CC ADI-LILA 1.56
Szczecin, 29.07.1990r
Wykład przepisał: Kavicandra das
Wykład przepisał: Kavicandra das
etavad eva jijnasyam
tattva-jijnasunatmanah
anvaya-vyatirekabhyam yat syat sarvatra sarvada
anvaya-vyatirekabhyam yat syat sarvatra sarvada
"Dlatego osoba zainteresowana transcendentalną
wiedzą musi zawsze pytać o nią pośrednio i bezpośrednio, aby
poznać wszechprzenikającą prawdę."
Śrila Prabhupada zwykł często mówić, że religia
bez filozofii jest zwykłym sentymentem, a filozofia bez religii jest
po prostu jałową spekulacją. Sądzę, że w tym kraju ludzie są
bardzo religijni, ale nie posiadają naprawdę żadnej filozofii i z
tego powodu ich religia jest bardzo sentymentalna. Kiedy znów
starają się być bardziej filozoficzni, wtedy jest to przepełnione
spekulacjami. Tak jak wczoraj, gdy nadszedł czas na pytania, goście
zaczęli spekulować.
Kryszna wyjaśnia w Bhagawadgicie, że jedną z cech
charakteryzujących wiedzę jest poszukiwanie Absolutnej Prawdy.
Zostało to wskazane w tym wersecie. Kryszna o tym mówi. Jak już
powiedziałem są cztery wersety, które stanowią sedno Śrimad
Bhagawatam. Te wersety możecie znaleźć w drugim canto, w rozdziale
9, w wersetach 33-36. Śrila Prabhupada dał także bardzo długie
znaczenie do tych wersetów, powinniśmy przestudiować te wersety,
gdyż zawierają one całą filozofię świadomości Kryszny.
Powinniśmy próbować, w naszej karierze bycia
wielbicielem, osiągać coraz głębsze i głębsze rozumienie
filozofii. Przez karierę nie rozumiem, że będziecie wielbicielami
przez 10-20 lat, a potem udacie się na odpoczynek, będziecie
dostawać emeryturę i wspominać swoje doświadczenia z sankirtanu,
opowiadać historie młodszym wielbicielom : „w dawnych czasach
było tak i tak.” Jeśli chodzi o służbę oddania, to nie ma
takiego momentu, w którym udajemy się na emeryturę. Nie ma
wakacji. I wielbiciele tym się nie przejmują. Dla wielbicieli każdy
dzień jest festiwalem. W świecie duchowym festiwal także trwa bez
przerwy. Jednego z wielbicieli w Niemczech zapytali: „Dlaczego nie
przyłączysz się do mnichów katolickich? Oni na przykład mają
wakacje i zawsze dostają jakieś kieszonkowe. Mogą wyjść i trochę
się zabawić. Jeśli chcesz być mnichem to w porządku, ale
dlaczego nie potraktujesz tego trochę łagodniej? Świadomość
Kryszny
jest zbyt fanatyczna.” A ten wielbiciel po prostu się śmiał.
W każdym razie w świadomości Kryszny
staramy się rozwinąć coraz głębsze rozumienie naszej filozofii.
Ta filozofia została podsumowana przez aczariów w dziesięciu
punktach. Te dziesięć tez nosi nazwę daśa-mula-tattwa. Chciałbym
pokrótce omówić tych dziesięć punktów i myślę, że każdy z
nich rozpoznacie. Wszyscy, a przynajmniej większość z was, już
kiedyś słyszała o tych punktach dotyczących świadomości
Kryszny,
ale dobrze jest uzyskać takie jasne podsumowanie tego jak w sposób
prawidłowy należy rozumieć świadomość Kryszny.
Te dziesięć tattw, dziesięć prawd, składa się z jednej pramana
i dziewięciu prameja. Pramana oznacza dowód, czyli – w jaki
sposób zdobywamy wiedzę. Jest to olbrzymi temat w literaturze
wedyjskiej, w jaki sposób zdobywamy wiedzę. Jest to epistemologia.
Jakie jest nasze źródło wiedzy? Otóż źródłem
naszej wiedzy są Wedy, oraz smriti czyli księgi, które maja swoje
źródło w Wedach.
Także podczas wczorajszej dyskusji padło pytanie:
„Skąd wiemy, że to co zawarte w Wedach jest prawdą? Akceptujemy,
że Wedy są prawdziwe dlatego, że pochodzą od Kryszny.
W którymś momencie należy przyjąć autorytet. Znajdujemy wiele
powodów, aby przyjąć właśnie Wedy, ale podstawowa przyczyną
jest to, że pochodzą one od Boga.
Tak więc z jednej zasady wiedzy – pramana - pochodzi
dziewięć aksjomatów dotyczących wiedzy - prameja. Jaka jest
pierwsza z tych prameja?
To jest proste: Kryszna
jest Najwyższą Osobą Boga. Jest jeden werset w Śrimad Bhagawatam,
bardzo słynny (KKP intonuje go w sanskrycie). Śrila Dżiwa Goswami
powiedział o Śrimad Bhagawatam: „haribasa
śudha.” Co to oznacza? Jest to konkluzja
całego Śrimad Bhagawatam: „krsnas tu
bhagavan svayam” – Kryszna
jest Najwyższą Osobą Boga. Z pomocą tego klucza można otworzyć
Śrimad Bhagawatam i zagłębić się w nektar. Nie zdajemy sobie
sprawy – „krsnas tu bhagavan svayam.”
Drugim punktem jest to, że Kryszna
jest wszechmocny. Kryszna
jest Najwyższym Panem i to oznacza, że jest wszechpotężny. Ta
cecha jest „bala”, która polega na tym, że jest On
wszechpotężnym, ma On wiele różnorodnych mocy. Dzięki Jego
różnorodnym energiom tak wiele rzeczy dzieje się w świecie
materialnym i duchowym. A to, co ta prameja
mówi pośrednio to to, że Kryszna
nie jest bezosobowy, bowiem jest On różny od swoich mocy. Musi
istnieć osoba, która kontroluje te moce.
Trzeci punkt mówi, że Kryszna
jest oceanem rasy. Rasa oznacza smak. Nie chodzi tu o smak języka,
chodzi tu o związek. Po raz kolejny jest tu wskazane, że Pan nie
jest bezosobowy.
Czwartą prameją jest to, że Kryszna
jest podstawą bezosobowego Brahmana. Majawadi mówią, że jesteśmy
Brahmanem i samorealizacja polega na wtopieniu się w Brahmana -
bezosobową Absolutna Prawdę. Lecz my rozumiemy, że żywe istoty są
fragmentarycznymi cząstkami Najwyższego Pana. „mamaivamśo
jiva-loke jiva bhutan sanatanah.” To
oznacza, że jesteśmy wiecznymi cząstkami Boga.
To doprowadza nas do piątego punktu, który mówi, że
niektóre z dżiw są uwarunkowane przez materialną naturę. Innymi
słowy zapominają, że są wiecznymi cząstkami Kryszny.
Nie oznacza to, że jesteśmy Bogiem, tylko zapomnieliśmy o tym.
Oznacza to, że jesteśmy uwarunkowani, że jesteśmy zupełnie
kontrolowani przez materialną naturę. Znajduje się tutaj uwaga, że
tylko niektóre z dżiw
upadają, co pokazuje, że możemy skorzystać z pomocy tych dżiw,
które nie są uwarunkowane. Mogą nam one pomóc w uwolnieniu się.
To prowadzi dalej do tego punktu, że poprzez prawidłową postawę
te dżiwy,
które są uwarunkowane, mogą uwolnić się.
Niektórzy filozofowie mówią, że uwarunkowane życie
jest ostateczną sytuacją żywej istoty i w żaden sposób nie można
się z niej wyzwolić, że nie istnieje taka rzecz jak wyzwolenie, że
powinniśmy się zajmować tylko życiem w ignorancji wznosząc się
do góry, a potem znów upadając, co przypomina młyńskie koło.
Chodzi tutaj o to, żeby rozwinąć właściwą postawę. Jaka jest
ta właściwa postawa? Jest to postawa służenia, co prowadzi do
następnego punktu, który mówi, że wszystko łącznie z dżiwą
jest zarazem jednym i różnym od Kryszny.
Znacie na pewno filozofię acintya bhedaabheda
tattva. Aczintja
oznacza „niepojęty”. Za pomocą naszego umysłu nie możemy
zrozumieć, że jednocześnie jesteśmy jednym i różnym od Kryszny.
Natomiast dzięki postawie służenia możemy zrozumieć, że Kryszna
jest Panem, a ja jestem Jego sługą. Ta materialna energia,
materialna natura, powinna być zaangażowana w służbę dla
Kryszny,
aby osiągnąć realizację.
To prowadzi nas do następnego punktu, który mówi, że
bhakti jest jedynym środkiem na to, aby wydostać się z tego
materialnego świata i osiągnąć świat duchowy. Bhakti oznacza
„służbę w oddaniu”. W ten sposób rozumiemy, że jesteśmy
sługami Kryszny.
Więc co możemy robić? Możemy angażować materię w służbę dla
Kryszny.
W ten sposób dochodzimy do ostatniego prameja,
który mówi, że prema (czysta miłość do Boga) jest ostatecznym
celem. To jest nasza filozofia w pigułce. Nie powinniśmy jednak
myśleć: „No tak, to jest cała filozofia. Cóż dla mnie może
być nowego?” Powinniśmy cały czas skupiać się na tym.
Powinniśmy próbować zrozumieć tą filozofię. To nie oznacza, że
stajemy się gjani. Nie chcemy stać się gjana-miśra-bhaktą.
(przerwa a nagraniu ok.3 min. Urwany początek historii o Panu
Caitanyi, gdy wyjaśniał dlaczego cały czas intonuje Hare Kryszna.
Jego mistrz duchowy nakazał Mu to robić, gdyż uznał, że Pan
Czejtanja
jest zbyt głupi aby studiować Wedantę).
……i byli pod takim wrażeniem zrozumienia, które im
przedstawił, byli do tego stopnia zdumieni.
Więc nie polega to na tym, że wielbiciele są w
ignorancji, że oni tylko intonują Hare Kryszna.
Głównym naszym zajęciem jest intonowanie Hare Kryszna
- to fakt, ponieważ taka jest
konkluzja całej filozofii - intonujcie Hare Kryszna.
Lecz także przez intonowanie Hare Kryszna
osiągamy głębokie zrozumienie tej filozofii. Zatem Śrimad
Bhagawatam
jest naturalnym komentarzem do wedanta-sutry.
Nosi ono nazwę „naturalnego”, bowiem zostało skompilowane przez
Śrila Wjasadewę, który jest również autorem wedanta-sutry.
Jeśli napiszecie książkę i chcecie aby ludzie zrozumieli tą
książkę i jeśli napiszecie komentarz do tej książki, to z
pewnością będzie to najbardziej autorytatywny komentarz. Ten
komentarz jest wspaniały dodatkowo z tego powodu, że opisuje
rozrywki Najwyższego Pana: jak Kryszna
pojawił się i wszystkie Jego różnorodne rozrywki. Szczególnie 10
canto opisuje Jego rozrywki we Wrindawan,
Maturze i Dwarace. Lecz także pozostałe części Śrimad Bhagawatam
opisują rozrywki związane ze stwarzaniem materialnego świata,
rozrywki związane z pojawieniem się w tak wielu różnych
inkarnacjach, a także rozrywki, w których biorą udział Jego
wielbiciele i nauki Jego wielbicieli. Wszystko to jest zawarte w
Śrimad Bhagawatam.
W I canto, 1 rozdziale, 2 werset mówi: „kim
va parai” – „Czy jest potrzeba czegoś
innego?” Ktoś zapytał się wczoraj: „A co z oglądaniem
telewizji?” nie miałem serca mu powiedzieć, że to jest kompletna
maja. Nie potrzebujemy telewizji. Mamy Śrimad Bhagawatam.
Śrimad Bhagawatam
jest oknem do świata duchowego, a w świecie duchowym tak wiele
różnorodnych rzeczy się dzieje. Śrila Bhaktisiddhanta Saraswati
Thakur powiedział, że możemy wydawać gazetę, w której będą
nowości ze świata duchowego. Możemy je publikować co minutę.
Jest tak wiele nowości. Wiadomości, które są publikowane w
Szczecinie to nie są w rzeczywistości wiadomości. Cokolwiek oni
powiedzą lub podadzą to już miało miejsce, już się zdarzyło. W
rzeczywistości zaraz po przeczytaniu takiej gazety możecie użyć
jej do czyszczenia okna lub wyłożenia kosza na śmieci. Wielbiciele
uważają, że taka literatura jest miejscem pielgrzymek dla kruków.
Wielbiciele są jak łabędzie. Łabędzie lubią bardzo miłe
miejsca.
Tak jak Śrila Prabhupada
trzy razy podkreśla w tym
znaczeniu, że zrozumienie duchowej wiedzy osiągamy przez zbliżenie
się do mistrza duchowego. Głównym tematem w pierwszym rozdziale
Czejtanja
Czaritamrity jest to, że tę wiedzę uzyskujemy przez zbliżenie się
do mistrza duchowego. Krysznadas
Kawiradża Goswami wyjaśnia, że mamy inicjującego mistrza
duchowego i mistrzów duchowych, którzy dają nam instrukcje. W
rzeczywistości uważał on Śrila Rupę Goswamiego i Raghunatha Dasa
Goswamiego a także innych Goswamich za swoich mistrzów duchowych,
którzy udzielają instrukcji. A kto był jego inicjującym mistrzem
duchowym? Kto wie? Nitjananda Prabhu. Nitjananda Prabhu w
rzeczywistości pojawił się mu we śnie, rozkazał iść do
Wrindawan
i poszukać schronienia u sześciu Goswamich.
W tym znaczeniu Śrila Prabhupada
wspomina także o pięciu rasach.
Wszystkie z nich są obecne w świecie materialnym w zmienionej
formie Możemy doświadczyć związku śanta-rasy w zmienionej formie
w kontakcie z dywanem, meblami, harmonium… jest to pewien rodzaj
rasy. Taki miły dotyk, miłe włoski. Doświadczamy także
dasja-rasy, gdy ktoś przyjmuje rolę sługi. W tym kraju ludzie nie
wynajmują osób do służenia do tego stopnia, ale w Indiach ktoś
kto ma swój własny dom, ma przynajmniej jednego służącego.
Następnie sakhja-rasa. Jesteśmy zaznajomieni z
sakhja-rasą, z przyjaźnią. Wszyscy mamy rodziców. Uczucie, które
mają rodzice do dzieci nazywane jest watsalja-rasa. A sprawy, które
wiążą się z miłością małżeńska, pociągiem jaki czują do
siebie chłopiec i dziewczyna, a także mąż i żona, jest to
właśnie madhurja-rasa. Wszystkie z tych pięciu ras mogą być
doświadczane w związku z Kryszną. Bhaktiwinoda Thakura śpiewa
pieśń, która mówi o tym temacie: „janaka,
janani, dayita, tanaya, prabhu, guru, pati - tuhu sarva-moya” -
Bhaktiwinoda Thakur mówi: „Ojcem, matką,
sługą, guru, mężem, kochankiem - jesteś tym wszystkim dla mnie.”
Innymi słowy Bhaktiwinod Thakur mówi, że jakikolwiek związek
możesz mieć z kimś w świecie materialnym, to Kryszna
jest rezerwuarem wszystkich tych związków. Bhiszma opisuje miłość
jako uczucie ograniczone tylko do jednej osoby, a tą jedyną osobą
jest Najwyższa Osoba.
Tak więc,
podstawowym zadaniem świadomości Kryszny
jest skoncentrowanie naszej uwagi na Krysznie.
Ale jak wspomnieliśmy wcześniej, aby kogoś kochać należy go
także poznać. A wiedza o Krysznie
pochodzi ze studiowania tych książek.
Na początku naszego kontaktu ze świadomością Kryszny
jesteśmy przyciągani przez tak wiele cech tego ruchu. Jesteśmy
przyciągani przez wielbicieli, intonowanie, prasadam, a czasem
jesteśmy przyciągani przez filozofię. Czasem ta rzecz, do której
ludzie są przyciągani jest najmniej znacząca. Ale żeby utrzymać
naszą właściwą postawę do służby oddania przez całe życie,
musimy osiągnąć głębokie zrozumienie tej wiedzy. Dlatego
powinniśmy kultywować nasze skłonności do czytania i w ten sposób
coraz głębiej i głębiej rozumieć tę wiedzę. Ponieważ te
książki nie są różne od Kryszny,
posiadają one niezwykłe moc. Posiadają one moc aby umieścić
osobę, która była pogrążona wcześniej w całkowitej ignorancji,
w pełnej wiedzy.
Kiedy byłem w Ameryce Południowej, jeden z wielbicieli
(Sanaka Swami) powiedział mi jak stał się wielbicielem. W jakiś
sposób usłyszał maha mantrę Hare Kryszna
i zaczął ją intonować. Nie wiedział co ona oznacza. Nie miał
żadnego pojęcia kim jest Kryszna.
(słychać przejeżdżający pociąg, który robi wiele hałasu). To
byłoby wspaniałe gdyby ten pociąg był wypełniony książkami
Śrila Prabhupady. Może pewnego dnia… I wtedy spotkał osobę,
która miała magazyn „Back to Godhead” i po tym zaczął
organizować programy nama-hatta oraz kontynuował intonowanie Hare
Kryszna.
Pewnego dnia napisał do Los Angeles, aby przysłali mu książki i
dostał je. Zaczął od małej książeczki „Doskonałość jogi”.
Kiedy zaczął ją czytać to nie przestał dopóki jej nie skończył,
a skończył o drugiej w nocy. W tym czasie był żonaty i wydawało
mu się, że jego żona także jest w świadomości Kryszny.
O drugiej obudził swoją żonę i powiedział: „Właśnie
przeczytałem tą książkę . Wiesz tu jest powiedziane - Śrila
Prabhupada
to powiedział - że musimy
porzucić intoksykację.” A jego żona powiedziała: „Naprawdę?”
I wtedy zaczął ją nauczać. Mówił jej: „Prabhupada tak mówi.
Musimy to zrobić”. „Tak myślisz? No, dobrze.” Po pewnym
czasie powiedział jej: „Wiesz, w tych książkach jest napisane,
że powinniśmy szukać towarzystwa wielbicieli.” „Naprawdę? A
gdzie znajdziemy wielbicieli?”. „Tu jest jakiś adres we Francji.
Udajmy się tam.” „Dobra jedziemy.” Więc wyruszyli,
przyłączyli się do świątyni i zostali na dłużej.
Tak więc te książki są bardzo potężne. Mogą one
przenieść nas z punktu początkowego, z punktu A, do punktu, w
którym będziemy mogli zrozumieć najbardziej poufne z tematów
związane z Kryszną.
Ten werset mówi: „Osoba zainteresowana transcendentalną wiedzą
musi dlatego zawsze pośrednio lub bezpośrednio dociekać o niej, a
by poznać Wszechprzenikającą Prawdę.”
Jest tu powiedziane w sanskrycie: „yad
yad sarvatra sarvada” – wszędzie i
zawsze. Tak jak intonujemy Hare Kryszna
jak tylko jest to możliwe. Powinniśmy rozwijać postawę bycia
dociekliwym jeśli chodzi o świadomość Kryszny.
„Athato brahma jijnasa”
- teraz mamy możliwość dociekać o Prawdzie, czyli Absolucie. Nie
jest to przesłanie, które jest skierowane do karmitów. Jest
skierowane ono do wielbicieli. Tak więc kontynuujmy czytanie tych
książek i intonowanie Hare Kryszna,
szukanie towarzystwa wielbicieli i rozprowadzanie tych książek.
Zawsze jestem zainspirowany widząc bhaktę Mariana,
który zawsze na programach pędzi dookoła i próbuje „wcisnąć”
komuś książkę. Jest to bardzo fajny przykład. Wczoraj opowiadał
jak sprzedał kilka książek w restauracji w tym zamku. Można
zobaczyć jak Kryszna
odwzajemnił się mu w jego pragnieniu rozprowadzania książek.
Podszedł do stolika i powiedział: „Proszę weź tę książkę,
jest bardzo fajna”. A Dusza Najwyższa umieszczona w sercach tych
osób powiedziała: „Weź tę książkę.” Wtedy oni powiedzieli:
„Tak, w porządku.” Wyciągnęli pieniądze i dali dotację.
Żadnych pytań. Wyglądało to po prostu w ten sposób. „W
porządku muszę to zrobić”. Kryszna
przysyła osoby, które powinny wziąć książkę, wtedy gdy mamy
silne pragnienie rozprowadzenia ich. A ludzie czytają te książki.
Ok., czy są jakieś pytania?
Pyt.: (Akinczana-kryszna d.)
Mam pytanie odnośnie do tego, że Śrimad Bhagawatam
jest komentarzem do wedanta-sutry.
Zwykle, gdy mówimy o komentarzu, to widać bardzo wyraźne związki
z tym pierwotnym dziełem, ale w Śrimad Bhagawatam
jest trudno je dostrzec. Czy Kryszna-kszetra
Prabhu mógłby pokazać takie bardziej bliskie związki między
poszczególnymi częściami wedanta-sutry
i Śrimad Bhagawatam?
Odp.: W Majapur jeden z
bhaktów pracuje nad kursem, który został nazwany bhakti-vaibhava.
Są kursy bhakti-śastri,
bhakti-vaibhava i
bhakti-vedanta. Kurs
Bhakti-śastri został już ukończony. Jest on związany z
Bhagawadgitą i z pierwsza częścią Nektaru Oddania.
Bhakti-waibhawa zajmuje się głównie pierwszymi sześcioma cantami
Śrimad Bhagawatam.
W tym miejscu Atma-tattwa Prabhu pragnie wykazać związki pomiędzy
poszczególnymi wersetami Śrimad Bhagawatam
a wedanta-sutry. Jest to wielka praca. Chłopcy w Gurukuli uczą się
intonowania wedanta-sutry.
Jeśli chodzi o nas, to musimy być cierpliwi. Pewnego dnia otrzymamy
notatki, które pochodzą z tego kursu. Ok.?
Pyt.: Jak to możliwe by
mistrz duchowy Pana Czejtanji powiedział: „Ty głupcze, powinieneś
intonować święte imiona. Ty nic nie rozumiesz z wedanta-sutry”?
Odp.: Możemy zrozumieć, że
jest to rozrywka Pana Czejtanji. Pan Czejtanja
chciał w ten sposób dać przykład na pokorę, jaką prezentuje
bhakta. Najpierw dał przykład przyjmując mistrza duchowego. Mimo,
że jest Bogiem, przyjął go. Chciał nauczyć ogół ludzi, że w
tym wieku nie jesteśmy w stanie studiować wedanta-sutry,
co oznacza, że nie jesteśmy w stanie osiągnąć Prawdy Absolutnej
jedynie przez nasze umysłowe czy intelektualne wysiłki, innymi
słowy, przez akrobatykę naszego umysłu. Pokazał także na czym
polega związek miedzy mistrzem duchowym a uczniem. W rzeczywistości
obowiązkiem guru jest karcić swego ucznia i umieszczać go na
właściwej pozycji. Mamy (czy sobie z tego zdajemy sprawę, czy nie)
tendencje aby zbliżać się do mistrza duchowego w nastroju
arogancji. Mamy tendencję pokazywać jak wiele już wiemy - „Spójrz,
jestem tak kwalifikowanym uczniem. Tak wiele już wiem. Już tak
wiele rozumiem ze świadomości Kryszny.
Powinieneś być szczęśliwy, że jestem twoim uczniem.” Tak wiec
Pan Czejtanja
dał przykład ucznia, którego karci mistrz duchowy: „Tak naprawdę
to ty nie wiesz nic!”. Tak jak Kryszna
w taki łagodny sposób karcił Ardżunę na początku Bhagawadgity:
„Mówisz takie uczone słowa. Jestem pod ich wrażeniem. Ale w
rzeczywistości prawdziwie uczona osoba nie lamentuje ani nad umarłym
ani nad żywym. Pandita nie lamentuje tak jak ty.” Tak więc Pan
zwykle osiąga kilka rzeczy w jednej rozrywce. Przez to, że Iśwara
Puri powiedział Mu, iż jest głupcem, zaaranżował tak wiele
rzeczy.
Pyt.: Czy Iśwara Puri
wiedział, że Pan Czejtanja
jest Bogiem?
Odp.: I tak, i nie. Pan
zawsze działa przy pomocy Swojej mocy joga-maja. Tak jak my jesteśmy
okryci przez maha-maję, tak samo Pan okrywa swoich wielbicieli
joga-mają. Tak jak Dżagannath Miśra (ojciec Pana Czejtanji), który
myślał w ten sposób: „to jest mój syn i ja muszę wyszkolić go
we właściwy sposób.” Pouczono go we śnie: „nie powinieneś
karcić tego chłopca. To nie jest zwykły chłopiec, to jest
Najwyższa Osoba Boga!”. Dżagannath Miśra obudził się: „Co to
za absurd!? To jest mój syn a ja muszę go wyszkolić! Muszę go
skarcić kiedy robi błędy.” I w przypadku Nandy Maharadża była
podobna sytuacja. Kiedy starsi gopale, starsi pasterze spotkali się,
stwierdzili: „Kryszna
nie jest zwykłą osobą. Musimy traktować go z wielkim szacunkiem.”
Wtedy przybył Nanda Maharadż i powiedział: „Co to za nonsens?!
Ten chłopiec jest takim draniem. Po prostu wyobraźcie sobie: on
rozbił garnki z jogurtem i rozdał go małpom! Tylko spójrzcie:
robimy tak wielki wysiłek, żeby zebrać to mleko, potem robimy z
niego masło i jogurt, a on po prostu rozbija garnki i rozdaje to
wszystko małpom. Chodzi do sąsiadów i też rozbija różne
rzeczy.” Długo kontynuował opowiadanie tego wszystkiego co robi
Kryszna.
Im więcej opowiadał, tym bardziej był tym pochłonięty. Był w
ekstazie, a inni pasterze np. Upananda, słuchając go także wpadli
w ekstazę. I przy końcu wszyscy po prostu się śmiali: „W
porządku zapomnijmy o pomyśle, że Kryszna
może być Narajanem, Bogiem, czy kimś takim.” Pan Czejtanja
także wykorzystywał joga-maję.
Pyt.: Kryszna-kszetra
Prabhu powiedział w piątkowym wykładzie, że Najwyższa Osoba Boga
jest osobą i, że nie jest miłością. To znaczy, jaka jest pozycja
Boga w stosunku do dżiw,
do żywych istot?
Odp.: Jest to pewna zasada.
Bóg nie jest miłością, ale Bóg nas kocha. Widzisz różnicę?
Wielu ludzi wpada w impersonalistyczną koncepcję Boga właśnie
przez to, że mówią iż Bóg jest miłością, albo „Bóg jest
prawdą”. Bóg nie jest po prostu jakąś zasadą czy koncepcją.
Ale oczywiście - On nas kocha. Jest On rezerwuarem wszelkiej
miłości. I to właśnie On przejawia miłość. Jeśli pojawia się
w tym świecie jakaś miłość, to w rzeczywistości pochodzi ona od
Kryszny.
Nie powinniśmy popełniać filozoficznego błędu mówiąc, że Bóg
jest miłością, bowiem rezultatem takiego myślenia jest to, że
jakąkolwiek miłość dostrzeżemy w świecie materialnym to
powiemy: „Tak, to jest miłość.” I kiedy ja powiem: „Kocham
cię”, to jest to Bóg. Wtedy moje przyziemne związki, związki
miedzy kobietą i mężczyzną są Bogiem i nasze seksualne związki
są całkiem duchowe. To jest święte, godne uwielbienia. „Jestem
bardzo zaawansowany duchowo, bowiem rozumiem ten fakt - Bóg jest
miłością.” Dlatego musimy posiadać pewną wiedzę filozoficzną,
aby nie wpaść w te pułapki, które są praktycznie wszędzie. Tak
jak wspomnieliśmy wczoraj na wykładzie, że Krysznadas
Kawiradż Goswami porównuje ten świat materialny do oceanu
przepełnionego krokodylami różnych fałszywych filozofii. Te
krokodyle, ze swoimi wielkimi paszczami, próbują gdziekolwiek się
znajdą, połykać niewinne uwarunkowane dusze. „Bóg jest
miłością”- Kłap!
Pyt.: Po śmierci ciała
wulgarnego, ciało subtelne przenosi nas do innego ciała. To trwa
jakiś czas. Od czego ten czas zależy?
Odp.: To zależy od naszej
karmy w tym życiu. Jeśli mamy bardzo ciężką karmę i jesteśmy
zmuszeni do przyjęcia wielu kar, wtedy być może zajmie nam wiele
czasu odbycie kary pod nadzorem Jamaradża. Kary te odbieramy na
platformie subtelnej, platformie ciała subtelnego. Jest to dokładnie
opisane przy końcu piątego canto. Jest wiele miejsc do których
mogą się udać żywe istoty w swoich ciałach subtelnych i być
poddanym wielu zadziwiającym torturom. Czasem wydaje się, że te
tortury trwają wieki. Ale wcześniej czy później wchodzi się do
łona następnej matki. Zanim świadomość rozwinie się w tym nowym
ciele, żywa istota pozostaje w stanie, którym nazywamy głębokim
uśpieniem. Tak jak wtedy, gdy przy końcu kosmicznej manifestacji
cały świat ulega zniszczeniu i wszystkie żywe istoty wchodzą w
ciało Maha Wisznu. Wtedy wszystkie żywe istoty znajdują się w
głębokim stanie uśpienia.
Pyt.: Kiedy Kryszna-kszetra
Prabhu spotkał Śrila Prabhupadę?
Odp.: To było bardzo
ekstatyczne. W rzeczywistości zajęło to trochę czasu zanim doszło
do mego umysłu, że potrzebuję kogoś takiego jak mistrz duchowy. W
tym czasie nie znałem nawet takiego terminu jak „mistrz duchowy”
czy „guru”. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem wielbicieli (było
to w Kalifornii) z ogolonymi głowami, powiedziałem: „Nigdy! To
nie dla mnie!.” To było w latach 1969-71. Mieszkałem około
czterech, pięciu ulic od świątyni, ale nigdy do niej nie udałem.
Każdego dnia jednak widziałem wielbicieli. Codziennie intonowali
przed wejściem do uniwersytetu. W tych czasach zwykli oni intonować
bardzo długo. Praktycznie od godziny 9-11 rano, do 5-6 po południu.
W piątek i sobotę zwykli to czynić do 9-tej wieczorem. Każdy znał
Hare Kryszna.
Rozprowadzali magazyny „Back to Godhead”. W rzeczywistości
(dowiedziałem się o tym później) był tam obecny Śrila
Hridajananda Goswami. W Berkeley zawsze starałem się ich unikać,
bo myślałem, że jeśli w jakiś sposób zbliżę się do nich, to
kto wie co się zdarzy. „Poza tym jestem studentem, muszę
studiować.” Radżo-guna. W 1972 spotkałem wielbicieli w Europie.
Zobaczyłem kiedyś obraz Śrila Prabhupady. Był bardzo duży.
Wisiał w świątyni w Stuttgarcie. Patrzyłem na ten obraz i
pomyślałem sobie: „To musi być naprawdę zadziwiająca osoba”.
Po prostu przez patrzenie na ten obraz doszedłem do takiego wniosku.
Prezydent tej świątyni, który spotkał Śrila Prabhupadę,
powiedział mi tyle wspaniałych rzeczy na Jego temat.
Cztery tygodnie po tym jak się przyłączyłem nadeszła
wiadomość, że Śrila Prabhupada
ma przybyć do Paryża. Wszyscy
wielbiciele najpierw udali się do Hamburga, a z Hamburga do Paryża.
Prabhupada
pojawił się na lotnisku. Wtedy
było tam około 150 wielbicieli. W mojej pamięci pozostało
wrażenie, że było ich 1000, ale być może było ich 50. Byłem
tak zdziwiony gdy po raz pierwszy zobaczyłem Śrila Prabhupadę.
Wszyscy rzuciliśmy się na ziemię składając dandawat. Śrila
Prabhupada przeszedł obok i nadepnął na mój kciuk. Pierwsze
błogosławieństwo. Oczywiście udało mi się dostać pierwszą
służbę dla Śrila Prabhupady. Ktoś powiedział mi, żebym zabrał
Jego bagaże. Tak jak Indradyumna Swami. Ta sama wielka waliza, z
którą miał do czynienia Indradyumna Swami 2-3 lata wcześniej -
pełna książek. Nie musiałem jednak czekać na lotnisku trzech
godzin tak jak Indradyumna Swami. Tak czy inaczej, kiedy pierwszy raz
spotkałem Śrila Prabhupadę wszystko wykrystalizowało się w moim
umyśle. Wszystko zacząłem wyraźnie widzieć - „Tak, to jest
to.”
Kiedy Śrila Prabhupada
był w Paryżu przeprowadzał
ceremonię inicjacji i w jakiś sposób pozwolono mi w niej wziąć
udział. Byłem w bhakti przez cztery tygodnie. Nic o niczym nie
wiedziałem. Przeczytałem dopiero Śri Iśopaniszad i może kawałek
Bhagawadgity, ale mimo to Śrila Prabhupada
był tak łaskawy. Było tam wielu
wielbicieli. Ja byłem po prostu małym wielbicielem daleko z tyłu.
Było pięć różnych okazji kiedy Śrila Prabhupada
przybywał do Paryża i Londynu, i
razem z wielbicielami udawaliśmy się tam. Za każdym razem były to
3-4 dni. Pamiętam, w 1973 roku Śrila Prabhupada
przybył do Londynu na Ratha-jatrę.
Jedynym wspomnieniem jakie zachowałem było to jak
tańczył. Było to zadziwiające.
Podczas całej procesji Śrila Prabhupa miał wzniesione ręce.
Patrzył na Pana Dżagannatha ze łzami w oczach. Przeżyłem wielkie
wrażenie także wtedy, gdy Śrila Prabhupada
miał darśan z bóstwami. W
Londynie są bóstwa Radha-london-iśwara. Bardzo piękne bóstwa
Rada-Kryszny.
Później przybyły Radha-Gokulananda. Kiedykolwiek Śrila Prabhupada
znajdował się przed bóstwami
działo się coś zadziwiającego. Dla wszystkich było oczywiste, że
tutaj jest Kryszna
i jest tu obecny czysty wielbiciel Kryszny
i wymieniają oni miedzy sobą uczucia w miłosnym związku. Było
widać, że Kryszna
jest szczęśliwy widząc Śrila Prabhupadę. Niektórzy wielbiciele
mówili, że było słychać jak szepcze coś do bóstw, a potem
słucha odpowiedzi. W Londynie mają bardzo niezwykłą świątynię
- bardzo miły pokój świątynny. Oprócz bóstw Radha-London-iśwara
mają także duże bóstwa Pana Dżagannatha. Ułożyli ołtarz w ten
sposób, że nad bóstwami Radha-London-iśwara jest duża półka na
której umieścili bóstwa Pana Dżagannatha. W jakiś sposób półka
ta nie została skonstruowana we właściwy sposób. Tak więc w
czasie gdy Pan Dżagannath miał się pokazać po raz pierwszy zaraz
po zainstalowaniu, Prabhupada spojrzał i zauważył, że ta deska
spada. Nikt inny tego nie zauważył. Natychmiast zerwał się ze
swego wjasa-asanu i poparł jedną ręką tę półkę. Wielbiciele
patrzyli na siebie: „Co się dzieje?” Prabhupada
zawołał: „Chodźcie tu i
przytrzymajcie!” Kilka minut trzymał tę półkę, dopóki
wielbiciele nie otrząsnęli się i przejęli od Niego tę półkę.
I jeszcze jedna rozrywka, której nie widziałem
bezpośrednio (usłyszałem o niej później), a którą tak jakbym
prawie widział bezpośrednio. Miała ona miejsce w Amsterdamie.
Asztaratha Prabhu może wam opowiedzieć. Kiedyś może spotkacie go.
Jest wspaniałym wielbicielem. W Amsterdamie odbywała się
instalacja Bóstw Pana Dżagannatha. W rzeczywistości było to
wtedy, gdy Śrila Prabhupada
udawał się z Paryża do
Amsterdamu w 1972 roku. Była tam ceremonia instalacji. Przybyliśmy
do świątyni, która była bardzo zatłoczona, późno w nocy. Po
prostu poszliśmy spać. Wtedy przyszedł jeden wielbiciel i obudził
nas: W tych dniach podporządkowałem się autorytetom. Do dziś się
dziwię, dlaczego się zgodziłem. Nie wiem, ale co zrobić. W każdym
razie powinniśmy podporządkować się autorytetom. Ale do dziś
lamentuję, że nie zostałem tam. Paru z nas wstało, wsiadło do
samochodu i wróciło do Niemiec. Następnego dnia Śrila Prabhupada
prowadził ceremonię instalacji bóstw Pana Dżagannatha. Świątynia
była przepełniona gośćmi i wielbicielami. Przybyła tam także
telewizja. Wszyscy tam czekali, czekali, aż w końcu odsłoniono
kurtynę, aby pokazać bóstwa. Wtedy zapadła grobowa cisza. Śrila
Prabhupada
spytał: „Co to jest? Żadnych
dekoracji? Żadnych kwiatów? Żadnych owoców?” Był bardzo zły.
Nie pamiętam tego dokładnie, ale była tam bardzo ciężka
atmosfera. Powietrze było tak gęste, że można je było ciąć
nożem. Można było usłyszeć spadającą na podłogę pinezkę.
Prabhupada
spytał: „Kto jest za to
odpowiedzialny?” Telewizja była tam obecna i wszystko filmowała,
ale Śrila Prabhupada
wcale się tym nie przejmował.
Prezydent świątyni powiedział: „Prabhupad, ja im powiedziałem,
żeby wszystko zorganizowali.” „Powiedziałeś im, kazałeś…
Co to za nonsens?! Zarządzanie polega na tym, że dajesz instrukcje,
a potem sprawdzasz, czy zostało to wykonane, a nie po prostu idziesz
spać.” Ostatecznie jednak odbyła się ofiara ogniowa i
instalacja. W pokoju świątynnym nie było żadnych okien. Wszystko
było zadymione. Wszyscy kaszleli, ale Śrila Prabhupada był
zupełnie nieporuszony. Mimo, że ukazał tyle świętego gniewu,
teraz był zupełnie spokojny. Chociaż wszyscy kasłali i kasłali,
on po prostu spokojnie tam siedział. Później miałem sposobność
wielbić te Bóstwa.
Czas na śniadanie, czy nie? Czy zostało przygotowane
coś w rodzaju śniadania? W którymś momencie będziemy musieli
udać się do Gdańska. Kiedyś będziemy musieli także wymantrować
nasze rundy. Myślę więc, że możemy tu skończyć.
Śrila Prabhupada ki! Dżaj!
Grantharadż Śri Czejtanja Czaritamrita ki! Dżaj!
Szczecin - jatra ki! Dżaj!
Gaura-premanande! Hari- Haribol!Kryszna-kszetra Prabhu ki! Dżaj!
Grantharadż Śri Czejtanja Czaritamrita ki! Dżaj!
Szczecin - jatra ki! Dżaj!
Gaura-premanande! Hari- Haribol!Kryszna-kszetra Prabhu ki! Dżaj!