałością praktyki yogi.

(Wykład KKP)
Yatah yatah – gdziekolwiek by umysł nie zbłądził, gdziekolwiek by się nie udał…- gdzie on się udaje? Udaje się tam gdzie dostrzega sposobność cieszenia się zmysłami. Możemy zobaczyć u niektórych owadów wielkie antenki wystające z głowy. Widzieliście takie robaki, które mają z przodu dłuższe od ciała anteny? Kiedy chodzą ich anteny poruszają się w ten sposób przed nimi (KKP pokazuje). Sprawdzają wszystko na zewnątrz. Podobnie umysł sprawdza wszystko co się znajduje wokół niego, aby stwierdzić czy da mu to przyjemność zmysłową: „ Czy zadowalanie zmysłów jest tu, tam, czy może gdzieś indziej – może tam w górze lub na dole, może tu, a może tam na zewnątrz”. Takie jest zajęcie materialnie zanieczyszczonego umysłu. Yato yato niścalati…W tej sytuacji umysł jest bardzo poruszony. Podawany jest przykład jeziora, czyli dużego zbiornika wody, na którym cały czas pojawiają się fale. Oczywiście kiedy na powierzchni tego zbiornika pojawiają się fale, nie ma możliwości, aby zobaczyć co znajduje się na dnie tego zbiornika. Podobnie kiedy umysł jest poruszony, nie ma wówczas sposobu, aby dojrzeć prawdziwą jaźń, prawdziwą duszę. Samorealizacja polega na tym, aby doświadczyć Duszy Najwyższej w sercu. Kiedy umysł jest cały czas poruszony, jak możemy dostrzec w sercu obecność Nadduszy? I czy może istnieć sposobność by skorzystać z wyższej inteligencji, by kontrolować umysł i zmysły? Dowiadujemy się z 3 rozdziału, że zmysły znajdują się ponad obiektami zmysłów. I że umysł znajduje się ponad zmysłami, nadrzędną do umysłu jest inteligencja, a dusza znajduje się ponad inteligencją. („It is fair to get more air”) Jest w porządku wpuścić trochę więcej powietrza(?). Jeśli weźmiemy to pod uwagę zauważymy, że umysł stanowi przeszkodę na ścieżce ku samorealizacji. Śrila Prabhupad wyjaśnia na jednym z wykładów, że umysł i zmysły cały czas ze sobą współpracują. Więc kiedy zmysły zostały wyszkolone w zadowalaniu zmysłów, umysł będzie się w tym kierunku zwracał. Więc nasz umysł jest zwrócony w kierunku takiej tendencji od długiego czasu, od wielu żyć. Jesteśmy doświadczeni w wykorzystywaniu w ten sposób umysłu. Jednak w praktyce yogi próbujemy obrócić w przeciwnym kierunku sposób w jaki działa umysł. Lecz wstępnym krokiem by to osiągnąć, jest uświadomienie sobie, że jest to niezbędne. Jeśli ktoś nie uświadamia sobie w pełni, że zadowalanie zmysłów jest czymś złym, wówczas jaka jest kwestia by kontrolował umysł. Inteligencja może zwrócić się do umysłu: „ Drogi umyśle, co myślisz o tym, żeby się trochę poddać kontroli?” Natomiast umysł mówi : „ O czym ty w ogóle mówisz? Czy masz jakiś problem? Dobrze się bawimy – zmysły i ja. Nie psuj nam zabawy! Czy nie mógłbyś zamilknąć?” Inteligencja odpowiada na to: „ W porządku. Idź do piekła, co mogę zrobić”.
Tak więc dopóki nie istnieje w nas przekonanie,  że zadowalanie zmysłów prowadzi nas donikąd, lub że prowadzi nas do tej lub innej bramy prowadzącej do piekła. A czym jest piekło? Piekło oznacza ostateczne zapomnienie o naszej właściwej tożsamości, zapomnienie o Krysznie. Kiedy nie ma kwestii kontrolowania umysłu, wówczas nie ma kwestii uwolnienia się od materialnego życia i nie ma kwestii szczęścia. Takie przekonanie musi istnieć w nas. Musimy być odrobinę szczerzy i powiedzieć sobie, że nie jesteśmy w pełni przekonani, ale pracujemy nad tym. Czasami materialna energia jest bardzo atrakcyjna. Dlatego ciągle i od nowa, od nowa i od nowa wysłuchujemy wszystkiego na temat logiki zadowalania zmysłów. I ostatecznie umysł stwierdza: „ Może to ma jakiś sens, co mówisz”. Wówczas umysł zaczyna współpracować z nami stając się naszym przyjacielem.
            W tym wersecie, a także w wersecie poprzednim Kryszna daje nam pewne wskazówki na temat abhideyi, czyli praktyki życia duchowego. (przerwa w nagraniu)
„I tak stopniowo, krok po kroku, będąc wspieranym przez mocną wiarę należy wprawić się w trans używając do tego celu inteligencji, aby w ten sposób umysł porzucając wszystkie inne myśli – mógł skoncentrować się na jaźni jedynie”. To jest bardzo trudne polecenie. Więc w porządku, ale jak to uczynić? Kryszna daje nam wskazówkę. Bez względu na to dokąd by nasz umysł nie zbłądził (bowiem Kryszna wie, że nasz umysł ma skłonności do błądzenia) ściągnij smycz i przyciągnij go z powrotem. W dzisiejszych czasach widzimy jak ludzie chodzą z psami po ulicy. Mają teraz takie wymyślne smycze, że kiedy pies pociągnie ta smycz wolno się wysuwa. I pies stara się udać jak najdalej tylko można, podążając za swoim nosem. Kiedy smycz rozciągnie się już na swoją maksymalną długość, to zaczyna dławic psa i jest on ściągany z powrotem. Znowu próbuje biec. Pełna prędkość… I znowu jest ściągany do tyłu. Nigdy się tego nie nauczy. Cały czas jest dławiony, ponieważ nos ciągnie go tak bardzo – jest tak potężny. I podobnie umysł jest bardzo potężny by nas ciągnąć w podobny sposób. Więc co trzeba zrobić? Należy ściągnąć go z powrotem używając liny. Nie możemy zgodzić się: „ W porządku umyśle, idź gdzie chcesz, idź naprzód”. Z pewnością wówczas umysł pójdzie. Pójdzie i wpakuje się w problemy. To co myślał, że przyniesie mu wielkie szczęście – przyniesie mu wielki ból.
            Tatas tato niyamyaitad. Jeśli chodzi o yogina, niyamya znaczy uregulowanie. Yama i niyama są pierwszymi zasadami obowiązującymi w yodze. Yama oznacza kontrolowanie swoich związków z innymi żywymi istotami, np.: etyka czy moralność itp., ahimsa, astheya czyli powstrzymywanie się od kradzieży. Natomiast niyama oznacza kontrolowanie umysłu i zmysłów. Jest to uczenie się zasad, które pozwalają nam kontrolować się, aby zwinąć zmysły w umyśle(KKP demonstruje), nawinąć z powrotem do umysłu. Ale, przypomniałem sobie, że będziemy mieć pantomimę w niedzielę. Być może powinienem zwrócić się do nich, żeby mnie zatrudnili.
Podobny przykład znajduje się w Bhagavad-gicie, iż żółw chowa swoje kończyny pod skorupę, pod pancerz, kiedy ich nie używa. Podobnie wielbiciel uczy się wycofać swój umysł i angażować go w myślenie o Krysznie. Nazywa się to świadomością Kryszny. Jest to Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Więc nie musimy zbytnio się zastanawiać, gdzie mamy skierować nasz umysł skoro go tylko ściągnęliśmy w tym Towarzystwie. Teraz zastanówmy się gdzie mamy umieścić swój umysł. Jest to praktyka służby oddania. Jako, że jest to praktyka, która wiąże się z wysiłkiem, więc w każdym wysiłku pojawia się ten element, którym tutaj jest powstrzymywanie umysłu, czyli kontrolowanie go. Kontrolowanie umysłu oznacza, że jest jakiś czynnik, który jest ponad nim. Więc początkiem życia duchowego jest uznawanie pewnego autorytetu, pewnej nadrzędności. Jedną z rzeczy, której się bardzo wcześnie uczymy w życiu duchowym jest potrzeba otrzymywania wiedzy z właściwego źródła – od guru. Mistrz duchowy – guru, dodatkowo ponad to, że daje nam instrukcje, także pomaga nam kontrolować nasze umysły. I uczy nas jak możemy kontrolować się pod kierunki Duszy Najwyższej czyli Nadduszy. Aby to osiągnąć mistrz duchowy uczy nas na tak wiele sposobów. Tak jak bramin Avadhuta, który uczył się od wielu tzw. guru. Obecnie na peryferiach ISKCON-u  ma miejsce wielka dyskusja na ten temat ilu można mieć guru, czy diksa guru jest siksa guru itd. Więc bramin Avadhuta przedstawia bardzo radykalną pozycję, lub pozornie radykalną. Więc nie jest tak jak przedstawia Jiva Gosvami, że ostatecznie ktoś kończy w ten sposób, że ogląda wystawy sklepowe szukając guru. Uwielbiony mistrz duchowy danej osoby będzie instruował ją w wielu dziedzinach wiedzy – poprzez dawanie wskazówek za pomocą zwykłych obiektów. Jak podaje nam wskazówki bramin Avadhuta -  można wzmocnić instrukcje otrzymywane od acaryi i uniknąć przeinaczenia jego poleceń poprzez obserwację zwykłych rzeczy oraz ich natury. Nie powinno się bezpośrednio przyjmować nauk od guru. Uczeń powinien być rozsądny i wykorzystując własną inteligencję powinien dobrze uświadomić sobie to co usłyszał od swojego własnego mistrza duchowego poprzez obserwację świata, który znajduje się wokół niego. W tym sensie można przyjąć bardzo wielu mistrzów duchowych, poza tymi którzy nauczają wiedzy, która stoi w sprzeczności z wiedzą nauczaną przez autoryzowanego guru. Innymi słowy nie powinno się wysłuchiwać wiedzy od takich osób jak ateista Kapila. Oczywiście nie sądzę byśmy byli zainteresowani tym, co mówi ateista Kapila. Ale możemy skorzystać ze wszystkich guru, od których się uczył bramin Avadhuta. Ci guru stanowią po prostu różne aspekty natury. Uczył się od ziemi, od góry, od wiatru, od drzewa, od nieba, od wody, od ognia, od księżyca i wielu innych – w sumie 24 guru. Jedną rzeczą, która jest wspaniała odnośnie tych rzeczy, które wymieniliśmy jest to, że każdy z nas może je łatwo zobaczyć. Nie ma problemu aby mieć darśan z ziemią. Czasami lamentujemy, że mamy tak rzadko darśan z mistrzem duchowym. No tak, ale darśan z ziemią możemy mieć o każdej porze dnia i nocy. Czego możemy nauczyć się od ziemi? Od guru-ziemi? Możemy nauczyć się tolerancji na agresję ze strony innych żywych istot. Czasami możemy być zaatakowani niesłusznie. Ktoś coś mówi, ktoś coś robi. Myślimy: „ O co tu chodzi?”, lub myślimy: „ O co tu chodzi?!?!?!?” Jednak ziemia toleruje różnego rodzaju drani, którzy poruszają się po jej powierzchni, którzy kopią w niej, wywiercają szyby wiertnicze. I kiedy pojawia się wojna dochodzi do rozlewu krwi – krew wsiąka w ziemię i ziemia nie protestuje. I zawsze lub najczęściej ziemia jest trwała. Czasami oczywiście pojawiają się trzęsienia ziemi. Lecz ogólnie ziemia jest bardzo stabilna. Następnie możemy uczyć się od gór. Jeśli żyjecie w określonej części kraju możecie nie dostrzegać gór, lecz bardzo łatwo pamiętać o górach. Czego możemy się nauczyć? Możemy nauczyć się służby dla innych , iż dobro innych jest jedyną przyczyną naszej egzystencji. Jednym z celów przyświecających życiu wielbiciela jest dobro innych. Tak jak góry dostarczają świeżej wody, dostarczają minerałów, dostarczają jaskiń, schronienia na tak wiele sposobów. W ten sposób są bardzo pomocne. Następnie możemy uczyć się od drzew. Nazywane są naga-śisyą. Naga znaczy drzewo naga-śisya – ucznia drzew. Nie tylko uczymy się dobra, ale także poświęcenia dla innych. Ponieważ drzewo oddaje całe swoje życie w służbie. Innym przykładem drzewa jest także jego tolerancja, taror api sahishnuna, jak mówi Caitanyia Mahaprabhu. Następnie możemy uczyć się ze strony wiatru. Wiatr wieje w tak wielu różnych miejscach, lecz nigdy nie zostaje dotknięty miejscem, w którym wieje. Podobnie rozsądna osoba, która będzie się uczyła czegoś od wiatru, nie będzie wikłała się w różnorakie materialne sytuacje. Nasz umysł próbuje się uwikłać, wtrącić w tak wiele różnych sytuacji. Lecz wiatr będzie wiał w różnych miejscach, będzie się przenosił, wiał tu czy tam, a potem będzie wiał jeszcze gdzieś indziej. To wspaniały guru od którego możemy się czegoś nauczyć. Czy mamy problemy ze znalezieniem wiatru? Zwykle jest jakiś wiatr, który gdzieś wieje, poza tym pokojem w którym jesteśmy teraz, ponieważ wszystkie okna są pozamykane.
 Ze strony nieba możemy nauczyć się wszystkiego na temat żywych istot i Paramatmy. Czy są jakieś problemy w widzeniu nieba? Nie, zawsze możemy mieć darśan z niebem. Niebo jest wszechprzenikające. W niebie czy w przestrzeni mieści się wiatr, wszystkie inne elementy. Nie chodzi o to że jiva jest wszechprzenikająca, ale chodzi o to, że jivy są wszechprzenikające – czyli są obecne wszędzie. Ta prosta myśl jest dla bhaktów bardzo inspirująca: żywe istoty są wszędzie. Kiedy pomyślicie o tym tylko przez chwilę, zwróćcie uwagę, ze jest to  zupełnie zadziwiające. Oczywiście możemy to przyjąć jako coś gwarantowanego, tak, oczywiście. Lecz kiedy wyjdziecie i zobaczycie tak wiele różnych drzew i owadów, jest tak wiele różnych żywych istot wszędzie – to jest zadziwiające. I w każdym z ciał tych żywych istot kto przebywa? To jest Paramatma. I nie tylko to, Paramatma przebywa w każdym atomie. Oczywiście nie jesteśmy w stanie dostrzec każdego atomu, lecz możemy przyjąć, że istnieją atomy. Bez względu na to jakby nie były małe – Paramatma jest mniejsza. W każdym z tych atomów znajduje się Paramatma. Co Paramatma tam robi? Jedną z rzeczy, które wykonuje Paramatma jest bycie świadkiem. I podobnie jak niebo jest wszędzie i obejmuje wszystko, podobnie Paramatma obecna jest wszędzie. Nie ma kwestii by uciec przed Paramatmą. Możemy uciec przed mistrzem duchowym, możemy się gdzieś schować…”Nie będzie widział, co będę teraz robił”. Ale jest Paramatma i działa ona jako świadek. Upadrasta – obserwuje Ona wszystko. W ten sposób możemy uczyć się od nieba. Następnie możemy dowiedzieć się czegoś od wody. Czy ktoś ma problemy ze znalezieniem wody? Nie żyjemy na pustyni. Możemy znaleźć wodę wszędzie i możemy nauczyć się na przykładzie wody. Jedną z nich jest to, że jest ona wolna od zanieczyszczenia. Woda jest bardzo miła w dotyku. Jest łagodna w dotyku dopóki nie jest zamarznięta. Bhaktowie mogą nauczyć się na podstawie cech wody aby być łagodnymi a zarazem jak uwalniać się od zanieczyszczeń. Kolejną rzeczą jest bardzo przyciągający dźwięk, kiedy woda spada, jak na przykład przy wodospadzie – ten dźwięk jest bardzo atrakcyjny. Czasami na podwórkach , w ogrodzie ludzie posiadają fontanny, ponieważ ten dźwięk jest dla nich bardzo atrakcyjny. Podobnie Bhaktowie w bardzo przyjemny, atrakcyjny sposób przemawiają. Nie mówią ostro, oni mówią atrakcyjnie. I co jeszcze robią? Intonują Hare Kryszna… Przypomina to troszkę bulgotanie wody. Kiedy słyszymy jak bhaktowie mantrują rano w świątyni to brzmi to jak transcendentalna fontanna wodna, która bulgocze w ten sposób (KKP naśladuje bulgotanie wody)
            Jest to sześciu guru, od których możemy się czegoś nauczyć. Może jutro omówimy pozostałych guru, od których możemy się nauczyć w jaki sposób kontrolować umysł. I w ten sposób osiągnąć sukces na ścieżce powrotnej do Boga. Sądzę, że zatrzymam się tutaj ponieważ jutro jest kolejny dzień. Chcemy jutro wstać wcześnie. Chyba, ze ktoś ma jakieś pytanie.
Pyt.: Jak rozumieć przykład z wodą, iż jest ona wolna od zanieczyszczeń?
Odp.: Woda może zawierać wiele zanieczyszczeń, lecz kiedy jest oddestylowana, kiedy jest pozostawiona spokojnie, ona oczyszcza się z tych zanieczyszczeń. I podobnie w naszym umyśle możemy mieć wiele zanieczyszczeń, ale dusza w swojej oryginalnej naturze jest czysta. Kryszna mówi – „jestem smakiem w wodzie”. Kryszna nie ma na myśli gliniastej, brudnej wody. Ma na myśli smak czystej wody. I z powodu swojej czystości woda ta smakuje bardzo dobrze. Ktoś może powiedzieć, że tu nei ma żadnego smaku. Tak, to jest smak, nie jest to oczywiście adi-rasa, ale jest to pewien oryginalny jej smak.
Pyt.: Jak odnosić się do sytuacji, kiedy mamy różnych guru i instrukcje, które oni podają różnią się między sobą?
Odp.: Narahari Śarkar Thakura powiedział, że jeśli podczas pełnienia służby oddania słyszymy od kogoś instrukcje, które różnią się od instrukcji naszego guru, prezentujemy je w pełnej pokory postawie przed swoim guru.(koniec kasety)

poniedziałek, 15 września 2014

Drań w umyśle





Jego Boska Miłość Krsna Ksetra Swami
ŚB. 4.22.54   Nowe Śantipur  22.04.1993


„DRAŃ W UMYŚLE”

vijitaśvam dhumrakeśam
haryaksam dravinam vrkam
sarvesam loka-palanam
dadharaikah prthur gunan

Kiedy Prithu Maharaja spłodził pięciu synów o imionach: Vijitaśva, Dhumrakeśa, Haryaksa, Dravina i Vrka, nadal władał planetą. Przyjął on wszystkie cechy bóstw zarządzających innymi planetami.

            Prithu Maharaja jest inkarnacją Najwyższego Pana, który spełnia swoje rozrywki rządzenia Ziemią. I jako taki, przejawia On wszystkie moce potrzebne do tego celu. Najwyższy Pan jest źródłem wszystkich półbogów, nie ma zatem nic dziwnego, że może zamanifestować wszystkie wzniosłe cechy półbogów w jednej osobie Prithu Maharaja. Może to nam przypomnieć o słynnym stwierdzeniu, które pojawia się później w Śrimad Bhagavatam , w 11 Canto: acaryam mam vijaniyan navama do Uddhavy, że uważa acaryę, który działa jako Jego reprezentant, za tak dobrego jak On sam. Acarya nigdy nie myśli: „Jestem tak dobry jak Kryszna”. Myśli on: „Jestem najbardziej niekwalifikowany”. W rzeczywistości im większy czynimy postęp w świadomości Kryszny, tym czujemy się mniej kwalifikowani. Wielbiciel na początku świadomości Kryszny ma tendencję, by myśleć: „O jakże szczęśliwi są ci inni wielbiciele mogąc mieć moje towarzystwo, i o ile bardziej zrozumieją swoje szczęście, gdy zaczną doceniać wszystkie moje możliwości  i talenty. W miarę jak będę objawiał swoje cechy i talenty, wszyscy będą cały czas zdumieni, i będą się cieszyć i cieszyć…” Po jakimś czasie zaczynamy jednak budzić się i widzimy prawdziwą sytuację. A jaka jest ta prawdziwa sytuacja? Tylko Kryszna ma wszystkie dobre cechy i to tylko dzięki łasce Kryszny my możemy przejawić jakiekolwiek dobre cechy. Zwykle gdy czynimy postęp w świadomości Kryszny , w umyśle pojawia się taki mały drań, który prezentuje się jako taki mały facet, który niestety zawsze chce robić złe rzeczy.
            Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakura opowiadał kiedyś historię o dwóch chłopcach, którzy nosili imiona Lalu i Kalu. Byli oni synami właściciela sklepu (po polsku: ) spożywczego. Właściciel chciał wyszkolić synów, aby po jakimś czasie mogli przejąć jego interes. Chłopcy ci jednak byli w najwyższym stopniu niespokojni i miał on kłopoty z nauczeniem ich najprostszych rzeczy, takich jak liczenie. Aby kierować takim sklepem, musieli nauczyć się chociaż odrobiny arytmetyki, by móc przynajmniej liczyć. Jemu samemu nie udało się to, więc wynajmował nauczycieli, którzy niestety także nie odnosili sukcesu. „Ci chłopcy są strasznymi nonsensami. Zawsze uciekają od nauczyciela, chowają się i palą papierosy”. W końcu właściciel ogłosił, że odda pół swojego interesu, temu kto nauczy czegokolwiek jego synów. Zdecydował się pewien bramin: „ W porządku, spróbuję”. Trzymał on chłopców cały czas przy sobie, przynajmniej to mu się udawało, i chodził z nimi na spacery. Pewnego razu zobaczyli pasącą się krowę i zapytał jednego z chłopców: „Lalu, ile ta krowa ma nóg?” Lalu zaczął liczyć: (po polsku) „jeden, dwa, trzy …”, ale Kalu go powstrzymał: „Przestań, przestań, przestań on chce cię nauczyć liczyć!”. W ten sposób sprawiali kłopoty i nie uczyli się właściwie. Innego razu, po południu po obiedzie, chłopcy położyli się, aby się zdrzemnąć. Nauczyciel pomyślał: „Dobrze, to ja też mogę się teraz zdrzemnąć”. Położył się i zasnął. Ale chłopcy udawali tylko, że śpią. Natychmiast gdy zobaczyli, że ich nauczyciel usnął, wstali, wyszli na zewnątrz i zaczęli palić papierosy. Potem wrócili, położyli się i dalej udawali, że śpią. Gdy nauczyciel obudził się, poczuł zapach dymu.  Obudził więc chłopców, którzy i tak nie spali: „Co to jest, czuję zapach papierosów? Pewnie paliliście gdzieś na zewnątrz”. Chłopcy odpowiedzieli: „Mistrzu jak to możliwe, widziałeś przecież, że spaliśmy tutaj przez cały czas.” „Kiedy usnąłem, musieliście gdzieś wyjść i palić, a potem wróciliście!” „Nie, to jest śmieszne – ha ha – to niemożliwe!” Nauczyciel powąchał ich ręce i poczuł zapach tytoniu – „Więc dlaczego wasze ręce śmierdzą papierosami?”. Chłopcy zaczęli się tłumaczyć: „Musiał tu przyjść jakiś drań i użyć naszych rąk do palenia. Nie wiemy, jak to mogło się stać, ale tak być musiało.” Taka jest historia o Kalu i Lalu.
            Czasem znajdujemy podobne postacie w naszym umyśle. Jest tam ktoś , kto upiera się i nie chce zaakceptować dobrych instrukcji, które otrzymuje od mistrza duchowego, od Kryszny i z Śrimad Bhagavatam. Ta osoba w naszym umyśle mówi: „Dobrze, dobrze – nie bądźmy zbyt fanatyczni, nie zapominajmy o ważnych rzeczach w życiu. Mamy przecież prawdziwy cel życia, którym jest podporządkowanie się mayi.”W ten sposób myślimy, że jesteśmy panami wszystkiego co nas otacza i że tylko to jest ważne. Powinniśmy jednak rozpoznać te postaci, które pojawiają się często w naszym umyśle i powinniśmy być gotowi zając się nimi. „ Mój drogi umyśle, musisz się czegoś nauczyć. Proszę współpracuj teraz w uczeniu się tego, co jest celem życia. Jesteś teraz wielbicielem, czy dokładniej – aspirujesz do tego by nim zostać.” Mówimy, że jesteśmy wielbicielami i w pewnym sensie jest to prawdą, lecz w innym znaczeniu nie jest to dokładnie poprawne dlatego, że Kryszna mówi w Adi Puranie : „Ten kto mówi, że jest Moim bhaktą, nie jest Moim bhaktą; ale jeśli ktoś jest wielbicielem Mojego wielbiciela, to ta osoba jest Moim wielbicielem.”
            Jaka jest rzeczywista różnica pomiędzy nami, a ludźmi mieszkającymi w Pisarzowicach? W Pisarzowicach może mieszkać ktoś, kto jest wegetarianinem – jest to mało prawdopodobne , ale może się zdarzyć, wegetarianie są na tym świecie. I może mieszkają tam także ludzie, którzy z zasady nie uczestniczą w żadnych grach hazardowych lub nie przyjmują środków odurzających. Mogą być i tacy, przynajmniej ludzie starzy, którzy nie angażują się w zakazany seks. Może nawet tak się zdarzyć, że będzie ktoś kto przestrzega wszystkich tych zasad regulujących! Jaka jest zatem różnica pomiędzy nami, a tymi osobami?
Z sali: Oni są zmuszeni, aby przestrzegać tych zasad, a my robimy to dobrowolnie.
KKP: W porządku, ale to jest inny aspekt tego, co mam na myśli. W pewnym sensie nie ma różnicy, ale istnieje pewna, bardzo szczególna różnica. Śrila Prabhupad mówił: „My jemy, oni jedzą; my śpimy, oni śpią, więc jaka jest różnica?”
Tłumacz: Prabhupad powiedział, że właściwie nie ma znaczenia kto co robi, ale ważne jest po co to robi. My możemy wykonywać te same czynności, ale nasza motywacja jest inna, mamy inny cel.
KKP: Czy coś jeszcze?
Z sali: My robimy to dla Kryszny, a oni nie.
KKP: Aha, bardzo dobrze. Na czym polega rzeczywista różnica pomiędzy angażowaniem się w służbę oddania, a nie angażowaniem się? Jeśli zewnętrznie wszystko wygląda tak samo, na czym polega różnica?
Tłumacz: Inna świadomość.
KKP: Dobrze. Na czym polega ta różnica w świadomości?
Z sali: Oni próbują działać dla zadowolenia zmysłów, a my dla zadowolenia Kryszny.
KKP: Tak, zbliżamy się coraz bardziej. Srila Prabhupad rozmawiał kiedyś na Uniwersytecie w Becrkley, w Kalifornii z indyjskimi studentami i był bardzo „ciężki”, bardzo bezpośredni. „ Wy wszyscy przyjechaliście tu na Zachód po technologię, a to oznacza, że jesteście żebrakami. Ja nie jestem tu po to, aby uczyć się technologii, nie przyjechałem tu po nic; nie przyjechałem tu, aby cos brać, ale aby dawać. A wy jesteście żebrakami.” Ha, ha, ha, powiedział bezpośrednio: „Ja nie jestem żebrakiem, ale jestem dającym.” Na tym polega różnica. Na zewnątrz każdy pragnie coś zdobyć, ale wielbiciele nie chcą tak działać. Bo co można zdobyć w tym świecie? Czy jest coś do zdobycia w tym świecie? Czy jesteś w stanie zdobyć coś czego nie stracisz z upływem czasu? Nie ma nic i wielbiciel rozpoznaje ten fakt – nie ma tu absolutnie nic do zdobycia.
            Atmanam manyate jagat – każdy postrzega świat zgodnie ze swoją mentalnością. W związku z tym jest historia o Hanumanie i Sicie. Po całej akcji Ramayany jeden z wielbicieli opisywał miejsca, w których przetrzymywano Sitę na Lance. Opisał on ogród, w którym było jezioro, a w nim białe kwiaty lotosu. Hanuman , który tez tam był stwierdził: „Nie było tam białych kwiatów lotosu, tylko czerwone.” Pojawiła się więc kontrowersja: „ Czy to były białe czy czerwone lotosy?” Wezwano Sitę i zapytano ją o to. Hanuman mówił, że rosły tam czerwone kwiaty lotosu, a Sita powiedziała, że białe. Dlaczego zatem Hanuman twierdził, że były one czerwone? Jest on bardzo spostrzegawczy, był tam i widział je, ale mówił, że były one czerwone dlatego, że był wtedy bardzo zły. Widział on czerwone lotosy, czerwone drzewa aśoka, wszystko dla niego było czerwone. Był on tak zły ponieważ Ravana porwał Sitę. Ludzie w podobny sposób myślą, że wszyscy inni chcą coś zdobyć, bo oni sami chcą coś zdobyć. Nie mogą oni zrozumieć postawy aspirującego wielbiciela Kryszny, który uczy się, że nie ma nic do zdobycia w tym świecie. Dlatego jego jedynym zajęciem jest dawanie. A co on daje? Daje on to, czego naprawdę brakuje w tym świecie. Bhaktisidhanta Sarasvati Thakura powiedział, że w tym świecie nie brakuje niczego poza jedną rzeczą – co to jest?
Z sali: Świadomość Kryszny.
A więc wielbiciel rozumie, że „ja mam coś do dania.” A co mam? – mam świadomość Kryszny. Ale często wielbiciel z powodu tego drania w umyśle, który nie docenia tego daru, nie pozwala dawać tego najcenniejszego daru – świadomości Kryszny. Nie powinniśmy się jednak zniechęcać. Powinniśmy być przekonani, że mamy coś cennego. Może być tak, że nie mamy pełnej świadomości teraz, ale jest ogromna różnica między posiadaniem odrobiny czegoś, a nie posiadaniem w ogóle. Każdy z nas posiada odrobinę świadomości Kryszny; niektórzy trochę więcej, inni trochę mniej. Każdy z nas jest indywidualną osobą i czasem również indywidualnie czuć się bardziej lub mniej świadomy Kryszny. Wszyscy jednak do pewnego stopnia posiadamy świadomość Kryszny. A osoby na zewnątrz, nawet jeśli przez przypadek przestrzegają jakichś zasad, to nie mają żadnej świadomości Kryszny. A tak naprawdę to oni mają świadomość Kryszny, ale o tym nie wiedzą. Podobnie jak my, zanim spotkaliśmy wielbicieli, byliśmy potencjalnie świadomi Kryszny. Posłuchaliśmy jakiegoś wielbiciela i stwierdziliśmy: „Tak, to ma sens.” A nawet moglibyście mieć wrażenie, że: „Tak, oto po raz pierwszy w życiu słyszę coś, co ma sens.” Pomyśleliście wtedy: „Ja też to zrobię; będę intonował Hare Kryszna – jeśli to intonowanie jest środkiem, aby stać się świadomym Kryszny – to spróbuję.” Podjęliśmy intonowanie mantry Hare Kryszna i zwykle na tym etapie oczekujemy, że w tym momencie otworzy się niebo i ujrzymy jak Kryszna zbliża się do nas na chmurce. Zaczynamy intonować Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare… i po jakimś czasie zaczynamy się rozglądać, a On się nie pojawia! I wtedy słyszymy, że musimy kontynuować intonowanie w sposób czysty. A więc bierzemy się do pracy: Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare… stajemy się odrobinę poważni, ale wraz z tym możemy utracić to oczekiwanie, że Kryszna może się pojawić lub w ogóle zapomnimy, że Kryszna jest tutaj. Gdy Arjuna oglądał objawioną mu kosmiczna formę Kryszny, ujrzał wtedy wszystko co jest w tym wszechświecie, stojąc w jednym miejscu w swoim rydwanie. Jest opisane, że widział on wszystko, począwszy od Oceanu Garbhodaka w dole, po planetę Pana Brahmy w górze. W ten sposób widział wszystkie manifestacje Najwyższego Pana. Kryszna jest wszędzie, ale tracimy to oczekiwanie: „Gdzie jest Kryszna, gdzie jest Kryszna?” Musimy odzyskać ten nastrój oczekiwania, nie tak, że stajemy się profesjonalistami intonującymi Hare Kryszna: „Gdzie mój woreczek?... Hare Kryszna Hare Kryszna… OK – 16 rund…” Nie należy tak działać. To intonowanie maha mantry Hare Kryszna jest naszym prawdziwym zajęciem.
            Czasem w świadomości Kryszny przechodzimy przez kryzys tożsamości: „Czy jestem bhaktą sankirtanu, czy pujarim, kucharzem czy prezydentem świątyni, pasterzem czy trenerem wołów, czy kierowcą; czy jestem brahmacarinem czy grihastą.” A ktoś kto jest grihastą myśli: „Czy jestem grihastą czy vanaprasthą?” I w ten sposób przechodzimy przez różne kryzysy tożsamości. Czasem nawet myślimy” Czy jestem wielbicielem czy kim? A może jestem demonem?!” Nie powinniśmy przechodzić przez takie kryzysy tożsamości, powinniśmy kultywować jedną świadomość: „Jestem osobą intonującą maha – mantrę Hare Kryszna.”
            Czasem w formularzach urzędowej biurokracji jest pytanie o zawód. Tak jak powiedziałem, nie jesteśmy profesjonalnymi intonującymi, ale w pewnym sensie to jest to co robimy. „A co wy robicie?” – może ktoś was zapytać i co odpowiecie? Gdy przejeżdżałem przez granicę wjeżdżając do Polski, celnicy zatrzymali mnie i postanowili obejrzeć mój samochód. Był tam miły, młody człowiek, który wszędzie zaglądał wykonując swoje obowiązki. Otworzył moje harmonium, więc trochę zagrałem. Potem otworzył moja walizkę i znalazł tilaka: „Co to jest?” Wielbiciele zawsze mają rożne dziwne rzeczy. Zapytał: „Co robisz?” Odpowiedziałem: „Intonuję Hare Kryszna – a ty nie?” Takie jest nasze zajęcie – intonujemy Hare Kryszna. Można zapytać jaki jest rezultat tego intonowania – tak jak pewien dziennikarza zapytał Śrila Prabhupada: „Jaki jest cel tego intonowania?” A Śrila Prabhupad wtedy odpowiedział: „Więcej intonowania!” Nie ma więc nic w tym świecie co byśmy pragnęli zdobyć, chcemy po prostu intonować Hare Kryszna! I jest jeszcze jedna rzecz, której chcemy. Chcemy, by inni tez intonowali Hare Kryszna. Nie chcemy niczego brać, chcemy tylko dawać, dawać innym mantrę Hare Kryszna. Intonowanie mantry Hare Kryszna jest podstawą wszystkiego co robimy. I w każdych życiowych warunkach, czy jesteśmy szczęśliwi czy nie, cokolwiek się dzieje, wracamy do intonowania Hare Kryszna.
            Mój brat duchowy Kundali Prabhu, podał przykład jednego z bohaterów amerykańskich komiksów – Linusa. Chłopiec ten zawsze trzyma palec w ustach i nosi na ramieniu koc „bezpieczeństwa”. Czuje się on bezpieczny, gdy ma ze sobą ten koc. My jako bhaktowie też mam taki koc bezpieczeństwa, którym jest maha mantra Hare Kryszna. Śrila Bhaktivinoda Thakur powiedział: grhe thako, vane thako, sada ‘hari’ bole’ dako, sukhe duhke bhulo na’ko, vadane hari-nam koro re – czy jesteś grihastą, czy mieszkasz w lesie i jesteś wyrzeczony, intonuj Hare Kryszna. Sukhe duhke bulo na’ko – czy jesteś szczęśliwy, czy jesteś strapiony intonuj Hare Kryszna. Czy tez jesteś pomiędzy szczęściem czy nieszczęściem, nie ma znaczenia, intonuj Hare Kryszna. Jest to jedyna rzecz do zdobycia w tym świecie, we wszystkich 14 światach. Śrila Bhaktivinoda Thakura powiedział: nama bina kichu nahiko aro, caudda-bhuvana-majhe – nie ma nic do zyskania w 14 światach poza intonowaniem Hare Kryszna.
            Aby otrzymać Święte Imię należy je dawać. Jeśli myślisz, że dostałeś i możesz zachować je dla siebie, to jest to dobry sposób, by je stracić. Jeśli rozdajesz, to sam otrzymujesz, jeśli rozdajesz więcej to dostajesz więcej. A im więcej dajesz, tym dostajesz więcej miłości do Kryszny. Wielbiciele nie są zaniepokojeni próbą zdobycia czegoś w tym świecie, chcą tylko dawać i to jest bardzo wzniosła pozycja. To jest jedyna rozsądna pozycja. Każdy w tym świecie jest mniej lub bardziej szalony, ale my nie śmiejemy się z nikogo: „Patrzcie, oni wszyscy są szaleni.” To jest bardzo bolesne dla nas. Nie chcemy być w wariatkowie, nie chcemy przebywać w towarzystwie szalonych osób, dlatego próbujemy uczynić ich rozsądnymi. Śrila Prabhupad mówił: „ My ci dajemy mózg i potem ci go pierzemy!” A jak go pierzemy? – Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare… Jest to takie wielki program szorowania, szorowania świata. Mamy coś co chcemy dać (po polsku) – wielką transcendentalną szczotkę! Równocześnie musimy szorować siebie samych oczekując, że Kryszna tu jest i mogę osiągnąć świadomość Kryszny.  Muszę odstawić na bok tych drani, którzy są w umyśle i próbują mnie przekonać, że jestem kims innym niż osoba intonująca Hare Kryszna. Czy ktoś ma jakieś pytania?
Pyt.: Chciałbym zapytać o proces skrobania, jak to się dzieje? Czy jest to proces całkowicie świadomy tzn., że staję się świadomy swoich zanieczyszczeń, anarthas i stopniowo próbuję je zeskrobać? Czy jest to proces nieświadomy i oczyszczam się automatycznie?
KKP: Występują oba elementy. Jiva Gosvami w  swojej Harinama Cintamani analizuje każdą z tych obraz, aparadhas. Jeśli popełniłeś którąś z tych obraz, musisz czuć wielką żałość i to odczucie żalu jest oczyszczające. Dlatego dobrze jest analizować czy popełniamy obrazy i widzieć, że to jest złe. Występuje też ten element automatycznego oczyszczania. Mantra Hare Kryszna ma większą moc niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić, dlatego, że zawiera ona wszelkie śakti Kryszny. Bhaktivinoda Thakur wyjaśnił, że każde 16 imion w mantrze Hare Kryszna zawiera wszelką moc. Podzielił on mantrę Hare Kryszna na 8 części. Pierwsza: Hare Kryszna, druga: Hare Kryszna, trzecia: Hare Kryszna itd. W ten sposób dzieląc ją na 8 części analizuje, że kiedy intonujesz pierwsze Hare Kryszna to znaczy, że wznosisz się na platformę śradha, drugie Hare Kryszna – wznosi cię na platformę sadhu-sanga – obcowanie z wielbicielami, a następnie Kryszna Kryszna, na platformę bhajana-kriya, angażowania się w służbę oddania. Przy ostatnim Hare Hare, wznosisz się na platformę prema. W tym momencie mogą pojawić się u Ciebie wątpliwości: „Intonuję wszystkie 8 części mantry Hare Kryszna od tylu dni, miesięcy, lat… a tu jest powiedziane, że jedna maha-mantra wznosi na platformę prema, więc co się dzieje?” To znaczy, że nie zrealizowaliśmy dobrze mocy Świętego Imienia. W  fizyce jest cos takiego jak energia kinetyczna. Mamy energię potencjalna i kinetyczną. I jeśli się nie mylę, to potencjalna oznacza, że jest pewna moc, ale się nie manifestuje, a kinetyczna oznacza, że manifestuje się. Mantra Hare Kryszna posiada taką energię potencjalną i od naszego dobrego intonowania zależy to, czy pojawi się energia kinetyczna.
Pyt.: Mam jeszcze jedno pytanie w związku z intonowaniem. Wystarczy intonować raz, by uwolnić się od większej ilości grzechów niż jesteśmy w  stanie popełnić. Czasem jest powiedziane, że jeden raz, a czasem, że w sposób czysty. Czy Maharaj mógłby to wyjaśnić?
KKP: Natychmiast, gdy słyszymy to słowo „wystarczająco”, powinniśmy być ostrożni. „ W porządku, wystarczy tylko intonować, nie przejmuj się tym czystym intonowaniem…” Jest powiedziane, że nawet nama-bhasa może wznieść do platformy wyzwolenia. Możemy teraz dyskutować na temat, co mamy na myśli mówiąc o wyzwoleniu. I jak to jest, że w śastrach jest powiedziane, że jestem wyzwolony, bo intonuję Hare Kryszna, a ja nie czuję, że jestem wyzwolony? Czy czasem zadajecie sobie to pytanie? Musimy robić wysiłki, by intonować w sposób czysty i to jest prawdziwe wyzwolenie. Prawdziwe wyzwolenie oznacza, że nie masz innych pragnień poza tym, by robić postęp w świadomości Kryszny bez względu na jakiej jesteś teraz platformie. Możesz być na pierwszym stopniu i może ich być 10 tysięcy, ale jeśli posuwasz się sukcesywnie od pierwszego , to jesteś wyzwolony. Tylko nie odwracaj się i się nie cofaj!
Pyt.: Od czego zależy nasze cierpienie? Są oznajmienia, że mamy przeznaczoną pewną dawkę cierpienia i szczęścia jakie mamy otrzymać zgodnie z naszą karmą, ale z drugiej strony, wydaje się, że nasz umysł ma duży wpływ na to, gdy z taka sama sytuacja może wywoływać u jednych niepokój, a u drugich nie. A więc od czego zależy cierpienie, które nas spotyka? Czy od naszej karmy, czy od umysłu? Jak to jest od siebie uzależnione?
KKP: Myślę, że na ten temat można bardzo wiele powiedzieć, ale teraz w umyśle pojawił mi się następujący przykład. Wczoraj wieczorem mówiliśmy na temat trawienia krowy. Krowa je trawę i następnie trawi ją w trzech żołądkach. I po bardzo skomplikowanym procesie trawienia daje mleko. Jeśli krowa jest zdrowa, to nie ma problemu i wszystko przebiega prawidłowo. Ale jeśli brakuje trawy, czy w ciele krowy są jakieś problemy, to pojawiają się kłopoty. My jako żywe istoty, jesteśmy przeznaczeni do tego, aby być zaabsorbowani świadomością Kryszny – Kryszna-katha. Tak samo jak u krowy, gdy tylko jest trawa co ona robi? (KKP naśladuje krowę żującą trawę). To wszystko co ona robi. Tak jak już powiedziałem, naszym zajęciem jest intonowanie Hare Kryszna, ale także słuchanie Kryszna –katha. Następnie naszym zajęciem jest strawienie tego co usłyszeliśmy. Kiedy nasze trawienie przebiega prawidłowo, to nie ma wtedy cierpienia, ale jeśli są jakieś problemy z trawienie to to cierpienie będzie występować. Słuchamy i angażujemy się w służbę oddania, ale także staramy się pamiętać o wszystkich tych przykładach, o wszystkich historiach związanych ze świadomością Kryszny; pamiętamy o wszystkich wielbicielach opisanych w Śrimad Bhagavatam, jak np.: Prithu Maharaj; myślimy o ich cechach i jak my możemy je przejąć, jak możemy nimi przesiąknąć; i w końcu, myślimy jak dać świadomość Kryszny innym. Jeśli wszystko to przebiega w gładki sposób, to nie ma niepokoju. Nawet jeśli będą pojawiały się jakieś trudności, np.: ciało się rozchoruje, czy przyjdzie ktoś, kto będzie nas niepokoił, to z dobrego trawienia wszystko będzie tak dopasowane, że będziemy mogli to znieść. To porównanie można teraz na różne sposoby rozwijać, ale możemy zrozumieć, że jest to jak w  tym przykładzie z trawieniem – w trakcie jedzenia przyjmujemy różne składniki, które odżywiają ciało i w trakcie trawienia zachodzi jednocześnie oddzielanie tego co jest wartościowe dla ciała, od tego co nie jest wartościowe. T co jest niewartościowe ciało odrzuca. W trakcie tego całego procesu metabolizmu, który można porównać do spalania opału, powstaje popiół, który trzeba usunąć, bo może on uniemożliwić dalsze spalanie. A jak to się odbywa w naszym ciele? Jaki jest mechanizm? Mamy krążenie krwi. Co jest naszym krążeniem krwi w świadomości Kryszny? Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare… Właśnie poprzez to uzyskujemy energię, uwalniamy się od zanieczyszczeń i tak jak krowa daje mleko, my dajemy nektar – świadomość Kryszny. Tak jak Śrila Prabhupad, choć fizycznie cierpiał, jednak ze względu na to, że była całkowicie zaabsorbowany świadomością Kryszny, dawał nektar w formie ras i dał przykład tego jak opuszczać ciało. Praktycznie na parę dni przed swoim odejściem nadal tłumaczył Śrima Bhagavatam. Cierpienie bhaktów w tej analogii można porównać do zakłóceń w procesie jedzenia trawy, trawienia i dawania mleka. Moglibyśmy dużo powiedzieć o karmie i o wielbicielach, ale myślę, że w tym momencie skończę. Czy coś jeszcze?
Pyt.: Jest powiedziane, że nastrój rozłąki, jest wyższy od nastroju połączenia. A jak się to ma do intonowania. Czy powinniśmy intonować w takim nastroju, jak to mówił Śrila Prabhupad – jak płaczące za matką dziecko, czy w nastroju „ To jest Radha, to jest Kryszna, Rama” ?
KKP: Naszą postawą powinna być postawa bezradnego dziecka, które wzywa matkę. Im bardziej będziemy kultywować ten nastrój bezradności, tym lepiej będziemy mogli intonować Hare Kryszna. Jest to rzeczywisty fakt – jesteśmy całkowicie bezradni. Wcześniej mówiliśmy, że nie jesteśmy żebrakami, ale osobami, które dają, ale w pewnym sensie jesteśmy żebrakami i nie mamy problemów z tym faktem. Czasami ludzie próbują wprowadzić w zakłopotanie wielbicieli mówiąc: „O żebracy”, a wielbiciel myśli: „Tak jestem żebrakiem, zawsze byłem i zawsze będę, bo nie mam nic w tym świecie.” Ale my jesteśmy specjalnymi żebrakami, dlatego, że nie chcemy nic innego oprócz Kryszny. Błagamy o łaskę Krysznę i dlatego wołamy tak jak dziecko swoją matkę. Gdy ktoś staje się tak zaawansowany tak jak sześciu Gosvamich… a jaki był ich nastrój? he radhe vraja-devike ca lalite he nanda-suno kutah śri goverdhana-kalpa-padapa-tale kalindi-vane kutah ghosantav iti sarvato vraja-pure khedair maha-vihvalau vanderupa-sanatanau raghu-yugau śri-jiva-gopalakau. Oni wołali: „O Radha! O Kryszna! Gdzie jesteście? Czy jesteście na Goverdhanie, czy jesteście przy Radha-kunda?” Oni w ten sposób odczuwali separację. Nie myśleli: „O, widzę Krysznę.” To bardzo zaawansowany etap. Nie powinniśmy go imitować, ale to jest też część procesu trawienia, powinniśmy oczekiwać na Krysznę. Dlatego wołamy w poczuciu bezradności. W porządku?
Śrila Prabhupad – ki! Jaya!

poniedziałek, 8 września 2014

Formy Śri Kryszny


Śrila Krsna Ksetra Swami  12 kwietnia 1991

Formy Śri Kryszny

     …Jiva Goswami wyjaśnia również, iż spośród tych trzech, za najwyższego przyjmuje się Krysznę. Pan Nrisimhadeva zabił Hiranyakaśipu, lecz ten nie został wyzwolony. Narodził się on ponownie, ponieważ nie rozpoznał on Pana Nrisimhadevy Jako Najwyższego Osobowego Boga. Podobnie stało się z Ravaną i Kumbhakarną, którzy zostali zabici przez Ramaczandrę. Nie rozpoznali oni w Nim Najwyższego Osobowego Boga, dlatego musieli przyjąć kolejne narodziny. Ostatecznie Kryszna zabił Sisupalę i Danttavatrę i wtedy rozpoznali oni: „ O! To jest Najwyższy Osobowy Bóg!”. Z tego powodu zostali oni ostatecznie wyzwoleni. Jest powiedziane, iż jeśli ktoś jest demonem i ma to szczęście, że zostaje zabity bezpośrednio przez Krysznę, zostaje on rzeczywiście wyzwolony i powraca do świata duchowego.
     Ktoś może zapytać jaka jest w ogóle kwestia zrozumienia tego, kto jest Najwyższym Osobowym Bogiem? Jeśli jest tak wiele form Boga, z pewnością możemy osiągnąć korzyść od nich wszystkich. Laghu-bhagavatamrta Rupy Goswamiego podaje następujący przykład: „Mała ziemia i wielki ogień są równie efektywne w paleniu domu lub innych rzeczy, lecz tylko wielki ogień przynosi ulgę kiedy dotyka nas zimno. W ten sam sposób, im bardziej Najwyższy Osobowy Bóg manifestuje swoje transcendentalne cechy, tym bardziej wielbiciele i żywe istoty w ogólności znajdują ulgę od cyklu narodzin i śmierci.”
     Nawiązując do stopnia bogactwa manifestującego się w różnych formach Boga, jest także wytłumaczone w Laghu-bgagavatamrcie, iż istnieją purna-avatary, które manifestują 100% bogactwa Pana, jak również anksa-avatary, które manifestują - mamy określony tu bardzo dokładny procent – ¼ bogactwa Pana. Są tu podane pewne przykłady, mianowicie cała lista czternastu manvantara-avatarów, które uwazane są za amsa-avatary, potem kala, które uważane są za część plenarnych części. Są one ekspansjami ekspansji. Laghu-bhagavatamrta podaje, że mają one 1/16 bogactwa Najwyższego Pana. Oczywiście można by się zapytać, jak możemy zrozumieć podawanie takich liczb w stosunku do nieograniczonych mocy Najwyższego Pana? W pewnym sensie nie możemy, ale śastry podają takie kalkulacje, aby dać nam pewne wyobrażenie tych związków. Jest także wymienione, ze ekspansje vibhuti stanowią 1/100 bogactwa Najwyższego Pana. Czym są ekspansje  vibhuti ? Odnoszą się one do ekspansji opisanych np. w 10 rozdziale Bhagavad-gity. Rozdział ten w rzeczywistości jest nazywany technicznie vibhuti-yoga. Jest tam powiedziane: „wśród ryb jestem rekinem, wśród gór jestem Meru” itd. Są tam podane przykłady różnych form, które są uważane za manifestacje vibhuti, które, mówiąc na marginesie, pochodzą z guna-avatarów: Brahmy, Visnu i Sivy. Ok, czy są do tego jakieś pytania? Tak.
Pyt: nie słychać
Odp: Zawsze chciałem to sprawdzić. Sądzę, że to oznacza w rzeczywistości posiadanie takiej samej mocy. Oznacza to ekspansję, która jest częścią, ale która nie jest mniej znacząca niż oryginalna.
Pyt:Maha Sankarsana…
Odp: to jest Adi Catur Vyuha; takie jest moje zrozumienie, że jest on Maha Sankarsana. Czasem Aniruddha jest także nazywana Maha Aniruddha.
Pyt: nie słychać (pytanie związane z inkarnacją Krsna- Balarama)
ODP:  Tak, to prawda, to wymaga innego wykresu związków, który mógłby to pokazać ( KkP śmieje się). Chciałem taki wykres sporządzić, ale było to poza moją inteligencją. Może ktoś wpadnie na pomysł jak to należy zrobić. Czy są jakieś inne pytania? Ok.
     Teraz możemy zająć się inną stroną tadekatma-rupa. Są to swamśa-avatary. Słowo swamśa jest czasami tłumaczone jako osobista ekspansja. Należy tu wspomnieć, że awatary są także dzielone na prabhava i vaibhava-avatary. Generalnie jest powiedziane, że istnieje sześć rodzajów avatarów: purusa awatary, guna-avatary,  yuga awatary, manvantara-avatary,  lila-avatary i śaktiavesa-avatary. Po uważnym przestudiowaniu tego, można zauważyć, że niektóre z tych terminów zachodzą na siebie, pokrywają się; szczególnie śaktiavesa, który w rzeczywistości jest tym samym co aveśa-rupa. Wiele lila-avatarów będzie uważanych za śaktiavesa. Innymi słowy jest jiva-tattva, jak np. Narada Muni, Dattareya, Rsabha, Prthu, Paraśurama, Vyasadeva i Pan Buddha – są oni jiva tattvami; są tam także być może inne osoby, o których mogłem zapomnieć.                                                                            
Biorąc pod uwagę te kategorie, widzimy, że się one pokrywają. Parę ogólnych danych na temat avatarów: słowo avatara  oczywiście oznacza tego kto zstępuje. Śrila Prabhupada łączy tu w interesujący sposób słowa avatara i avaroha-panta. Avaroha-panta oznacza ścieżkę przyjmowania. Ścieżka przyjmowania wiedzy zstępującej z góry od Najwyższego Pana i ścieżka przyjmowania od Niego łaski, poprzez Jego pojawianie się w tym materialnym świecie – są w dużym stopniu ze sobą związane. Jest tu koncepcja zwana avatara-vada, czyli zrozumienie lub filozoficzne zasady zrozumienia, tego że Bóg schodzi do świata materialnego. Jeśli powrócimy do różnych błędnych koncepcji na temat form Boga, o których rozmawialiśmy poprzednio, zauważymy, jakie błędne koncepcje o avatarach będą miały osoby, które uprzednio wytworzyły takie błędne koncepcje. Lecz kiedy zrozumiemy tożsamość Pana jako Najwyższej Duchowej Formy, wtedy nie będzie trudności w zrozumieniu tego, Jak On może schodzić do materialnego świata.
     Generalnie możemy powiedzieć, że Pan spełnia dwa rodzaje czynności w związku ze światem materialnym. Oczywiście w Bhagavad-gicie, Krsna objaśnia: yada yada hi dharmasya glanir bhavati bharata (BG. 4.7) i paritranaya sadhu nam vinaśaya ca duskrtam dharma-samsthapanarthaya sambhavami yuge yuge (Bg. 4.8). Krsna pojawia się po to, by wyzwolić wielbicieli oraz unicestwić demony, jak również by ustanowić zasady religijne. Innym spojrzeniem na pojawianie się Pana, czy też Jego związek ze światem materialnym jest rozpatrywanie tego w kategoriach utrzymania i zniszczenia (co zawiera w sobie stworzenie i ustanowienie zasad religii). W tym przypadku Pan pojawia się w różnych formach, po to by spełniać te funkcje, np. purusa-avatary spełniają funkcję stworzenia, manifestowania materialnego kosmosu, guna-avatary spełniają trzy czynności – stworzenie, utrzymanie i unicestwienie. Yuga-avatary zajmują się ustanowieniem zasad religijnych, manvantara-avatary – utrzymują ludzkie społeczeństwo poprzez ustanowienie dharmy, również zasad religijnych i społecznych. Istnieją też lila-avatary, które są zaangażowane ponownie w stworzenie, utrzymanie, jak również dawanie wiedzy. Przykładem mogą tu być czterej Kumarowie, Narada Muni, Śrila Vyasadeva, Dattareya, Hamsa – dają oni wiedzę, ale też zniszczenie – mamy Paraśuramę i Kalkiego, którzy są zaangażowani w różnego rodzaje zniszczenia. Śrila Bhaktivinoda Thakur wspomina, iż te zasady, te aspekty związku Pana ze  światem materialnym: stworzenie, utrzymanie i zniszczenie, są realizowane do pewnego stopnia przez jnanich. Jest tu jednakże druga zasada mówiąca, że Pan manifestuje swoje rozrywki w związku z materialnym światem po to, aby zamanifestować Swoje rozrywki duchowe we wszechświecie. Pan ma swoje rozrywki w świecie duchowym , które spełnia nieprzerwanie, ale od czasu do czasu manifestuje te same rozrywki w świecie materialnym. Widzimy, że są one szczególnie manifestowane we Vrindavan, Mathurze i Dvarace.  Obydwa te typy czynności maja dwie funkcje; jedną jest przyciąganie uwagi uwarunkowanych dusz do porzucenia życia materialnego i podjęcia życia duchowego, drugą jest ożywienie dusz wyzwolonych. Specyficznie w ożywianiu wyzwolonych dusz chodzi o budzenie ekstatycznych emocji wyzwolonych dusz, mianowicie wielbicieli. Niesie to ze sobą pewien interesujący temat, który w pewnym sensie może być trochę „suchy”, ale myślę, że jest to ważne abyśmy to docenili.
     „Nektar Oddania” jest podzielony na różne części. Pierwsza z nich zajmuje się sadhana-bhakti; obydwoma – vaidhi sadhana i raganuga sadhana bhakti. Druga część zajmuje się różnymi rodzajami emocji, różnymi aspektami tego, w jaki sposób są rozwijane emocje ekstatycznej miłości do Krsny. Jest tam różna terminologia: anubhava,staibhava i vibhava oraz jedna lub dwie więcej. Vibhava oznacza stymulacje ekstatycznej miłości. Następnie jest tam wyjaśnione, że istnieje pewien czynnik wpływający na to aby bhakti był stymulowany w jego ekstatycznej miłości do Krsny. Jednym z tych czynników są cechy Krsny. Tym co następuje w „Nektarze Oddania” później, jest lista objaśnień 64 cech Krsny. Po tym dany jest opis wyjaśniający kim są wielbiciele Krsny i to, na jakie różne sposoby bhaktowie rozbudzają ekstatyczną miłość do Krsny. Następnie opisane są różnice cielesne cech Krsny, jako środek, poprzez który budzi w wielbicielach ekstatyczne emocje. Kiedy czytamy „Nektar Oddania” – być może będziemy mogli przeczytać jutro kilka odniesień – widzimy, że kiedy jest tam opisana poszczególna cecha Krsny lub szczególny aspekt Jego piękna cielesnego, wtedy natychmiast są przytaczane cytaty wielbiciela który okazuje Jego nastrój ekstazy, po spostrzeżeniu tego szczególnego aspektu Pana.
Innymi słowy można znów się zapytać: Dlaczego Krsna pojawia się w tak wielu formach, spełnia tak wiele czynności z tak wieloma formami? Dlaczego np. Krsna nie spełnia tych wszystkich czynności po prostu w jednej formie, po co On to tak komplikuje? Jest tak dlatego, że Krsna jest nieograniczony i także nieograniczone są Jego pragnienia. Chce On spełnić również pragnienia wielbicieli, dlatego też Krsna odwzajemnia się bhaktom i spełnia swoje własne pragnienia. Na przykład kiedy Pan pojawił się jako Nrisimhadeva, zamanifestował Swoją złość, która nie byłaby odpowiednia do Krsny - chłopca pasterza. To nie byłoby właściwe czy gustowne, nie miałoby smaku. Ale bhaktowie rozkoszują się tym, że Pan pojawia się jako Nrshimhadeva  i w tej formie ukazuje swą złość. Bhaktowie nie są w żaden sposób odstraszani gdy Pan ukazuje swoją nieograniczoną złość jako Pan Nrshimhadeva. W podobny sposób wszelkie pojawianie się Krsny w różnych formach jest całkowicie odpowiednie. Jest pewnie powiedzenie; „odpowiednia technologia”, Pan także ma taką stosowną technologię, kiedy się pojawia. Zawsze pojawia się On w dokładnie odpowiedniej formie, aby spełnić swe własne cele, aby zadowolić bhaktów i obudzić w nich ekstatyczne emocje.
     Wracając do pierwszego celu, mianowicie przyciągnięcia atrakcji uwarunkowanych dusz, tak aby porzuciły materialne życie i podjęły życie duchowe – Pan pojawia się odpowiednio do różnego rodzaju typów uwarunkowań pod wpływem których znajduje się dana dusza. W związku z tym istnieje bardzo interesujący cytat Śrila Bhaktisidhanty Sarasvatiego Thakura w odniesieniu się do daśa-avatarów – najbardziej sławnych spośród lila-avatarów. Przeczytam teraz parę zdań – Śrila Sarasvati Thakur  powiedział do profesora Sudersa: „Możemy zauważyć różne etapy życia zwierzęcego od bezkręgowców do kręgowców (co znaczy bez kręgosłupa – przyp. KkP), aż do w pełni rozwiniętych istot ludzkich. Te etapy zostały sklasyfikowane przez indyjskich mędrców w naukowy sposób, w 10 porządków, mianowicie: bezkręgowce,cywilizowane,8-mądrzy,9-niezwykle mądrzy, 10-destruktywni. Są to historyczne etapy jiv. Odpowiednio do gradacji tych etapów, jako oznaka rozwoju nastroju służenia u duszy – jivy, jest manifestowanych 10 inkarnacji Boga, mianowicie: matsya – ryba, kurma – żółw, varaha – dzik, Nrshimha – człowiek-lew, Vamana – karzeł, Paraśurama – w związku z barbarzyństwem, Rama – w związku z cywilizacją, Krsna jako mędrzec, Buddha jako wielki mędrzec i Kalki jako niszczyciel. Jako godne uwielbienia jest czczenie ich z wiecznymi, transcendentalnymi imionami, atrybutami, formami i zajęciami. Ci, którzy poszukują  prawdziwej wiedzy o inkarnacjach, będą w stanie, dzięki łasce wielkich filozofów wyszkolonych w szkole Pana Caitanyi, poznać antologię Śri Krsny, prawdę o Nim, szczególnie intensywną słodycz Jego rozrywek we Vraja, czyli Vrindavan.” Jest również nadmienione przez Śrila Prabhupada w jednym ze znaczeń, iż Pan pojawia się we wszystkich gatunkach życia, nawet w królestwie roślin, po to aby wyzwolić różne gatunki życia. Oczywiście, jak to dokładnie się dzieje? To jest być może poza naszym zrozumieniem, ale przypomnijmy sobie, co zostało stwierdzone przez Krsnę w Bhagavad-gicie: janma karma ca me divyam evam yo vetti tattvatah – „ Jeśli ktoś może zrozumieć transcendentalną naturę pojawiania się Krsny i Jego czynów, ten nigdy nie rodzi się ponownie w tym świecie materialnym, ale wraca do siedziby Krsny.” Widzimy więc, że nie jest tak łatwo zrozumieć te rzeczy, jednakże ponownie – konkluzja jest łatwa do zrozumienia i jest to ukazane poprzez Prahladę Maharaja w jego modlitwach do Pana Nrsimhadevy:
Ittham nr-tiryag-rsi-deva-jhasavatarair
lokan vibhavayas hamsi jagat pratipan
dharmam maha-purusa pasi yuganuvrtta
channah kalau yad abhavas tri yugo ‘tha sa tvam
Mówi On: “ Moj drogi Panie, pojawiasz sie we wszystkich tych różnych formach – formach zwierząt, jako półbogowie, rsi i inni i w ten sposób utrzymujesz ten świat i ustanawiasz zasady religii, ale w tym wieku Kali nie manifestujesz się. W tym wieku pojawiasz się raczej w przykrytej formie – canavatar.” Cana oznacza przykryty i oczywiście odnosi się do Pana Caitanyi. Możemy jutro porozmawiać o tym, jak cała ta transcendentalna wiedza, którą otrzymujemy na temat różnych form Boga, zostaje ożywiona, kiedy docenimy to, kim jest Pan Caitanya Mahaprabhu. Doceniwszy to docenimy również Jego wspaniałą łaskę – śri krsna caitanya daya koro hovicar Vica citte pavi camatkar – jeśli po prostu zastanowisz się nad łaską Pana Caytanyi, uznasz to za coś najwspanialszego. Czy są do tego miejsca jakieś pytania?
Pyt: nie słychać, dotyczy kolorów yuga-avatarów
Odp: Tak, to prawda, że czasami jest powiedziane, iż pojawienie się Pana Caitanyi w złotym kolorze jest wyjątkiem od generalnej zasady.
Pyt: nie słychać
Odp: Cóż, zgodnie z definicją, którą możemy znaleźć w znaczeniu w Caitanya Caritamrcie – krsna śakti vina nahi tara pravar tan – „Nikt nie może rozszerzać chwal Krsny, dopóki nie jest przez Niego upełnomocniony.” Jest to cytat odnoszący się do śakti-avesa avatarów. Możemy więc to powiedzieć w tym sensie.
Pyt: nie słychać
Odp: Tak, te klasyfikacje tam są, szczególnie jeden punkt, więc wydaje się, że różne klasyfikacje można znaleźć w różnych śastrach, szczególnie w różnych puranach i agama-śastrach, różnych pancaratra-samhitach. Czasami wydaje się, że są one szczególnie niezgodne. Można na przykład znaleźć – nawet w Bhagavatam – listę lila-avatarów; niektóre z nich zawierają 22 imiona, inne 25 itd. Z tą samą rzeczą spotkasz się, gdy będziesz studiować sakhyę- jest tam jedna lista, składająca się – myślę- z około 9 elementów, inna natomiast zawiera ich 27, dla świata materialnego. Różni mędrcy ukazują ten aspekt w różny sposób, dlatego wygląda to tak, a nie inaczej.
Pyt: nie słychać
Odp: Zawsze rozumiałem iż jest on jiva-tattvą, czy ktoś czytał coś innego na ten temat? Interesującym jest to, iż w tej konwersacji Bhaktisiddhanty Sarasvatiego Thakura z profesorem, robi on odniesienie do Pana Buddhy. Oczywiście należy to odnieść do tego, jaką osobę nauczał, gdyż chciał on uczynić dany temat bardziej jasnym. Nazywa on Pana Buddhę – Buddha-Visnu, natomiast Pana Caitanyę-Caitanya-Visnu. Wiele tych rzeczy jest w pewnym sensie kwestią różnych punktów widzenia. Czasami nawet zależność między  jiva a visnu-tattva może zaniknąć, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę Pana Śivę. Śrila Prabhupada mówi, że nie jest on ani tym, ani tamtym, jest on bardzo tajemniczy. Kiedy zastanowimy się nad Ananataseśą, który uważany jest za śakkti-aveśa avatara, zapytamy się jak to jest, że Anantaśeśa jest tym samym, co sankarśana, który jest ekspansją Pana Balarama. Jak to jest, że uważany jest za sakti-aveśa avatara? Cóż, to jest interesujące pytanie (KkP śmieje się). Hmmm, zobaczymy… Tak, jest tu kilka wersetów z Caitanya Caritamrity, które chciałbym przeczytać, aby pokazać inną klasyfikację. Jest to w drugim rozdziale Adi-lila, tekst 97: „Najwyższy Osobowy Bóg, Śri Krsna pojawia się w sześciu podstawowych ekspansjach. Jego dwoma manifestacjami są prabhava i vaibhava.”  
Znaczenie: „Teraz autor Caitanya Caritamrity powraca do opisu Osoby Boga, Krsny w Jego nieskończonych ekspansjach. Pan ekspanduje głównie w dwóch kategoriach, mianowicie prabhava i vaibhava. Formy prabhava są manifestowane z związku z siłami, formy vaibhava manifestują się w związku z doskonałościami. Manifestacje prabhava występują także w dwóch rodzajach: jako tymczasowe i wieczne. Formy Mohini, Hamsa i Śukla są manifestowane tylko tymczasowo, w czasie określonego wieku. Pośród innych form prabhava, które nie są zbyt znane w materialnych szacowaniach, znajdują się Dhanvatari, Rsabha, Vyasa, Dattareya i Kapila. Pośród vaibhava-prakaśa są Kurma, Matsya, Nara-Narayana, Varaha, Hayagriva, Prśnigarbha, Baladeva, Yanja, Vibhu, Satyasena, Hari, Vaikuntha, Ajita, Vamana, Sarvabrahma, Rsabha, Visvaksena, Dharmasetu, Sudhama, Yogeśvara i Brhadbhanu.”.
Następnie tekst 100: „W tych sześciu rodzajach form znajdują się niezliczone ekspansje. Pomimo, że jest ich wiele, wszystkie są jednym, nie ma pomiędzy nimi różnicy.”
Znaczenie: „ Najwyższy Osobowy Bóg, manifestuje się w sześciu różnych cechach: (1) prabhava, (2) vaibhava, (3) inkarnacje upełnomocnione, (4) inkarnacje częściowe, (5) dziecięce, (6) chłopięce. Osoba Boga, Śri Krsna, którego stałą cechą jest młodzieńczość, pełni Swe transcendentalne czynności poprzez rozrywki w tych sześciu formach. W tych sześciu cechach są niezliczone podziały form Osobowego Boga. Jivy lub żywe istoty są częściami, partiami Pana. Wszystkie one są urozmaiceniem każdej innej, należącej do Najwyższego Osobowego Boga.”
Zaskakujące może być to, co znaczy wiek chłopięcy i dziecięcy. To prowadzi nas z powrotem do punktu, o którym rozmawialiśmy, mianowicie na temat budzenia się ekstazy u wielbicieli. Kiedy Pan manifestuje Swoje rozrywki we Vrindavan, jedną ze szczególnych cech Jego Vrindavan-lila, w świecie materialnym, jest to, iż ukazuje on swe chłopięce i dziecięce rozrywki. W świecie duchowym na Goloka-Vrindavan Krsna nie jest małym dzieckiem, jest On dorosły. Jest tam matka Yaśoda i Nanda Maharaja, lecz Krsna jest wiecznie w wieku kaiśora .Nie jest wiec manifestowany wiek kaumara i pouganda. Jednakże, kiedy Krsna pojawia się w świecie materialnym, manifestuje te dwie cechy. Jest to szczególne przyzwolenie czy wyróżnienie okazane przez Pana, aby znajdować się w świecie materialnym. Dlatego też te dwa aspekty Jego rozrywek są specyficznymi cechami Jego pojawień się. Spośród sześciu, dwie są związane z Jego wiekiem chłopięcym.
Odnośnie pozycji różnych form Pana, w różnych częściach nieba duchowego (pochodzi to także z Laghu-bhagavatamrity Rupy Goswamiego): „W kierunkach zaczynając od północnego wschodu, są usytuowane pałace Laksmi, Sarasvati, Rati i Kanti. W drugiej części nieba  duchowego są manifestowane 24 ekspansje Pana Visnu, zaczynając od Pana Keśavy w ośmiu kierunkach i są podzielone na grupy po trzy osoby. W pierwszej części nieba duchowego znajduje się 10 inkarnacji Pana, zaczynając od Matsyi i Kurmy, udających się na 10 kierunków. W czwartej części nieba duchowego, Satya, Acuta, Ananta, Durga, Visvaksena, Gajanana,  Sankha-nidhi i Padma-nidhi manifestowane są w ośmiu kierunkach. W piątej części nieba duchowego, cztery Wedy zaczynając od Rg Wedy, Śavitri,  Garuda, Payati i ofiara, są manifestowane jak poprzednio. W szóstej części nieba duchowego są manifestowane: koncha, cakra, maczuga, lotos, miecz, łuk i kij. W siódmej części nieba duchowego są manifestowani wielbiciele z Indrą na czele”. (Jest tu nadmienione, że nie jest to ten sam Indra, jaki jest w materialnym świecie).  74 formy Pana, zaczynając od formy Pana Vasudevy są manifestowane w tej samej liczbie (74) na planetach nieba duchowego.” Widać, że ten świat duchowy jest bardzo wspaniałym miejscem. ( KkP śmieje się).
Hmmm, co jeszcze? Ok, tu mamy inny interesujący punkt, który czasami jest trochę oszałamiający, niepokojący. Jest wspomniane w Śrimad Bhagavatam w opisie pojawienia się Pana Varahy, ze zgodnie z tym co mówią acaryowie, Varahadeva pojawia się dwukrotnie i te dwa opisy jego różnych pojawień są połączone w jeden opis. Wydaje się, że jest to jeden przykład wielu takich przypadków, kiedy lila-avatary lub inne avatary pojawiają się kilka razy. W związku z Varahadevą jest powiedziane: „ W pierwszej kalpie Varahadeva pojawił się dwukrotnie – raz po to by uratować Ziemię za czasów Svayambhuva Manu, Svayambhuva-manvantar z nozdrzy Brahmy i   Caksusa-manvantar pojawia się z wody. Wiec raz pojawia się on z pępka Pana Brahmy, a innym razem z wody. Czasami Varaha jest dzikim zwierzęciem z lasu, czasami jest on zwierzęciem domowym. Raz jest on ciemny jak deszczowa chmura, a niekiedy biały jak księżyc”. Cytat ten pochodzi także z Laghu-bhagavatamrity Rupy Goswamiego. Jest to tylko jeden przykład, ale jest ich wymienionych wiele, różnych szczegółów i aspektów, detali i różnic w różnych pojawieniach się lila avatarów. W ten sposób możemy także zrozumieć, że rozrywki Pana i Jego formy są nieograniczone. Dlatego też jest tu także nadmienione, że próba opisania rozrywek Pana jest przedsięwzięciem głupca. Nawet Anantaseśa, który na początku stworzenia intonuje chwały Pana, nie dochodzi do końca opisywania rozrywek Pana. Więc co tu mówić o nas? Możemy tylko starać się służyć. Czy ktoś ma jakieś pytania? Tak?
Pyt: nie słychać
Odp: Tak dalece jak byłem w stanie zrozumieć z opisów 11 Canto, yuga-avatary są pewnym rodzajem pozycji. Np. Vyasadeva- Vyasa jest pozycją, którą zajmują różne osobistości, tak jak np. Pan Brahma. W różnych wiekach, różne osoby zajmują te pozycję. Jest także wymienione w związku z Panem Caitanyą, że Krsna myślał o pojawieniu się w materialnym świecie jako Pan Caitanya. Całe pierwsze 2-3 rozdziały mówią, jak Krsna decydował, że chce się pojawić jako p. Caitanya. Jest powiedziane, że w tym czasie, kiedy myślał On, aby pojawić się jako Pan Caitanya, nadszedł czas pojawienia się yuga-avatara. Ten czas, kiedy  Pan chciał się pojawić jako Pan Caitanya, pokrył się z czasem, kiedy miał się pojawić yuga-avatara. Dlatego też Krsna zdecydował: „Ok., teraz będę yuga-avatarem. Osobiście wypełnię tę rolę.”” Jest także powiedziane w 11 Canto, w opisie yuga-avatarów, że yuga-avatara, który pojawił się w satya-yudze, był czczony przez różne osoby, figurujące pod różnymi imionami. Jest tu dana cała list siedmiu różnych imion. Później w znaczeniu, Hridayananda Maharaja wyjaśnia, że nawiązując do zrozumienia lub wiary różnych osób, czczą oni Pana pod  Jego różnymi imionami. Wydaje się więc, że nie jest to jedna określona osoba, lecz różne osoby pełnią role różnych avatarów w określonych wiekach. Jest także wyjaśnione, że Pan Caitanya jako avatara, czyli ukryta channa-avatara inkarnacja, nie ujawnia siebie w rzeczywistości, chroni bhaktów przed niebezpieczeństwem- gdyby Jego imię było wspomniane, wtedy gdziekolwiek byście nie poszli tam byłby Caitanya Mahaprabhu. Ktoś zacząłby się podawać za Niego: „ To ja jestem Caitanya Mahaprabhu.” Ale widzimy, że tak się nie dzieje, a przyczyną tego jest to, że Jego imię nie jest wspomniane, a dzieje się tak celowo. Tak jak: krsna varnam tvisah krsnam. Wtedy bhaktowie zrozumieją: ”Acha, to jest Pan Caitanya.” Wszystko dzieje się zgodnie z planem Pana Caitanyi. To jest fakt, gdyby było powiedziane, że yuga-avatara to Pan Caitanya, każdy by mówił: „ To ja!”.
Pyt.: nie słychać
Odp.: Z wyjątkiem wielbicieli, można zostać zesłanym do innych niższych planet, można przyjąć narodziny w niższym gatunku, na tej planecie. Nie możemy tych rzeczy postrzec, ale to wszystko dzieje się w wyniku najwyższej aranżacji we wszechświecie, wszystko zostało zaplanowane i nie musimy się o to martwić.
Pyt.: Nie słychać.
Odp.: Teraz chcesz abym Ci to wyjaśnił, czy tak? Myślę, że będziesz się musiał zapytać Rupy Gosvamiego. ( KkP śmieje się). Podziały te są także opisane w Brahma-samhicie, świat duchowy został tam opisany jako pewien rodzaj yantry -sześciostronny, potem są dookoła tego cztery strony, potem dziesięć kierunków. Innym miejscem gdzie opisane są podziały jest Caitanya Caritamrta. Goloka jest podzielona na trzy grupy: Goloka, Mathura i Dvaraka. Nie ma więc problemu, świat duchowy jest nieograniczony, ale może mieć również różne podziały. Może też być doskonały, bardziej doskonały i najbardziej doskonały. Tu także nie ma żadnego problemu. Czy coś jeszcze? Och, już się zaczęło arati. Chciałem zakończyć przed jego rozpoczęciem się. W porządku, możemy wiec kontynuować jutro rano. Haribol.
Śrila Prabhupada ki! Jaya!
Śrila Krsna-ksetra Prabhu ki! Jaya!
Gaura premanande!