Entuzjazm i determinacja w Świadomosci Kryszny
Bhaktivedanta Manor, 28.05.1997 17:35 — Kryszna Ksetra Prabhu
DZIEŃ DRUGI
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Hare Krsna. Rozumiem, że mamy kontynuować dyskusję z wczorajszego wieczoru, prawda? Entuzjazm i determinacja w świadomości Krsny. Niestety nie ma już z nami Jego Świątobliwości Radhanathy Swamiego, który jest wcieleniem entuzjazmu i determinacji i od którego możemy uczyć się tych cech.
Możemy przeczytać fragmenty słów Śrila Prabhupada ponieważ, jak wspomniałem wczoraj, istnieją pewne fragmenty na ten temat w wypowiedziach i pismach Śrila Prabhupada. Mam ich tu całkiem sporo. Może od tego zaczniemy. Myślałem też, że możemy poprowadzić coś co będzie wyglądać bardziej jak dyskusja, a nie wykład. Czasami bhaktowie mówią – zazwyczaj w kontekście zarządzania, ale można to również przeprowadzić w związku z kulturą duchową – o burzy mózgów, dzięki której możemy podzielić się naszymi pomysłami na to jak stać się bardziej entuzjastycznym. To inny pomysł. Zobaczmy więc co tu mamy.
OK., zacznijmy od tego co Śrila Prabhupada powiedział o dobie samym. Radhanatha Swami powiedział wczoraj jak wspaniałym przykładem entuzjazmu i determinacji był Śrila Prabhupada: Przekraczał wszelkie przeszkody. Jest to rodzaj definicji entuzjazmu – że ktoś trwa przy swoim pomimo trudności. Chyba nikt z nas nie miałby kłopotu z dostrzeżeniem tych różnych trudności, tak mentalnych jak i fizycznych.
Jest mnóstwo przeszkód w służbie oddania. Ale Śrila Prabhupada tak wspaniale pokazał jak wszystkie te przeszkody mogą być pokonane przez determinację i entuzjazm. Prabhupada mówi o sobie:
“Powinno się zachęcać ludzi. Utsaha. Utsaha. Utsaha jest częścią bhakti. Najpierw jest utsaha. Tak jak ten chłopak – nie przyszedł tutaj, nie ma więc utsaha, entuzjazmu. Powinno się go zachęcić. Podstawą służby oddania jest utsaha. Gdyby nie było utsaha, jak siedemdziesięcioletni człowiek, nie mając żadnych perspektyw, mógłby przyjechać z Vrindavan do tak odległego miejsca jak Nowy Jork? Jedyna platforma na jakiej to możliwe to utsaha. Utsaha jest więc bardzo ważną cechą. To znaczy, że powinno się zachęcać do życia duchowego. Utsahan niścayat dhairyad tat-tat-karma-pravartanat..” [rozmowa w aśramie, Mayapur, 27 luty 1977].
Prabhupada opisuje Nowy Jork jako miejsce odległe od Vrindavan Obecnie nie uważamy innych miast za odległe. Wsiadamy do samolotu, lecimy przez kilka godzin i już jesteśmy na miejscu. Teraz tonic wielkiego. Ale kiedyś to było coś wielkiego. Teraz można by porównać to do lotu na inną planetę. Zwłaszcza z duchowego punku widzenia odległość między Vrindavan a Nowym Jorkiem jest duża. Bardzo duża. Ilu z was było we Vrindavan? Tak, więc ci z was, którzy tam byli wiedzą, że to daleko od Nowego Jorku, czy Londynu.
Prabhupada w podeszłym wieku przebył tę odległość. A to czego dokonał na pewno przekroczyło oczekiwania kogokolwiek. Prabhupada mówi, że początkiem jest utsaha, entuzjazm, który, jak wspomniałem wczoraj, znaczy również “stałość” i “odwaga”.
Życie duchowe wymaga sporo odwagi, czyż nie? Wszyscy w koło myślą “O, co on wyprawia?” Ha-ha – członkowie rodziny, przyjaciele. Wielu z nas doświadczyło tego, że kiedy podejmujemy życie duchowe wszystkie związki zmieniają się. Przyjaciele w pewnym sensie znikają; możliwe że również znikają członkowie rodziny. To wymaga odwagi. Dla wielu osób taka sytuacja w życiu jest niewyobrażalna. To ostatnie rzecz przez jaką byliby w stanie przejść. Celem życia jest otoczenie się przyjaciółmi, rodziną, towarzyszami... Podjęcie życia duchowego nie musi oznaczać utraty rodziny, czy przyjaciół, ale jednak często tak to wygląda, zwłaszcza na Zachodzie. Życie duchowe wymaga odwagi również dlatego, że nie dążymy do czegoś materialnego. Trzeba mieć odwagę aby dążyć do czegoś, czego rezultatu nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć, prawda? Można by to nazwać rodzajem hazardu. Okazuje się jednak, że to najlepszy hazard. Jeśli to hazard, to jest to najpewniejsza forma hazardu, ponieważ – o czym rozmawia Krsna z Arjuną w Bhagavad-gicie? Arjuna mówi: “A co jeśli stracę wszystko? Nic mi nie zostanie. Wszystkie wysiłki, zaangażowanie najlepszych lat mojego życia i co z tego będę miał? Może nic.” Krsna mówi: “Nie martw się. Coś zyskasz. Nic nie stracisz. Zyskasz. Jeśli nie zdobędziesz całego rezultatu w tym życiu, otrzymasz jego część i masz zapewniony postęp od tego punktu.”
“Cóż, Ok.” – Możemy powiedzieć – “Napisano to w książce, którą przyjmujemy za wedyjski autorytet i podążamy za nim z wiarą. Ale czy podążamy ze ślepą wiarą?” Nie, ślepa wiara oznacza... to jest hazard. Ale my podążamy za autorytetem pism opierając się na inteligentnym zrozumieniu, że tak na prawdę każda czynność opiera się na wierze, więc Bhagavad-gita jest najrozsądniejszą, wybraną z największą inteligencją, podstawą naszej wiary. Mimo to, wymaga to odwagi. A odwaga, (jak już prawie powiedziałem) zachęta – okazuje się, że te dwa słowa są powiązane: odwaga i zachęta (courage i encouragement – przyp. tłum.). Poza odwagą potrzebujemy też dodania tej odwagi, zachęty. Krsna zachęca nas na każdym kroku. Jeśli odczytamy słowa Krsny do Arjuny w ten sposób, jeśli w słowach Krsny do Arjuny będziemy szukać zachęty dostrzeżemy, że Krsna stale to robi. Stale zachęca Arjunę. Nawet kiedy mówi (właśnie o tym myślałem) do Arjuny:
manusyanam sahasresu
kaocit yatati siddhaye
yatatam api siddhanam
kaocin mam vetti tattvatah
[Bg. 7.3]
Co to znaczy?
Bhaktowie: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: ... można szukać doskonałości. Ha, praca zespołowa. Tak. Można potraktować to stwierdzenie jako bardzo zniechęcające. Prawda? “Spośród tysięcy ludzi jeden może poszukuje doskonałości.” OK. Może mieszczę się w tej kategorii. Ale spośród tysięcy tych, którzy poszukują doskonałości może jeden ją osiąga. Uh-oh. Ale tak naprawdę to stwierdzenie ma być zachęceniem. Łatwo to dostrzec zwłaszcza w pierwszej części. Oto my, nauczający świadomości Krsny, czasami może trochę zniechęceni myślimy: “Cóż, tak dużo wysiłku wkładamy w nauczanie, tyle robimy, rozprowadzamy tak wiele książek... gdzie są te tysiące bhaktów pchających się do naszych drzwi?” Czyż tak nie jest? Krsna już nam powiedział: “Nie oczekujcie tego.” On już powiedział: “Spośród tysięcy...” Kiedy mówi manusyanam sahasresu: spośród sahasra, tysięcy; to może oznaczać setki tysięcy, czy miliony, ponieważ następnym słowem w sanskrycie jest koti, co oznacza “dziesięć milionów.” Mówi więc: “Spośród tysięcy, setek tysięcy, czy nawet spośród milionów ludzi, jeden może dąży do doskonałości”. Oznacza to, że nie powinniśmy się zniechęcać. Krsna już przewidział: nie będzie zbyt wiele osób, które, tak jak my staramy się zrobić -poważnie i ze świadomą determinacją – podejmą życie duchowe.
Można to też odczytać inaczej: Spośród tysięcy ktoś dąży do doskonałości. Aha! Jestem jednym z nich! Wspaniale! Dzięki łasce Krsny jestem pośród tych ludzi, jak cudownie. W taki czy inny sposób, dzięki łasce Krsny, dostałem tę szansę. Następny kawałek może być cięższy. Yatatam api siddhanam kaścin mam vetti tatvatah: spośród tak wielu siddha, spośród tak wielu tych, którzy osiągnęli siddha, doskonałości, mało kto zna Mnie naprawdę. Kim są ci siddha? Gdzie oni są? Gdzie są te doskonałe dusze, które nie osiągnęły, czy nie zrozumiały Krsny naprawdę, spośród których tylko jednemu to się udało? Siddha może oznaczać różne kategorie. Prabhupada wyjaśnia, że są różne rodzaje zaawansowania, włączając w to karmę, jnanę i yogę. Karmi, ktoś kto rzeczywiście jest karmim, a nie vikamim (jak większość Brytyjczyków), ale karmi – ktoś kto zna zasadę postępu duchowego, zna ogólnie właściwy kierunek, czyli prowadzi pobożne życie, zaliczany jest czasami do transcendentalistów, tych, którzy mogą osiągnąć pewien rodzaj siddhi, pewien rodzaj doskonałości. Podobnie jnani i yogini.
Więc spośród tych, którzy dążą do doskonałości zaledwie jeden zna Mnie (Krsnę) naprawdę. Możemy być więc szczęśliwi, cieszyć się, że w jakiś sposób dzięki łasce Krsny mamy tę możliwość zrozumienia Krsny tattvatah, takiego jakim On jest. Manusyanam... Nawet w takim stwierdzeniu Krsna zachęca Arjunę, a przez to również nas. Dodaje nam entuzjazmu. Wszelkimi sposobami próbuje – tak jak wszelkimi sposobami próbuje przekonać Arjunę do wypełniania swojej służby – zachęcić nas. “Dalej, dalej, dalej, dalej, dalej... Próbuj dalej, próbuj dalej. Wiem, że to ciężkie, wiem, że to trudne, ale próbuj dalej.” Krsna jest zawsze z nami. Jest w sercu. Mówi tak z powodu współczucia. Jest tu w sanskrycie słowo anukampa – tesam evanukampartham. Anukampa; kampa oznacza dosłownie “drżenie”. Może to być drżenie z powodu ekstazy każdego ranka śpiewamy romanca kampa śru-taranga bhajo. O czym mówią te słowa?
Bhakta: Łzy płynące z oczu, jeżące się włosy...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak. A dlaczego? O czym mówi ta pieśń?
Bhakta: Mistrz dduchowy jest zawsze zaangażowany w ruch sankirtana Pana Caitanyi Mahaprabhu.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak. Mahaprabhoh kirtana-nrtya-gita. Większość bhaktów śpiewa: Mahaprabhoh kirtana – NITYA – gita. To jest w porządku, ponieważ to śpiewanie jest również wieczne, ale tak naprawdę jest tam słowo nrtya, które oznacza “taniec” – mistrz duchowy zawsze zaangażowany jest w kirtan tańcząc i śpiewając w ekstazie. Mahaprabhoh: “w kirtanie Mahaprabhu”. Mahaprabhoh to dopełniacz. Mahaprabhoh kirtana-nrtya-gita-vaditra-madyan – w środku takiego kirtanu, romanca... Aśru, pojawia się taranga aśru.
Przed chwilą rozmawiałem z Jadad-caksu Prabhu z Wenezueli. Opowiadał mi o tym jak Śrila Prabhupada był w świątyni w Wenezueli. Właśnie zainstalowano bóstwo Gaura-Nitai i Prabhupada chciał nauczyć bhaktów pieśni parama karuna pahu dui-jana nitai gauracandra. Do szedł do słów parama karuna. Chciał żeby bhaktowie... nie było żadnych instrumentów, po prostu intonował, a oni mieli powtarzać. Powiedział parama karuna i wtedy ogarnęła go ekstaza i milczał przez dwie, trzy czy cztery minuty. Bhaktowie byli zadziwieni. Prabhupada nie był w stanie kontynuować. Parama karuna... był po prostu pełen uznania dla łaski Pana Caitanyi.
W każdym razie kampa znaczy “drżenie”; anukampa oznacza “współczucie”. Oznacza to więc coś w rodzaju: “drżenie razem z ...” czy “współodczuwanie”. Ponieważ Krsna jest w naszych sercach, bardziej niż ktokolwiek inny odczuwa razem z nami. Myślę, że bardzo ważne jest żebyśmy o tym pamiętali kiedy czasem brakuje nam entuzjazmu. I może czujemy się trochę znudzeni, bo przecież materialna energia czasami biberze górę... Wtedy pierwsza rzecz jaką musimy zrobić to zauważyć: “OK., jestem zniechęcony – i co z tego? To niekoniecznie... to nie grzech.” Ha-ha. Możemy przyznać się przed sobą: “OK., czuję się zniechęcony, prawda?” A wtedy, w tym właśnie momencie, zamiast pogrążać się w tym zniechęceniu: “O, jestem taki zniechęcony, taki nieszczęśliwy, taki sfrustrowany, taki...” – zamiast tonąć w tym, zaśmiecać siebie samego takim zniechęceniem, można wyjść od czegoś innego: “OK., pojawiło się zniechęcenie. I co teraz? Jak się z niego wydostać?” I wtedy trzeba zacząć słuchać zachęcających słów Krsny.
Może byliśmy na sankirtanie, rozprowadzaliśmy książki, ludzie bardzo nas zniechęcili mówiąc: “Nie, dziękuję”, “Nie mam czasu”, “Wynoś się! Co ty wyprawiasz? ” , Czy cokolwiek innego... Zniechęcenie. Wtedy musimy posłuchać słów zachęty. Krsna zawsze jest gotów dać nam taką możliwość. ? Zawsze gotów. Czy to w formie książek, czy w naszym sercu, kiedy Go słuchamy. Próbujcie po prostu modlić się do Krsny: “Mój drogi Panie, proszę pozwól abym znowu stał się entuzjastyczny w służbie dla ciebie. Pozwól ponownie odsłonić moją odwagę.”
Zobaczmy... Tak, zróbmy tak: nie będę ciągle mówił, zróbmy coś w rodzaju seminarium, tzn. Kiedy ktoś ma coś do powiedzenia, albo jakieś pytania – mówcie od razu zamiast czekać do końca wykładu. Czujcie się swobodnie Jeśli nie, przeczytam jeszcze coś.
To jest fragment z 15 rozdziału “Nauk Pana Kapili”. Na marginesie zanotowałem, że Prabhupada mówi tu o przeciwieństwie utsaha. Nie pamiętam kontekstu, spróbujmy:
Chociaż Krsna jest najstarszym ze wszystkich, zawsze pozostaje młodym, nastoletnim chłopcem. Nigdy nie sprawia wrażenia starszego niż dwadzieścia lat. Słowa Krsny są absolutne, tak jak jego forma, cechy i czynności. Są zawsze świeże i nowe. Gdyby tak nie było, jak bhaktowie mogliby gloryfikować je dzień po dniu z coraz większym entuzjazmem? Im więcej ktoś gloryfikuje Krsnę tym bardziej entuzjastyczny staje się w tym gloryfikowaniu. Takie jest znaczenie tego, co duchowe. W tym materialnym świecie, jeśli powtórzymy coś raz, dwa razy, trzy albo cztery razy, ostatecznie staje się to pospolite i nieprzyjemne. Jednak tą maha-mantrę Hare Kryszna można intonować 24 godziny na dobę, czując się wciąż świeżym i będąc pełnym entuzjazmu. Nie jest to materialny dźwięk jak dźwięki słyszane w radiu. To dźwięk duchowy pochodzący ze świata duchowego.”
Możemy zapytać: ” Wiele razy Prabhupada mówi, że możemy intonować Hare Kryszna 24 godziny na dobę”. A czasami mawiał: “moi uczniowie są zaangażowani w służbę oddania 24 godziny na dobę”. Patrzymy na siebie samych i myślimy: “Byłoby wspaniale, ale... hm...Niezupełnie jestem zaangażowany przez 24 godziny na dobę. Intonować 24 godziny na dobę, cóż... ha-ha... hm... chciałbym!” Jednak Prabhupada zachęca nas, mówi, że to jest coś, do czego można dążyć. Może się to wydawać niemożliwe, ale mamy tu przykład – samego Śrila Prabhupada. Kto wątpi, że był on zaangażowany 24 godziny na dobę?
W pewnym sensie my, dedykując nasze życie świadomości Kryszny, też jesteśmy zaangażowani przez 24 godziny na dobę. W porządku, może spędzamy 6 godzin dziennie na sen, ale to jest sen dla Kryszny, czyż nie? Ha-ha, ah... Możemy myśleć: “Mój drogi Panie, pozwól mi trochę odpocząć, żeby moje ciało znowu nabrało sił i żebym mógł ci służyć” W ten sposób wypoczynek staje się rodzajem służby. Ale jeśli odpoczywamy cały dzień to nie jest służba. No, chyba że jesteśmy chorzy, tak też się czasami zdarza – wtedy musimy, cóż można zrobić?
Czasami bhaktom pomaga coś innego. Myślą: “OK, życie płynie dalej... jestem zaangażowany w służbę oddania.” Ale czasami umysł może nieco zboczyć w kierunku życia materialnego – można wtedy rzucić sobie wyzwanie; dziś rano już trochę o tym mówiliśmy, można rzucić sobie wyzwanie, można zadać sobie pytania: “Drogi panie, czy droga pani, co masz nadzieję osiągnąć z tym materialnych dążeń, o których tyle rozmyślasz?” Poprzez takie “dochodzenie” trzeba dojść do odpowiedzi: “Cóż, cóż... myślałem... no wiesz... myślałem...”, wtedy inteligencja mówi: “Ach naprawdę?” Ha, i bardzo szybko zdacie sobie sprawę, że to co myśleliście, że może być miłe w życiu materialnym, jest tak naprawdę kolejną formą pospolitego i nieprzyjemnego życia materialnego. Jak brzmi ten werset ze Śrimad Bhagavatam? Punah punaś carvita – carvananam. Że stale przeżuwamy – żujemy, żujemy, żujemy, żujemy, żujemy, żujemy, żujemy – “O! Bardzo ciekawe”. Żujemy, żujemy, żujemy – “Nie, to nie jest ciekawe”. Życie materialne nie jest ekscytujące. Wydaje się być ekscytujące z powodu szerzonej propagandy, że tak jest. Billboardy, reklamy, świecące wystawy sklepowe, różne formy materialnej kultury – wszystkie próbują głosić: “Oh, spójrz jakie to fascynujące!” Prabhupada przypomina nam: to pospolite, to przeżuwanie przeżutego, nie ma w tym nic fascynującego
W ten sposób możemy rzucić wyzwanie: “mój drogi umyśle” – modlitwa do umysłu. Modlitwa do umysłu może przyjąć formę pytań: “Mój drogi umyśle, co chcesz osiągnąć? Myślisz, że dokąd zaprowadzi cię ta myśl? Dokąd zmierzasz zachęcany przez pożądanie, złość, chciwość, szaleństwo, iluzję i zazdrość?” I w ten naturalny sposób, kiedy ktoś zada sobie to pytanie, na pewno przyjdzie odpowiedź, ponieważ została rozbudzona inteligencja: “Cóż, no wiesz... tak naprawdę... muszę przyznać, że masz rację. Nie ma w tym nic czego mógłbym chcieć. OK, wracam z powrotem na moją ścieżkę.”
I o tym Krsna mówi w Bhagavad-gicie: śanaih śanair uparamet [Bg 6.25.] – Stopniowo, stopniowo umysł przestawia się z powrotem W Bhagavatam w 11 canto jest podany przykład tresowania konia. Czy są tu jacyś treserzy koni? Treserzy krów, tzn. Treserzy wołów? Ty tresujesz woły? Aha, więc chyba masz jakieś doświadczenie, że nie można od samego początku żądać całkowitego posłuszeństwa, prawda? Musisz dać im polecenie i stopniowo, stopniowo nakłaniać je dobrym słowem do wykonania go ciągle je powtarzając. Podobnie chyba jest z końmi; nie jestem pewien, ale tak mi się wydaje. Nie jestem trenerem koni. Taki proces przyjmuje się również w przypadku umysłu.
Stopniowo, stopniowo nakłaniamy umysł, a jednym ze sposobów jest zadawanie mu pytań. Umysł ma tendencję do paplania i trajkotania... gderania Cały czas papla – blebleblebleble. Inteligencja może zostać rozbudzona i zapytać: “Mój drogi umyśle? Dokąd zmierzasz?” A umysł musi odpowiedzieć: “Oh, ah... tak naprawdę, cóż, no wiesz, w pewnym sensie właśnie szedłem do sklepu za rogiem...”, czy coś innego. Wtedy można kontynuować pytanie: Więc co osiągasz przez to, czy przez tamto. Cóż, tak naprawdę nic nie osiągam. W takim razie powróćmy do służby oddania. Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. I ostatecznie możemy dojść do platformy służenia przez 24 godziny na dobę. Jak myślicie? Możliwe? Nie? Ha, tak...? może?!? [śmiech]
Ok., mamy tu krótki komentarz odnośnie entuzjazmu w nauczaniu z drugiego canto Śrimad Bhagavatam:
“Korzystnym warunkiem do spełniania służby oddania jest entuzjazm w służeniu Panu. Pan w Swojej formie Śri Caitanyi Mahaprabhu chciał, żeby kult służby oddania dla Pana był nauczany na całym świecie, w każdym zakątku i dla tego obowiązkiem czystego wielbiciela jest wykonywanie tego polecenia na ile to tylko możliwe Każdy bhakta powinien być bardzo entuzjastyczny nie tylko w wykonywaniu codziennych rytuałów służby oddania, ale również w podejmowaniu prób pokojowego nauczania tego kultu podążając w ślady Pana Caitanyi. Jeśli wydaje się, że jego wysiłki nie odnoszą sukcesu, nie powinien zniechęcać się do wypełniania swoich obowiązków. Sukces czy porażka nie mają żadnego znaczenia dla czystego wielbiciela, ponieważ jest on żołnierzem na polu walki. Nauczanie kultu służby oddania jest jak wypowiedzenie wojny materialistycznemu życiu”. [Bhag. 2.8.21. – znaczenie].
“SUKCES CZY PORAŻKA NIE MAJĄ ŻADEGO ZNACZENIA.” Dla tych (to również miła wiadomość), którzy w pełni zaangażowani są w świątyni to wspaniałe – zwłaszcza nasi pujari, niewidoczni bohaterowie ołtarza, kontynuujący służbę dzień po dniu, służbę, której nie gloryfikuje się tak jak nauczanie. Ale ci, którzy są w świątyni mogą myśleć: “jak mogę się angażować w nauczanie? Może nauczać gości, którzy przychodzą do naszej świątyni, a może wymknąć się na kilka godzin raz w tygodniu i rozprowadzać książki, a może prowadzić program – spotykać się z ludźmi, odwiedzać ich. Co zrobić żeby nauczać świadomości Krsny? W porządku, wykonuję swoją służbę, wykonuję to, co Prabhupada nazywa “codziennymi rytuałami”, ale co z nauczaniem? Tylu bhaktów doświadcza tego, że kiedy nauczają stają się entuzjastyczni, czyż nie? Doświadczyliście tego? Tak, nie, czasami... ha – ha. Tak, praktycznie zawsze kiedy nauczasz czujesz “Tak, robię to dla Pana Caitanyi, dla mojego mistrza duchowego, dla bhaktów; daję siebie samego”. I przychodzi entuzjazm. Teraz chciałbym usłyszeć coś od was. Jakie macie realizacje odnośnie tego jak być entuzjastycznym i przezwyciężyć zniechęcenie?
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Aha. Cóż, po pierwsze sam fakt, że jesteś w stanie sam sobie zadać takie pytania wskazuje, że masz pewną wiarę, inną niż wiara w życie materialne. Gdyby nie było tej wiary, nie miałbyś nawet takich pytań i nie rzucałbyś wyzwania samemu sobie. Brak takich pytań i wyzwań to standardowy sposób myślenia większości ludzi. Większość z nich nie bierze w ogóle pod uwagę możliwości życia duchowego, prawda? Fakt, że pojawiają się takie pytania znaczy, że jest wiara – to jest początek.
Chcę usłyszeć od was coś więcej. Czy ktoś może odpowiedzieć na ten punkt, jaka jest relacja wiary do pytania siebie samego o życie materialne?
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: On pyta jaka jest relacja pomiędzy wiarą a... wyjaśniałem, że jednym ze sposobów odzyskania entuzjazmu do życia duchowego jest rzucanie sobie wyzwania, kiedy stwierdzamy, że... że umysł wędruje w kierunku życia materialnego, zadowalania zmysłów. On pyta jaka jest relacja pomiędzy tym a wiarą?
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Doświadczenie niedoli jaką niesie życie materialne, tak... Coś jeszcze? Śrinivasa?
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Sprawdzianem potrawy jest jej smak? Tak.
Bhakta: Tak. Jest głodny [niewyraźnie] jedzenie. Jedzenie kiedy głód znika. Więc kiedy ktoś robi posęp duchowy, będzie wiedział....
Bhakta: Kiedy mówiłeś o zniechęceniu.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak.
Bhakta: ... po prostu zawsze myślimy, mam na myśli to... setki i tysiące razy... zachęcani, a mimo to zniechęceni. Więc, ... związku z tym zniechęceniem...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: ... jak w tym momencie odzyskać wiarę... uaktywnić ją.
Bhakta: Tak, albo można pomóc ...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Hmm, tak, ... jakieś przemyślenia? Tak.
Bhakta: Kiedykolwiek przychodzą trudności, czy zniechęcam się... trzeba intensywniej przyjąć schronienie tego procesu – to najlepsze lekarstwo Więcej słuchać... zmusić się żeby włączyć wykład... albo... spróbować... ale zazwyczaj... zmuszanie się, kiedy...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak, Radhanatha Swami mówił o tym wczoraj wieczorem; cytował Prabhupada. Ktoś zapytał jak być entuzjastycznym, a on powiedział “Działaj w entuzjastyczny sposób.” A to dlatego, że entuzjazm jest naturą duszy... zostało to bardzo dobrze wytłumaczone; nie wiem, chyba pochodziło to od Viśvanathy Cakravartiego Thakura.
Prahladananda Swami wyjaśniał jak te trzy czynniki – entuzjazm, przekonanie i cierpliwość – są trzema cechami duszy, które są równoległe do sat, cit, ananda, ale w odwrotnej kolejności. Ananda to natura duszy pod postacią pełni szczęścia. Dlatego dusza z natury jest entuzjastyczna. Podobnie jest ona pełna wiedzy, dlatego jest w pełni przekonana. Dusza jest również sat, wieczna, więc z natury jest cierpliwa. W pewnym sensie dusza morze wiecznie czekać na Krsnę. Jak już słyszeliśmy Mukunda Datta powiedział “Ach! Za 10 tysięcy narodzin zobaczę znowu Pana Caitanyię! Wspaniale!” A Pan Caitanya powiedział “W porządku, wpuśćcie go.” Ha – ha.
Występuje tu ta sama zasada: “OK., postaram się być entuzjastycznym. Hare Krsna.” Wiecie, to tak jak... w pewnym sensie jak... ponowne założenie bocznych kółek do roweru.
Bhakta: Zdarza mi się być zniechęconym i ... pytam się wtedy: “Dlaczego jestem zniechęcony?” Okazuje się, że jest tak dla tego, że rezultat nie jest taki jakiego oczekiwałem i zwracam się z tym do Krsny. Jaka jest ostateczna przyczyna? – myślisz, że jesteś kontrolerem Chciałem rozprowadzić 100 książek, rozprowadziłem 5... , mówię wtedy “OK., ja jedynie marnuję czas... może jakiekolwiek książki...” albo “Proszę, mam już dosyć, proszę pomóż mi i dodaj mi entuzjazmu...” Wtedy On przysyła jakąś miłą osobę, a potem... rozprowadzający jest taki... Zniechęcamy się bo przywiązujemy się do rezultatów. Jeśli wiesz, że nie jesteś kontrolerem, że to Krsna kontroluje i jest pokorny, jeśli tylko zechcesz On natychmiast zabierze zniechęcenie. A czasami pomaga: “Ci, którzy pragną rezultatów...”
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Ha-ha... Krsna, spędziłem tu cały dzień i rozprowadziłem tylko 5 książek! Czy zamierzasz coś z tym zrobić?
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak, to bardzo dobre. Tak, wspomniałem wczoraj jak sam uczyłem się podziwiając Bhakti Tirthę Swamiego, jak możecie sobie przypomnieć. “OK., jestem tu ponieważ w taki czy inny sposób Krsna chce żebym znalazł się w tej sytuacji. To to czego On chce...” Nie wspomniałem o tym, że można to postrzegać na dwa różna sposoby. Pierwszy: “Krsna celowo umieścił mnie tu abym wykonał jakąś służbę, abym czegoś dokonał – może mam rozprowadzić książki jakimś konkretnym uwarunkowanym duszom i nigdy nie wiadomo jaki będzie rezultat.” Ale z drugiej strony Krsna może mieć inny cel w stwarzaniu takiej sytuacji, to odnosi się zwłaszcza do świątyni; może jest... [przerwa]... abyś ostatecznie otworzył się na Krsnę i pozwolił Mu rozwiązać ten problem.
Pomyślałem też o czymś innym w związku z wiarą, kiedy masz jakieś problemy... generalnie to naprawdę pomaga. Trzeba przypomnieć sobie... właściwie dwie rzeczy: po pierwsze przypomnieć sobie bhaktów, których znamy, których zawsze wspominamy jako entuzjastycznych. Chyba wszyscy znamy takich bhaktów, prawda? A kiedy myślisz o takich bhaktach, myślisz również o ich entuzjaźmie Wtedy na pewno udzieli ci się ten nastrój, pomyślisz “Tak, rzeczywiście...” Innym sposobem żeby być entuzjastycznym jest przypomnienie sobie... czasami myślimy “O, mam taki problem...” Czasami zaczynamy tworzyć listę brudów w naszym umyślę: “Och, mam taki problem i taki problem i jeszcze taki problem, a co więcej mam jeszcze inny problem, a jeśli chciałbyś więcej – mam tu jeszcze dziesięć – ten, ten, ten, ten, ten, ten, ten, ten... i zawsze pozostaje jeszcze TEN problem.” [śmiech].
Kilka dni temu rozmawiałem z Hrdayanandą Goswamim. Rozmawialiśmy o problemie innego bhakty. Usiłowałem pomóc. A on powiedział: “Wiesz, myślimy, że mamy problemy” i wyciągnął taką małą książeczkę. Była to druga część opisów podróży Jogo Świątobliwości Indradyumny Swamiego. Nie wiem czy ją wiedzieliście. Napisał dwie książeczki o podróżach po Rosji, a ostatnio również po Południowej Afryce, gdzie miał bardzo poważny wypadek; przez jakiś czas był w szpitalu... Hrdayananda Maharaja właśnie przeczytał tą książeczkę. Jedna z części opisuje jak bhaktowie rozprowadzali pożywienie w jednej z tych części świata, na południu CIS, które są objęte wojną, gdzie niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Latają bomby, wszystko wybucha, ludzi giną na prawo i lew: przerażający widok. Maharaja powiedział: “Wiesz, myślimy, że mamy problemy. Przeczytaj po prostu tę książkę a zrozumiesz, że nie masz żadnych problemów.” [śmiech]
Czasami trochę goni nas umysł: “A, bo to, a, bo tamto”, ale... To odnosi się znowu do wizji czystych bhaktów, którzy współczują uwarunkowanym duszom; oni widzą: “O, co za okropne warunki – wszystkie uwarunkowane dusze cierpią z powodu powtarzających się narodzin i śmierci”. Oni to dostrzegają. I słyszymy ponaglające słowa Śrila Prabhupada “Cierpicie z powodu powtarzających się narodzin i śmierci. Musicie się z tego wydostać.” Ze swojej platformy widzi on jak niebezpieczne jest życie materialne. Możemy przypominać sobie ten fakt, tą rzeczywistą sytuację, a poprzez to pamiętać: “No wiesz... w porównaniu z innymi nie mamy żadnych problemów. Nie mamy jakiś wielkich problemów.” A wtedy jesteś w stanie szybko sobie z tym poradzić i żyć dalej, kontynuować służbę oddania i intonować Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama, Rama, Hare Hare.
Co mówi Bhaktivinoda Thakura? Sukhe duhkhe bhulo na’ko vadane hari-nam bolo re: czy jesteś szczęśliwy, czy nieszczęśliwy, zawsze intonuj Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. Czasami możemy pomyśleć “Oh, nie czuje się zbyt dobrze, dlatego nie będę intonował Hare Krsna.” Hmm, Bhaktivinoda Thakura mówi, że właśnie wtedy powinno się intonować. Intonować, ale oczywiście intonować w nastroju modlitwy: “OK., oto ja... jestem przygnębiony...Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare”.
Możemy również pamiętać jak szczęśliwy jest Krsna. Czasami o tym zapominamy. Krsna jest na ołtarzu, zawsze się uśmiecha, prawda? Tutaj nie, ale możecie pójść na Soho Street i zobaczycie Pana Jagannatha... Czy kiedykolwiek widzieliście Go ze zmarszczonymi brwiami? [śmiech]... Zawsze się uśmiecha. Tak, jeśli naprawdę czujecie się przygnębieni wybierzcie się do miasta. Kiedy ostatnio byliście na Soho Street i widzieliście Pana Jagannatha? Wieeelkie uśmiechy. Hmm, co jeszcze? Jakieś inne sugestie? Tak.
Bhakta: Doświadczyłem, że kiedy mam problemy w świadomości Krsny, jedynie... sadhu sanga...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: ... kiedy co?
Bhakta: Sadhu sanga, towarzystwo bhaktów... towarzystwo jest dla mnie czymś szczególnym... Krsna oczywiście jest dla mnie bardzo łaskawy dając mi szansę przebywania w towarzystwie osób bardziej zaawansowanych... Wtedy wzrasta siła duchowa. To rzeczywiście daje mi... modlitwa o to żeby kontynuować w najtrudniejszych chwilach. Pamiętam... sadhu sanga jest potężna... Dla mnie najważniejsza.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak, to bardzo ważne. Tak, chcemy zawsze przebywać w towarzystwie bhaktów, co nie znaczy, że zawsze, 24 godziny na dobę trzeba być otoczony ludźmi. Czasami to mogłoby być trochę niepokojące. Potrzebujemy czasem trochę przestrzeni dla siebie. Ale nie powiększajmy tej przestrzeni do takiego stopnia, że utracimy towarzystwo bhaktów. Zawsze chcemy powrócić do towarzystwa bhaktów, odnowić swoją energię i dać ją innym.
Bhakta: Pojawia się duży problem kiedy entuzjazm kierowany w stronę Krsny niszczy relacje małżeńskie Czy powinno się ostudzać entuzjazm stosownie do sytuacje.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Nie powiedziałbym, że powinno się ostudzać entuzjazm, ale może trzeba znaleźć sposób jak być entuzjastycznym bez szkody dla małżeństwa. Jak to zrobić – to nie moja działka, przykro mi.... [śmiech]. Musisz porozmawiać z grhastami. Często słyszymy o tym problemie, zwłaszcza w Europie Wschodniej. Ktoś przychodzi do świątyni, zakochuje się w służbie oddania, a później okazuje się, że mąż czy żona nie chcą mieć z tym nic wspólnego. I “ach, co my teraz zrobimy?” To może być dużym problemem, ale nie powinno się ostudzać entuzjazmu; może raczej trzeba dobrze zastanowić się jak użyć go w relacji z partnerem.
Innymi słowy twój entuzjazm powinien być taki, żeby twój partner nie interpretował go jako rodzaj zagrożenia. Myślę, że to duży problem. Czasami, niekoniecznie w twoim przypadku, ale czasami nowi bhaktowie stają się bardzo entuzjastycznie i nie wiedzą jak... nie zauważają, że ich entuzjazm może być zagrożeniem dla innych, z którymi są w jakiś sposób związani. Nie potrafią zrozumieć, że nie można naciskać na inne osoby.
Wiesz, stwierdzają: “Świadomość Krsny jest taka wspaniała. Dlaczego nie każdy od razu to rozumie tak jak ja?” Ale inni zazwyczaj nie rozumieją. Trzeba zrobić wysiłek żeby zrozumieć, że druga osoba nie rozumie. To nie jest proste. Ale nie, nie powiedziałbym żebyś musiał ostudzać entuzjazm. Powiedziałbym raczej abyś rozważył to w jaki sposób to prezentujesz, tak żeby inni nie czuli się zagrożeni. Tak.
Bhakta: [niewyraźnie]
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak, czasami Krsna aranżuje sytuację, w której oddziela cię od bhaktów, a wtedy... wtedy naprawdę będziesz w stanie docenić. Kilka miesięcy temu przeprowadzałem się do Berkeley, aby zacząć tam szkołę. Próbowaliśmy zdecydować gdzie mógłbym zamieszkać i doszliśmy do wniosku: Cóż, nie mogę mieszkać w świątyni ponieważ nie ma tam wystarczająco dużo miejsca; nie dostałbym osobnego pokoju, a ponieważ muszę się dużo uczyć muszę mieć swój pokój. Nawet gdybym miał swój pokój ściany są zbyt cienkie, więc wiadomo – słyszałbym wszystko co się dzieje z drugiej strony i... nie. Wynająłem więc mieszkanie. Trzy bloki od świątyni. To była kawalerka. To pierwszy raz w ciągu tych 25 lat kiedy mieszkałem sam [śmiech]. Zawsze mieszkałem w świątyni. Wytrzymałem tydzień [śmiech]. Częściowo dlatego, że czułem się dziwnie w tej sytuacji, ale również dlatego, że miałem dziwnych sąsiadów. Aha, sąsiedzi byli naprawdę dziwni... ściany były cienkie [śmiech]. To była zupełna ignorancja. Obudziłem się około drugiej nad ranem słysząc jakieś szalone odgłosy zza ściany i natychmiast poszedłem do świątyni. Byłem w świątyni i intonowałem japa. Ha-ha: “Krsno ratuj!” Jak się okazało to była wspaniała aranżacja Krsny. Mieszkam teraz jednocześnie w świątyni i poza nią. Mieszkam na parkingu przed świątynią, w przyczepie. Jest tam bardzo spokojnie, ale niedaleko do świątyni.
Pamiętam jednak, wiele lat temu... Byłem z bhaktami w Holandii na wędrownym sankirtanie i lider sankirtanu wpadł na wspaniały pomysł: “Jedźmy do Anglii i rozprowadzajmy książki! I nie powiemy o tym bhaktom w Anglii.” Ha-ha. Cóż, brzmiało to ekscytująco, gdyż z jednej strony oznaczało to, że codziennie mogliśmy zjeść rano podwójny angielski krem; zjadaliśmy cały ten tłusty krem... to znaczy ten... wszelkiego rodzaju... już nam tego nie potrzeba, prawda? W każdym razie przyjechaliśmy do Anglii i nastąpiła jedna katastrofa po drugiej. Byliśmy w Manchesterze i rozprowadzaliśmy na ulicy. Nie pamiętam co się stało z innymi bhaktami, ale nagle bez żadnego ostrzeżenia poczułem ciężką dłoń na swoim ramieniu i usłyszałem słowa policjanta: “Powiedziałem ci żebyś się stąd wynosił i przestał sprzedawać książki”, czy coś w tym stylu. Musiał pomylić mnie z kimś innym, ponieważ ani on ani nikt inny nigdy nic takiego mi nie mówił. W każdym razie nie mogłem nic zrobić musiałem iść z nim na posterunek i spędzić noc w więzieniu. Przez tą jedną noc w więzieniu bardzo odczułem separację z bhaktami, bo kiedy tam jesteś nie wiesz... ile czasu tam spędzisz. To był tylko jeden dzień, ale mimo to miło było wrócić do bhaktów, bardziej doceniłem ich towarzystwo. Tak, to było zabawne. Podobnie było kiedyś w Rotterdamie.
UWAGA PRZEPISUJĄCEGO: Niestety bardzo niewyraźnie słychać słowa zebranych bhaktów, dlatego w dużej części musieliśmy je pominąć.
piątek, 21 października 2011
czwartek, 20 października 2011
Entuzjazm i determinacja w Świadomosci Kryszny
Bhaktivedanta Manor, 27.05.1997 17:26 — Kryszna Ksetra Prabhu
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Zamierzam wprowadzić ten temat poprzez pracę Śrila Rupy Goswamiego, przetłumaczone przez Śrila Prabhupada w tej krótkiej, ale wspaniałej i głębokiej książce, Upadesamrcie – Nektarze Instrukcji. A później posłuchamy realizacji Radhanatha Swamiego na ten temat.
Chciałbym zacząć od własnej realizacji, że bardzo dużo entuzjazmu daje mi możliwość uczestniczenia w tym programie z Radhanathą Swamim, zwłaszcza kiedy przypomnę sobie jak dwa lata temu przebywałem w Jego wspaniałym towarzystwie w Varanasi w Indiach. W pewnym sensie błądziłem po tym starożytnym świętym mieście, kiedy na Moje szczęście natknąłem się na Jego Boską Miłość, który jak się okazało, jest wspaniałym, pierwszej klasy przewodnikiem po tym mieście, gdyż spędził tam całkiem sporo czasu. To było wspaniałe.
Czytałem też niektóre stwierdzenia Śrila Prabhupada odnośnie entuzjazmu, w czym pomogli mi bhaktowie, szukając w systemie komputerowym Bhaktivedanta Vedabase słowa “entuzjazm”. Na szczęście mamy w tym systemie praktycznie rzecz biorąc wszystkie odnotowane słowa Śrila Prabhupada, tak więc bardzo łatwo można sprawdzić co mówił na dany temat. Zauważyłem, że w większości przypadków kiedy Śrila Prabhupada mówił o entuzjazmie, odnosił się do stwierdzenia Rupy Goswamiego, w którym przedstawia on entuzjazm razem z innymi elementami korzystnymi dla postępu w służbie oddania. Bardzo często podkreśla potrzebę entuzjazmu i często mówi, że być entuzjastycznym to to samo co być poważnym. Ludzie nie praktykujący służby oddania również mogą być entuzjastyczni i poważni, ale będą oni entuzjastyczni i poważni w sprawach innych niż Świadomość Krsny. Więc zasada entuzjazmu i życia poważnym to coś, co zasadniczo znamy, ale Rupa Goswami rozszerzył tę ideę entuzjazmu aby dać nam pojęcie o tym jak wrócić do Boga. Pomyślałem więc, że przeczytam trzeci z jego jedenastu wersetów. Trzeci werset opisuje utsahah, czyli entuzjazm. Sprawdziłem to również w słowniku; słowo to oznacza także “stałość”, “odwaga”. To interesujące; te rzeczy idą w parze.
Przeczytam sanskryt, tłumaczenie i może kawałek objaśnienia Nie będę czytał całości; To raczej długie znaczenie.
TŁUMACZENIE: Istnieje sześć czynników korzystnych dla pełnienia służby oddania. Są to: (1) entuzjazm; (2) podejmowanie wysiłków z ufnością; (3) cierpliwość; (4) działanie zgodne z zaleceniami pism objawionych (śravanam, kirtanam, visnoh smaranam – słuchanie, intonowanie i pamiętanie o Krsnie); (5) porzucenie towarzystwa niebhaktów; (6) podążanie śladami poprzednich acaryów. Tych sześć czynników gwarantuje odniesienie sukcesu w czystej służbie oddania.
ZNACZENIE: Służba oddania nie jest kwestią sentymentalnych spekulacji czy wyobrażonej ekstazy. Jej istotą jest praktyczne działanie. Śrila Rupa Gosvami w Bhaki-rasamrta-sindhu (1.1.11) definiuje służbę oddania w następujący sposób:
“Uttama bhakti, czyli czyste oddanie dla Boga, Najwyższej Osoby, Śri Krsny, wymaga pełnienia służby oddania w sposób korzystny dla Pana. Taka służba powinna być wolna od jakichkolwiek motywacji, od działania dla korzyści, impersonalnej jnany oraz innych egoistycznych pragnień”.
Później Prabhupada przechodzi do szczegółowego określenia czym jest bhakti. Mówi, że jest to rodzaj kultywacji złożonej głównie z tych dziewięciu procesów: śravanam, kirtanam (słuchanie i intonowanie); visnu-smaranam (pamiętanie Visnu czy Krsny); pada-sevanam (służenie Panu); arcanam (oficjalna służba pod postacią czczenia Bóstwa w świątyni); vandanam dasyam (zostanie sługą Pana czy przyjęcie, zaabsorbowanie się misją Pana). I co jeszcze? Sakhyam, tak, stanie się przyjacielem Pana. I ostatnie? Atma-nivedanam, co to znaczy? Podporządkować się!!! Nie, tylko nie ja... Tak, podporządkuj się. Krsna chce abyśmy się Mu podporządkowali.
Werset, który Śrila Prabhupada cytuje na początku znaczenia, anyabhilasita-śunyam, zawsze przypomina mi tę chwilę kiedy miałem możliwość zadać Śrila Prabhupadzie pytanie na koniec wykładu. Dał wspaniały wykład z 14-tego wersetu 2-giego rozdziału Bhagavat-Gity, który mówi o tolerancji, o tym jak istotna dla postępu w życiu duchowym jest tolerancja wobec wszelkiego rodzaju trudności. Podkreślał konieczność porzucenia przywiązań materialnych. Zadałem więc klasyczne pytanie z dziedziny “jak możemy...?” Jak możemy porzucić materialne przywiązania? Odpowiedział:
Musisz zrozumieć jaki jest cel. Cel opisany jest w tym wersecie – celem jest czysta służba oddania, a to oznacza postawę wolną od przeszkód, czyli od tego co powstrzymuje nas od naszego naturalnego entuzjazmu do służenia Krsnie. To była dość długa odpowiedź. Śrila Prabhupada wgłębiał się w ten werset dość długo, a po wyjaśnieniu go zakończył stwierdzeniem, że tak naprawdę każdą umiejętność można zaangażować w służbę oddania, czyste bhakti. Można wykonywać dla Krsny przeróżne rodzaje służby. Wtedy wymienić całą listę różnych czynności jakie można wykonywać. Powiedział, że możesz gotować dla Krsny, możesz rozprowadzać książki dla Krsny, możesz czyścić świątynię dla Krsny, jest tak wiele rzeczy. Podał tę listę a na samym końcu powiedział “Możesz prowadzić samochód dla Krsny.” To było dla mnie szczególnie istotne, gdyż w tym czasie byłem świątynnym kierowcą w tej świątyni. I nie sądzę, że ktokolwiek poinformował o tym wcześniej Śrila Prabhupada. To znaczy, to nie jest coś na co można by zwrócić uwagę Śrila Prabhupada w dużej świątyni, gdzie jest tylu bhaktów i dokąd przybył zaledwie dzień wcześniej. Tak czy inaczej wiedział, że jestem kierowcą świątynny... Byłem pod wrażeniem.
W każdym bądź razie, poprzez ten werset Rupy Gosvamiego Prabhupada sugeruje jak odnieść sukces poprzez zrozumienie naszego celu. Początkiem entuzjazmu w każdej dziedzinie jest możliwość przewidzenia, że osiągniemy cel do jakiego dążymy, czyż nie? Jeśli jesteś człowiekiem biznesu, który odnosi sukces, jesteś entuzjastyczny w swych dążeniach wiedząc, że robiąc stały wysiłek w interesach zyskasz na tym. Podobnie jest z bhakti. Ale w przypadku bhakti istnieje szczególne wyzwanie, ponieważ rezultatem jaki osiągamy nie jest nic materialnego. Nie ma w tym nic materialnego; to w pełni duchowe i dla tego ten rezultat nie jest zbyt namacalny. W pewnym sensie jest namacalny i Śrila Prabhupada często podaje pewne stwierdzenie ze Śrimad Bhagavatam jako test sprawdzający. Daje przykład jedzenia: jeśli jesteś głodny i jesz, nie potrzebujesz nikogo żeby stwierdzić, że jesteś zadowolony. Prawda? Jesteśmy głodni, jemy wspaniałe Krsna-prasadam; nie musimy pytać kogoś kto siedzi obok nas: “Przepraszam pana, czy ja jestem zadowolony?” Wiemy, że jedząc zostajemy odżywieni, głód zostaje zredukowany i jesteśmy zadowoleni. Podobnie jest z bhakti; kiedy robimy postęp w kierunku osiągnięcia naszego celu, uwalniamy się od materialnych tęsknot, materialnego przywiązania, przepełniamy się satysfakcją i osiągamy naszą prawdziwą pozycję – pozycję wiecznych ukochanych sług pana. Ale musimy jasno pamiętać o tym, że ta bhakti, to oddanie o którym mówimy, nie jest czymś materialnym. I dla tego czasami utrzymanie entuzjazmu jest pewnym wyzwaniem, ponieważ musimy utrzymać entuzjazm i determinację w oddaniu przez całe nasze życie.
(...) Łatwo jest zachować entuzjazm do czegoś przez krótki czas, ale zachować go przez całe życie – oto prawdziwa sztuka. Ale to się da zrobić. Jednym ze sposobów jest stałe pamiętanie o naszym celu. A jak pamiętać o celu? Jednym ze sposobów jaki mogę polecić jest obserwowanie zaawansowanych dusz, którym udaje się stale pamiętać o tym celu. A pierwszej klasy przykładem w tej dziedzinie za jakim możemy podążać jest Jego Boska Miłość A.C. Bhaktivedanta Swami Śrila Prabhupada. Nie ma żadnych wątpliwości co do jego entuzjazmu w służbie oddania. Przez całe życie, napotykając wszelkie trudności, wyzwania, rozczarowania czy sytuacje sytuację jakie moglibyśmy uznać za rozczarowujące, był zawsze w pełni zdeterminowany i entuzjastyczny i pozostając w tym nastroju radził nam abyśmy byli jemu podobni. Czasami myślimy “No tak, to jest Śrila Prabhupada, ale kimże ja jestem?” Ale trzeba również pamiętać, że Śrila Prabhupada jest naszym acaryą, założycielem acaryą, a acarya oznacza “ten, który naucza własnym przykładem.” Nauczanie własnym przykładem oznacza, że powinniśmy za tym przykładem podążać; a pierwszą rzeczą z jakiej powinniśmy brać przykład jest entuzjazm Śrila Prabhupada. Możemy czerpać również entuzjazm od wielu wielbicieli, których obserwujemy i z którymi przebywamy.
Lubię często przypominać sobie krótki czas jaki spędziłem w towarzystwie jednego z moich braci duchowych, Bhaki-Tirthy Swamiego. Zanim został sannyasinem miałem możliwość podróżowania z nim po wschodnich Niemczech (Teraz to jedno państwo, ale wtedy były to komunistyczne Niemcy Wschodnie), Austrii i Jugosławii. Rozprowadzał on książki Śrila Prabhupada, zwłaszcza w bibliotekach i na uniwersytetach. Był w tej kwestii bardzo entuzjastyczny i dlatego odniósł wielki sukces. Mogę dodać, że jednym z elementów jego sadhany, które na pewno pomogły mu utrzymać ten entuzjazm czasami nawet w bardzo niebezpiecznych sytuacjach, było to, że każdego ranka intonował japa, maha-mantrę Hare Kryszna nie mniej niż 40 razy dziennie (przynajmniej kiedy ja z nim przebywałem). Jak ktoś jest w stanie znaleźć czas na wyintonowanie 42 rund dziennie? – nasuwa się pytanie. Cóż, wstawał najpóźniej o 230 rano. Ha, po całym dniu rozprowadzania książek Śrila Prabhupada. Jadł raz dziennie i to chyba niezbyt dużo. I dał mi pewną wskazówkę, która przez te lata pomogła mi zachować entuzjazm. Chodziło o to, że gdziekolwiek jesteś, w jakiejkolwiek sytuacji, czasami można by pomyśleć “Co ja tutaj robię? Powinienem być tam, w innej sytuacji. Dlaczego jestem tutaj?” Mówił, że kiedy rozprowadzał książki wśród profesorów, czasami ich reakcja była sprzeczna z jego oczekiwaniami, ale zawsze miał poczucie, że w taki czy inny sposób Kryszna umieścił go w tej sytuacji celowo. Jaki jest ten cel – mogę w tej chwili nie wiedzieć, ale jakiś cel jest. Mając to przekonanie, zawsze był bardzo entuzjastyczny w wykonywaniu służby oddania. “W taki czy inny sposób znalazłem się w tej sytuacji. W porządku, będę służył Krysznie.”
Myślę, że możemy to zastosować w naszym życiu, ponieważ to fakt, że Kryszna stawia nas wszystkich w różnych sytuacjach. A wtedy, zamiast robić to co chcielibyśmy, lamentować czy myśleć “Och wolałbym znaleźć się w takiej czy takiej sytuacji. Myślę, że to byłoby lepsze dla mojej służby oddania, dla mojej świadomości Kryszny”, możemy pomyśleć “Nie, Kryszna postawił mnie w tej sytuacji. On chce żeby coś się wydarzyło. No więc sprawdźmy o co chodzi, chcę kontynuować służbę dla Kryszny.” I wtedy możemy być entuzjastyczni i nabyć jeszcze dwie inne spośród sześciu cech wymienianych przez Rupę Goswamiego, mianowicie niścaya, co znaczy “przekonanie” i dhairya – “cierpliwość.” Możemy być cierpliwi i ufni, ufni, że “Jeśli po prostu będę w odpowiedni sposób podążał tym procesem Świadomości Kryszny i odpowiednio intonował mantrę Hare Kryszna słuchając jej uważnie, wiedząc, że ta mantra Hare Kryszna jest Samym Kryszną i jeśli będę cierpliwy...” Prabhupada daje przykład nowo poślubionej żony. Nie powinna ona oczekiwać, że będzie miała dziecko zaraz po ślubie. To wymaga czasu. Podobnie proces służby oddania wymaga czasu. Od jak dawna jesteśmy w tym materialnym świecie – tego nikt nie wie. Więc teraz, w tym życiu możemy wykorzystać nasz czas, aby wrócić z powrotem do Boga. Możemy być cierpliwi. Dla mnie była to wspaniała lekcja: gdziekolwiek jesteśmy – OK, w taki czy inny sposób Kryszna mnie tu umieścił, więc zrobię dla Niego co się da i będę entuzjastyczny.
Myślę, że tutaj przerwę, abyśmy mogli posłuchać Jego Świątobliwości Radhanatha Swamiego. Hare Krsna.
Śrila Radhanatha Swami:
Jesteśmy bardzo wdzięczni Śri Krsna-Ksetrze Prabhu za niezwykle oświecający wykład o prawdziwej istocie świadomości Krsny, czyli o ciągłym entuzjaźmie do służenia. Nie będę mówił zbyt długo w obawie, że moglibyśmy zapomnieć niektóre z cudownych lekcji, jakie właśnie usłyszeliśmy od Krsna-Ksetry Prabhu.
Pewnego razu jeden z bhaktów zapytał Śrila Prabhupada jak stać się entuzjastycznym kiedy nie czujemy entuzjazmu, a Śrila Prabhupada wyjaśnił, że jeśli nie czujemy entuzjazmu, powinno się praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczenie – jako ofiarę dla przyjemności Krsny. Ponieważ takie wzniosłe cechy są tak na prawdę cechami duszy. Entuzjazm do służenia Krsnie jest wieczną naturą duszy. Istnieje tylko jeden sposób aby go rozbudzić w sobie te cechy – zadowolenie Krsny. Jeśli Krsna jest zadowolony z twojej służby poprzez to, jak zadowalasz swego mistrza duchowego, wielkich vaisnawów, rozbudza On prawdziwą, duchową, wzniosłą naturę duszy. Powinniśmy więc praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczeniu, nawet jeśli tego nie czujemy.
Prabhupada dawał przykład, że jeśli mieszkasz w świątyni powinieneś wstawać na mangala-arati. A czasami nie jesteśmy zbyt entuzjastyczni o 3:30 rano żeby wstać na mangala-arati. Ale powinniśmy praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczeniu – powinniśmy wyskoczyć, wziąć prysznic i przyjść do świątyni. A kiedy jesteśmy już przed Bóstwami, czasami nie mamy za dużo entuzjazmu do śpiewania i tańczenia. Jesteśmy zmęczeni, leniwi, w naszym umyśle jest mnóstwo myśli, które nas agitują. Ale jako wyrzeczenie praktykujemy entuzjastyczne działanie – tańczymy, śpiewamy, chwalimy Pana. W ten sposób entuzjazm ma być wyrzeczeniem. Jednego dnia czujemy entuzjazm, innego nie, ale nasza służba powinna być wciąż taka sama.
Wyjaśnił ten wspaniały 14 werset drugiego rozdziału Bhagavat-gity. Zostało tam powiedziane, że musimy tolerować umysł i zmysły. A Prabhupada wyjaśnił, że to oznacza, że musimy kontynuować naszą służbę z entuzjazmem i determinacją, bez względu na to co czujemy. Działając w ten sposób faktycznie pokazujemy guru i Krsnie, że chcemy być entuzjastyczni w służbie. A wtedy oni dają nam prawdziwy entuzjazm. Śrila Prabhupada zademonstrował ten rodzaj entuzjazmu. Nie ważne co stawało przed nim jako przeszkoda na drodze misji jego mistrza duchowego, zawsze był jednakowo entuzjastyczny do kontynuowania tej służby. To jest istotą braku przywiązania. Brak przywiązania oznacza, że jakiekolwiek owoce przychodzą, czy też nie przychodzą w zamian za naszą służbę, jakiekolwiek pojawiają się rezultaty, zawsze pozostajemy entuzjastyczni aby kontynuować, wiedząc że to zadowoli guru i Krsnę. To jest doskonałością życia. Nie rezultaty, ale sprawienie przyjemności. A Krsnie możemy sprawić przyjemność poprzez nasze pragnienie i wysiłki.
Kiedy Śrila Prabhupada na polecenie swego mistrza duchowego chciał zapoczątkować ten ruch w świecie zachodnim, pojechał z Vrindavan do Bombaju, a tam poszedł do Sumati Morarji, która była bardzo bogatą kobietą i właścicielką floty statków towarowych przywożących i wywożących różne towary przez ocean. Poprosił ją: Proszę, daj mi darmowy rejs do Nowego Jorku. A ona na to: To nie możliwe. Nie mogę, ponieważ szanuję cię i lubię. Jesteś starym człowiekiem, masz 69 lat i nigdy nie byłeś na Zachodzie. Tam jest bardzo zimno i niebezpiecznie i nie ma tam jedzenia odpowiedniego dla sadhu. Umrzesz. Nie mogę dać ci biletu. To byłoby jak podarowanie ci biletu do śmierci. Nie Swamiji, nauczaj tutaj, w Bombaju, w Indiach.
Prabhupada...Oto paramahamsa-acarya, posłany przez Krsnę aby przynieść najwyższe bogactwo świadomości Krsny. Przybył z wieścią i łaską Goloki Vrindavany, był najwyższym, transcendentalnym arystokratą świadomości Krsny na świecie. Nie dawał spokoju Sumati Morarji, czekał na nią praktycznie każdego dnia i prosił: “Proszę daj mi ten bilet.” A ona mówiła: “Swamiji, proszę, nie proś mnie już więcej. Nie dam ci biletu.” Aż któregoś dnia po prosu się uparł i powiedział: “Nie wyjdę dopóki nie dasz mi biletu.”
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Strajk protestacyjny...
Śrila Radhanatha Swami: Tak. I dała mu ten bilet. A w czasie podróży, wszyscy znamy tę historię, wiemy jak cierpiał na chorobę morską, dwa ataki serca. I był sam. Nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc poza Krsną. Mimo to, gdy przybył do Nowego Jorku był w pełni entuzjastyczny aby uczynić świat świadomym Krsny. Został posłany do Butler w Pensylwanii, gdzie znajdował się mały domek, gdzie zamieszkał i kompletnie zadziwił ludzi, z którymi żył. Czasami spotykamy Salli Agarwal, która mówi: “Był takim wspaniałym człowiekiem, ale nie byliśmy w stanie go zrozumieć.” To była zupełnie obca kultura. Nikt nie chciał słuchać jego przekazu. Musiał gotować w kuchni, gdzie gotowano mięso. Dla sadhu z Vrindavan była to przerażająca sytuacja, ale on był całkowicie entuzjastyczny. Jego guru maharaja powiedział mu: “Rozprzestrzeniaj nauki Pana Caitanyi w języku angielskim na całym świecie”, a on zamierzał to zrobić! Odnosząc sukces czy też nie, zamierzał umrzeć służąc z wielkim entuzjazmem swojemu guru. A kiedy zobaczył, że Butler w Pensylwanii nie było idealnym miejscem na utworzenie światowego ruchu, pojechał sam do Nowego Jorku. Nie miał pieniędzy ani poparcia. Nikt tak naprawdę nie słuchał jego przekazu. Spotkał pewnego nauczyciela jogi, dr Mishrę, który zrozumiał, że Prabhupada był bardzo, bardzo wielką, świętą osobą. Powiedział mu więc: “Możesz przyjść i dać wykład w moim Instytucie Jogi.” Ale był jeden problem, gdyż dr Mishra był Mayavadim. Powiedział coś, a Prabhupada przedstawiał argumenty zupełnie przeciwne [śmiech]. Dla dr Mishry było to bardzo krępujące, gdyż nie potrafił odpowiedzieć na argumenty Prabhupada. Więc po jakimś czasie powiedział mu (często przeprowadzali dyskusje filozoficzne): “Lepiej żebyś nie przemawiał w moim Instytucie Jogi, ponieważ to wprowadza zbyt dużo zamieszania, ale możesz prowadzić kirtany.” Więc Prabhupada siadał w tyle – możecie sobie wyobrazić? Śrila Prabhupada, taka osobistość, a to było jedyne udogodnienie jakie mu udostępniono; nawet nie pozwolono mu mówić, ale był całkowicie entuzjastyczny. Całkowicie entuzjastyczny. Prowadził swój kirtan siedząc w tyle. Przychodzili jacyś ludzie, przychodzili niektórzy ze studentów dr Mishry aby się z nim zobaczyć, a on zapraszał ich do swojego domu. Przygotowywał prasadam i nauczał. Jakąkolwiek szansę dostawał, był entuzjastyczny aby ją przyjąć. A później na Bowery, jeden z chłopców bardzo się nim zainteresował.
Spotkałem kiedyś jedną z osób, które nauczał na samym początku, w 1965. Powiedział mi, że w całym Instytucie dr Mishry był jedyną osobą zainteresowaną Śrila Prabhupadem. Prabhupada zabrał go do domu. Był jedynym chłopcem. I w dodatku z medycznego punktu widzenia był szalony. Nawet dziś nie jest do końca zdrowy na umyśle, a wtedy było to jeszcze silniejsze.
Prabhupada wziął go po prostu do domu i pokazał mu jak zrobić kirtan i jak intonować japa, nauczał go, dawał mu osobiste, prywatne wykłady z Bhagavad-gity. Ten człowiek zabierał go na rynek, gdzie Prabhupada kupował warzywa i ziarno i jak powiedział, Prabhupada robił to w bardzo dziwny sposób. Ponieważ w Indiach każdy się handluje. Idziesz do kupca, on podaje ci cenę, a ty podajesz niższą i negocjujecie aż w końcu... zawsze tak jest. Poszli więc do wielkiego, wielkiego supermarketu w Nowym Jorku, gdzie wszystko ma naklejkę z ceną i gdzie są kasy; podszedł do kasy, a oni (imitując kasę) – wypisano odpowiedni rachunek i powiedzieli: “Jest pan winien sześć dolarów.” Prabhupada powiedział: “Dam wam dwa dolary”. [śmiech]. A ten chłopak, który z nim był powiedział: “Swamiji, co robisz?” A on odpowiedział: “Nie możemy marnować pieniędzy Krsny” [śmiech]. Kłócił się więc z tą kobietą. Był bardzo łagodnym i pokornym sadhu ale stanowczym w swym postanowieniu, że zapłaci tylko dwa z sześciu dolarów wypisanych na rachunku. Ostatecznie była ona tak oczarowana Prabhupadem, że wyjęła cztery dolary z własnej portmonetki i powiedziała: “Weź” [śmiech].
A później Prabhupada gotował! Gotował całą ucztę dla tego jednego szalonego chłopca! Miał cały program z ucztą niedzielną dla jednej osoby, a po ugotowaniu nakładał mu i razem jedli. Później Prabhupada mył wszystko i obaj kładli się na lewym boku. Nauczył go jak sadhu kładą się na lewym boku po prasadam i nauczał go. Był tak entuzjastyczny.
W jakiś sposób ten chłopak zniknął. Ale wtedy pojawił się następny. Miał swoje mieszkanie, kawalerkę i zaprosił Prabhupada aby z nim zamieszkał. I Prabhupada przeniósł się tam. Ten chłopak trochę go słuchał, mimo że brał narkotyki itd. Prabhupada był tak entuzjastyczny aby dać tej osobie świadomość Krsny, że to stało się początkiem światowej misji. Napisał nawet do swoich braci duchowych, przyjaciół w Indiach, mówiąc: “Wydaje się, że mamy już miejsce na założenie pierwszego ośrodka międzynarodowego towarzystwa.” Był taki entuzjastyczny. Pewnego dnia ten chłopak zażył LSD, oszalał i groził, że zabije Prabhupada, więc Prabhupada musiał się wyprowadzić.
W innym miejscu w którym mieszkał pisał książkę na maszynie, ale złodzieje ukradli mu tę maszynę. Nie miał nic, ale mimo to był entuzjastyczny, nic nie było w stanie go zranić. Napisał do swoich braci duchowych, do pewnych osób, które były głowami wielkich, wielkich math w Indiach: “Proszę przyślijcie trochę osób i przeznaczmy nasze pieniądze na założenie ośrodka. Ten ośrodek może podlegać pod Was, ale załóżmy go w Nowym Jorku i zacznijmy spełniać pragnienie naszego Guru Maharaja i Pana Caitanyi, aby rozprzestrzeniać świadomość Krsny na całym świecie.” A jego brat duchowy odpowiedział: “Nie, nie wierzymy w Twój sukces, naszym zdaniem to niemożliwe. Powinieneś raczej wrócić do Indii i pomóc nam nauczać tutaj.”
Kompletne rozczarowanie. Wtedy napisał do Sumati Morarji, była ona wielbicielką Śri Nathji – powiedział: “ Założę świątynie Śri Nathji w Nowym Jorku, po prostu przyślij mi pieniądze na założenie ośrodka.” A ona powiedziała: “Swamiji, to niemożliwe. Nie możesz założyć świątyni Krsny na Zachodzie.”
Nikt nie przysłał żadnych pieniędzy; nikt nie przysłał żadnych ludzi do pomocy. Samo rozczarowanie. A mimo to on cały czas był taki entuzjastyczny aby służyć swojemu Guru Maharajowi. Obojętnie czy przynosiło to rezultaty czy też nie, on był entuzjastyczny, ponieważ wiedział: to zadowala Krsnę. Na tym polega entuzjazm. Łatwo być entuzjastycznym gdy wszyscy cię chwalą, a twoja służba przynosi wielkie rezultaty. Ale czy będziesz tak samo entuzjastyczny gdy każdy będzie cię za coś winił, zapomni o tobie i nie będzie żadnych rezultatów? Śrila Prabhupada był entuzjastyczny nie mając nic. Utrzymywał entuzjazm przez wszystkie lata zmagań – nawet zanim wyjechał z Indii, spędził w Jancy cały rok tworząc cały ośrodek, Ligę Bhaktów, z ogromnym entuzjazmem. Pewnego dnia jakaś organizacja wyrzuciła ich stamtąd i nic mu nie zostało...nic poza entuzjazmem do służby. Krsna stawiał go w takich sytuacjach aby pokazać kim jest Vaisnava. Jaka jest kwalifikacja do świadomości Krsny. Tą kwalifikacją jest entuzjazm do służby. I cierpliwość. Rupa Goswami powiedział, że to są symptomy prawdziwego podporządkowania – entuzjazm i cierpliwość. Cierpliwość oznacza, że zawsze będę całkowicie entuzjastyczny w swojej służbie, a to czy rezzultat – czy to fizyczny, czy też rezultat w postaci oczyszczenia serca i miłości do Krsny – przyjdzie dziś, czy za dzięsięc milionów narodzin, nie ma znaczenia. Krsna będzie zadowolony, mój Guru Maharaja będzie zadowolony.
Ponieważ Mukunda Datta przebywał z impersonalistami Pan Caitanya powiedział: “Nigdy już nie pozwolę mu zobaczyć się ze mną.” Więc Mukunda zaczął płakać i wołać: “ Czy On kiedykolwiek pozwoli mi się jeszcze z nim zobaczyć?” I Śrivasa powiedział Panu Caitanyi: “ Mukunda chce wiedzieć czy kiedykolwiek mu się pokażesz.” A Pan Caitanya w wielkim gniewie powiedział: “Zobaczy mnie za dziesięć milionów narodzin” A kiedy Mukunda Datta usłyszał to, zaczął tańczyć w ekstazie. “Zobaczę... za jedyne dziesięć milionów narodzin zobaczę Pana!” Był niesamowicie szczęśliwy, bardzo radosny, miał coś na co mógł z niecierpliwością czekać. W świadomości Krsny zobaczenie Pana Caitanyi jest ogromnym błogosławieństwem. W porównaniu z tym dziesięć milionów narodzin jest niczym. Odczekanie dziesięciu milionów narodzin to nic takiego kiedy zrozumiemy co będziemy mogli wtedy ujrzeć. Dlatego tańczył tak radośnie. A Pan Caitanya, widząc jego entuzjazm i cierpliwość natychmiast stał się łaskawy i powiedział Śrivasie: “Przyprowadź go TERAZ, już TERAZ chcę mu się pokazać.” Więc Śrivasa poszedł do niego i powiedział: “Gauranga Mahaprabhu chce się z tobą wiedzieć, chce ci się objawić TERAZ!” Ale Mukunda był w takiej ekstazie myśląc o tym, że to tylko dziesięć milionów narodzin, że nawet nie słyszał Śrivasa. Śrivasa mówił: “ Chodź, chodź! Teraz! Teraz!” A on tylko: “Za dziesięć milionów narodzin zobaczę!” Musieli go w jakiś sposób uspokoić i przyprowadzić do Pana Caitanyi, który umieścił swoje lotosowe stopy na jego głowie. Powiedział: “Zadowoliłeś mnie swoim entuzjazmem, swoją cierpliwością i podporządkowaniem.”
Są to przykłady na to, że musimy walczyć o to, aby stało się to celem naszego życia. Doskonałość życia to po prostu zadowolenie Kryszny. Samsiddhir hari-tosanam. To jedyny sposób w jaki możemy zadowolić Krysznę. Śrila Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakur powiedział, że w nauczaniu świadomości Kryszny najważniejszą cechą jest entuzjazm. Mówi on: “Jeśli nauczający nie ma entuzjazmu, jest martwy.” Bez entuzjazmu do służenia jesteśmy duchowo martwi. Służba oddania to największe szczęście. To największe błogosławieństwo w całym stworzeniu. I kiedy przychodzi do nas ta możliwość służenia powinniśmy pokazać Krsnie jak bardzo tego chcemy poprzez nasz entuzjazm do służenia. Więc nie martwcie się o to, co czujecie. Użyjcie inteligencji i zrozumcie jaki jest cel życia i jak go osiągnąć, a uczucia odłóżcie na bok. Jednego dnia czujecie entuzjazm do intonowania, do służenia, do czytania, do przebywania w towarzystwie bhaktów, a innego dnia jest wręcz odwrotnie. To wszystko jest miotaniem się umysłu. Trzeba odłożyć umysł na bok. Pod przewodnictwem guru, sadhu i śastr, w każdych okolicznościach należy być entuzjastycznym w wypełnianiu służby oddania, entuzjastycznym w służeniu guru, służeniu vaisnawom, służeniu Krsnie i intonowaniu Świętych Imion. Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.
Krsna Ksetra Prabhu jest wspaniałym przykładem takiego entuzjazmu w służbie oddania. Nauczając w państwach komunistycznych, w obliczu wielu trudności i niebezpieczeństw, nawet ryzyka śmierci, pozostał w pełni entuzjastyczny do nauczania świadomości Krsny. Takie przykłady są najcenniejszymi darami Krsny w naszym życiu. Jesteśmy więc bardzo wdzięczni, składamy pokłony Śrila Krsna Ksetrze Prabhu...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Visnu! Visnu! [śmiech]
Śrila Radhanatha Swami: ...Zawsze intonuje imiona Visnu... [śmiech]. Jeśli są jakieś pytania obaj możemy postarać się odpowiedzieć. Czy ktoś chciałby zadać jakieś pytanie? Dam ci mikrofon, może wtedy będą zadawać pytania [śmiech].
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Ty miałeś pytanie, ale to chyba było pytanie do Maharaja.
Bhakta 1: Ktoś robi co może i [niewyraźnie] entuzjastycznie, a jacyś bhaktowie myślą, że jego entuzjazm jest czymś mechanicznym. Entuzjazm niektórych bhaktów jest źle rozumiany. Co można z tym zrobić? Najpierw robiłem [niewyraźnie], ale ktoś miał inne zdanie na ten temat. Czy powinniśmy przestać robić śmieszne rzeczy na jego oczach? Czy można robić to po kryjomu, ponieważ osoba która jest [niewyraźnie] może być na nas zła itd. Co mamy robić? Czy nie robić tego na jego oczach? [pytania nie są zbyt wyraźnie nagrane].
Śrila Krsna Ksetra Dasa: hmm, dwa różne style entuzjazmu. Ha – Ha. Skomentuję to od strony technicznej, a później Maharaja może będzie mógł dać bardziej praktyczny... [przerwa] Jest 25 tak zwanych tatastha-laksana, czyli zewnętrznych cech. Ale jest tylko jedna cecha podstawowa zwana svarupa-laksana. I tą podstawową spośród 26 cech jest podporządkowanie Krsnie, pragnienie podporządkowania Krsnie, z którego z biegiem czasu zamanifestują się wszystkie inne cechy. Kiedy widzimy wysiłki innych bhaktów w praktykowaniu świadomości Krsny, najlepiej będzie dla nas wszystkich jeśli je sobie zapamiętamy. Ponieważ kiedy pamiętamy, że każdy robi wysiłek aby zaangażować się w służbę oddania, choćby to było bardzo niedoskonałe, zawsze jest tam svarupa-laksana, ta najważniejsza cecha, którą powinniśmy podziwiać, chwalić ją i rozwijać. A wszystkie niedoskonałości jakie mogą się pojawić odnośnie pozostałych 26 cech, czy jakiekolwiek niedociągnięcia – to nie jest problem. Z biegiem czasu te cechy zamanifestują się.
Masz więc entuzjazm aby służyć Krsnie i sam dla siebie wiesz, że twoim pragnieniem jest podporządkowanie się Krsnie. Myślę więc, że nie powinieneś tracić wiary w to. Może mógłbyś w jakiś sposób przekazać tej osobie, która myśli, że to ... cokolwiek może jej się wydawać, że w tym co robisz jest coś więcej niż to co widać na zewnątrz. Coś do dodania? [do Radhanathy Swamiego].
Może możnaby przesunąć tą ... przeszkodę [przesuwając mikrofon].
Śrila Radhanatha Swami: Czy mogę zadać Ci jedno pytanie?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Nie [śmiech].
Śrila Radhanatha Swami: Może będziesz kontynuował? Podoba mi się Twoja odpowiedź.
Bhakta 1: Nie wszystko zrozumiałem.
Śrila Radhanatha Swami: Nie zrozumiałeś?
Bhakta 1: To chyba moja wina...
Śrila Radhanatha Swami: Haribol. To chyba też przyczyna twojego pytania. [śmiech].
Nasz entuzjazm do służby oddania będzie testowany na wiele sposobów, ale musimy pozostać entuzjastycznymi. Ale jednocześnie kiedy jakiś bhakta twierdzi, że twój entuzjazm spowodowany jest bardziej twoimi egoistycznymi pobudkami niż służbą dla Krsny – czy o to ci chodzi?
Bhakta 1: Tak.
Śrila Radhanatha Swami: Radziłbym ci abyś potraktował słowa tego bhakty jako wiadomość pochodzącą od Krsny i był bardziej pokorny. Ale powinieneś też być bardziej entuzjastyczny. Nie powinniśmy wyrzekać się czegoś w sztuczny sposób, ponieważ entuzjastyczna służba jest lekarstwem leczącym fałszywe ego. Jeśli ktoś oskarża cię o służbę na platformie ego ...
Tak naprawdę, zawsze jest jakieś ego w twojej służbie, mojej służbie, czy kogokolwiek innego. Chyba że jesteś całkowicie czystym paramahamsą. Zawsze jest jakieś ego i zawsze powinniśmy starać się robić postęp przez stanie się bardziej pokornym, wolnym od ego. Ale entuzjastyczna służba jest lekarstwem. Jeśłi z powodu czyichś narzekań porzucamy ten entuzjazm do służenia, nie ma szans abyśmy kiedykolwiek pokonali nasze wady. Musimy być więc bardziej entuzjastyczni i nigdy pod żadnym pozorem nie porzucać służby, jeśli mamy błogosławieństwa wielkich dusz.
Ale równocześnie powinniśmy zawsze być bardzo wdzięczni każdemu kto próbuje poprawić jakość naszej służby – ponieważ wszyscy pragniemy uznania, gloryfikacji i prestiżu za to, co robimy. A zasadą nauk Caitanyi Mahaprabhu jest:
Być pokornym jak słoma na ulicy, tolerancyjnym jak drzewo, zawsze gotowym do ofiarowania pełnego szacunku innym, nieoczekując szacunku w zamian. Więc jeśli ktoś z nas w ten sposób oskarża powinniśmy przyjąć pokorną postawę i powiedzieć: “Tak, dziękuję ci prabhu. Próbujesz poprawić jakość mojej służby oddania. Proszę módl się za mnie” i kontynuować swoją służbę oddania. A Krsna pomoże. Czy to odpowiada na twoje pytanie? Rozumiesz?
Bhakta 1: Tak, dziękuję. Nie ma problemu. Bardzo dziękuję Maharaja.
Śrila Radhanatha Swami: Nie mówię tylko do ciebie. Mówię do siebie i do wszystkich, ale w tym również do ciebie [śmiech].
Bhakta 2: ... w instrukcjach Śrila Rupy Gosvamiego, sunyabhilasita śunyam, opisuje on czystą służbę oddania. Zastanawiam się kiedy na początkowych etapach służby oddania łatwiej być entuzjastycznym. Jeśli coś robisz... [niewyraźnie]... robisz cokolwiek z czystym oddaniem, cokolwiek trzeba zrobić, robisz to z entuzjazmem. Na początku to może być bardzo trudne. Czy zatem lepiej jest robić coś do czego w bardziej naturalny sposób czujemy entuzjazm, czy zmagać się z czymś, co przekracza nasze możliwości? A może robić coś stopniowo [niewyraźnie]... to oczyści nas tak, że będziemy w stanie robić rzeczy, do których byliśmy mniej zainspirowani w poprzednich warunkach?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Twoja kolei...
Śrila Radhanatha Swami: [śmieje się] Nie będę w stanie odpowiedzieć, nie słuchałem zbyt uważnie. [śmiech] Ale i tak spróbuję.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Jestem pewien, że zrobisz to dobrze.
Śrila Radhanatha Swami: Powinieneś intonować Hare Krsna i być szczęśliwym [śmiech]. Są różne poziomy podporządkowania. Robienie tego co chcemy, kiedy chcemy i jak chcemy dla Krsny jest z pewnością świadomością Krsny, ale na bardzo niskim poziomie. Działając w ten sposób robimy zaledwie minimalny postęp. Podporządkowanie Krsnie oznacza przedkładanie tego co chce Krsna ponad wszystko inne. Bhagavad-gita została wypowiedziana z tej platformy. Arjuna był skłonny porzucić walkę, odejść i żyć w spokoju intonując hari-nama gdzieś indziej. A Krsna powiedział mu: “Moim pragnieniem jest abyś walczył w tej wojnie. A teraz zrób jak uważasz.” I doskonałością Arjuny jest to, że chciał odłożyć na bok swoją własną koncepcję i przyjąć pragnienie Krsny jako swój sposób na życie. To jest podporządkowanie. Lepiej więc robić co chcemy, kiedy chcemy, jak chcemy i z kim chcemy, niż opuścić świadomość Krsny, jeśli oczywiście jesteśmy w stanie robić to dla Krsny. Nigdy nie powinno się nikogo do tego zniechęcać. To poziom na jakim on sam chce być. Ale jeśli chodzi o tych, którzy są rzeczywiście poważni odnośnie świadomości Krsny, chcemy ich nauczać aby doszli do wyższego etapu. I moją radą w tej kwestii dla szczerego bhakty jest: Są wielbiciele pod których kontrolą pracujemy, powinniśmy mieć jakieś duchowe przewodnictwo. Możemy przedstawić tym osobom swoje koncepcję i zapytać: “To płynie z mojego sera, to moje pragnienie, to co chciałbym robić. A teraz powiedz mi jak mogę najlepiej służyć.” To jest wyższa platforma, to bardziej zadowala Krsnę. A potem trzeba to zrobić.
Teraz Krsna Ksetra Prabhu poda nam techniczne zrozumienie tego pytania.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Intonuj Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.
Śrila Radhanatha Swami: Haribol. To były Twoje własne słowa. Przy ostatnim pytaniu powiedziałeś, że będziesz dawał techniczne...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Nie. Hmm. Cóż. Jedna rzecz przychodzi mi do głowy.
Twoje pytanie wskazuje, że pojawia się niepewność, że nie potrafię zrobić tego o co mnie proszą. Czy może tak być?
Bhakta 2: Zdarza się... Tak jak Arjuna. To znaczy Arjuna jest wielkim wojownikiem. Nie poproszono go o coś, czego nie był w stanie zrobić.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: ... czego nie był w stanie zrobić. Właśnie dokładnie o to mi chodzi. Jeśli rzeczywiście mamy wiarę w Krsnę i guru, powinniśmy być przekonani, że “poproszono mnie o zrobienie czegoś, co tak naprawdę mogę zrobić, chociaż mogę nie wiedzieć jak.” Wydaje mi się, że w pewien sposób jest to powiązane z przykładem Bhakti Tirthy Swamiego, jaki podałem.
Możesz się znaleźć w jakiejś sytuacji, nie masz pojęcia co tak naprawdę tam robisz, ale masz rodzaj misji, czy służby, coś o co cię poproszono. Więc w porządku: Krsna mnie tu umieścił, sprawdzę więc co mogę zrobić.
Okazuje się, że jest to częścią tej recepty jaką daje nam Rupa Goswami ( teraz wchodzę w techniczne szczegóły ). To utsahan niścayat thairyat – to przekonanie.
Jednym z aspektów przekonania jest myślenie, że poprzez zaangażowanie w służbę oddania osiągnę świadomość Krsny. To jeśli chodzi o przekonanie na większą skalę. Ale jest też szybciej osiągalny aspekt: “Krsna chce abym wykonał tę służbę. W porządku. Chcę zrobić co w mojej mocy. Może miałbym większą ochotę, czy umiejętności żeby robić coś innego. Według własnej oceny mogę nie mieć żadnych zdolności do tego, o co mnie poproszono. Mimo to w porządku, spróbuję.” To jest inny, bardzo ważny aspekt przekonania.
Bhakta 3: ... [niewyraźnie] Śrila Prabhupada ... [niewyraźnie] wielu uczniów w listach. Są listy, w których Śrila Prabhupada karci niektórych swych reprezentantów za zbyt ostre [niewyraźnie] względem innych. Czy wskazuje to na to, że jest pewien element... [?] bycia podporządkowanym entuzjazmowi [niewyraźnie]? Innymi słowy [niewyraźnie]...jak autorytet zamiast [?]. Ponieważ mówisz, że Krsna chce żebyśmy byli entuzjastyczni. Moje pytanie brzmi: Czy poza tym entuzjazmem... [niewyraźnie]?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Czy w tym przykładzie, który podałeś Prabhupada karci zarządzających bhaktów, którzy karcili młodszych wielbicieli? * Nie jestem całkowicie pewien.
Bhakta 3: Rozumiem, że jeśli entuzjazm młodszego bhakty jest podtrzymywany, nie będzie on niepokojony przez żadne trudności w jakich może się znaleźć, ale będzie je widział jako aranżacje Krsny. W takim razie może Śrila Prabhupada ganił zarządzających za złe używanie jego autorytetu.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak. I z pewnością widział to w doskonały sposób. Widział, że są młodzi bhaktowie, którzy są entuzjastyczni, ale ich płomień służby oddani, świadomości Krsny, jest bardzo mały i dlatego musi być ostrożnie rozniecany. Widział też, że niektórzy bhaktowie, może nie z powodu złośliwości, ale ich własnej niedojrzałość, chcą zgasić ten mały płomień, tę iskierkę. Więc Śrila Prabhupada powstrzymywał ich od tego. Nietrudno to zrozumieć. Wciąż nie jestem do końca pewien o co pytasz, czy młodszy bhakta jest uważany za zbyt mało entuzjastycznego?
Bhakta 3: Tak. Czy to tylko kwestia samego entuzjazmu?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Aha. Chodzi nie tylko o jego entuzjazm, ale również o jego pozycję jako początkującego w służbie oddania i dlatego nie oczekuje się, że poradzi sobie z nadmiernym karceniem. Jakiś komentarz?
Śrila Radhanatha Swami: Jakieś inne pytania? Tak.
Hinduski Gość: Maharaja: Hare Krsna; Hare Krsna, Krsna Ksetra Prabhu. Moje pytanie jest chyba dość skomplikowane...[niewyraźnie]. Chcę po prostu służyć jak sługa sługi sługi [niewyraźnie], ale [niewyraźnie] prawidłowe... Towarzysze Radharani służą Krsnie, odbierają mniejszą przyjemność niż ci słudzy, którzy pomagają Radharani w Jej służbie dla Krsny. To są gopi i manjari. One albo otrzymują Jej własną miłość bezpośrednio od Krsny, w większym stopniu niż towarzysze Krsny. Więc czy na mojej pozycji naturalnym będzie służenie sługom, którzy służą tylko guru, czy uczniom Śrila Prabhupada, czy też poszukiwanie mistrza duchowego i otrzymanie inicjacji? [niewyraźnie] na to?
Śrila Radhanatha Swami: Zaraz zabrzmi koncha [koncha brzmi, śmiech] odpowiem więc bardzo szybko. Bycie sługą sługi sługi oznacza przekazywanie instrukcji z mistrza na mistrza mistrza. A co to za instrukcję? Podporządkować się i przyjąć śluby od odpowiedniego mistrza duchowego. Musimy zrozumieć, że służba oznacza pokorne słuchanie i stosowanie tych instrukcji w życiu. Inną ważną instrukcją jest intonowanie Świętych Imion Pana. Czy zrobimy teraz kirtan?
Bhaktowie: Tak, haribol!
Bhaktivedanta Manor, 27.05.1997 17:26 — Kryszna Ksetra Prabhu
DZIEŃ PIERWSZY
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Zamierzam wprowadzić ten temat poprzez pracę Śrila Rupy Goswamiego, przetłumaczone przez Śrila Prabhupada w tej krótkiej, ale wspaniałej i głębokiej książce, Upadesamrcie – Nektarze Instrukcji. A później posłuchamy realizacji Radhanatha Swamiego na ten temat.
Chciałbym zacząć od własnej realizacji, że bardzo dużo entuzjazmu daje mi możliwość uczestniczenia w tym programie z Radhanathą Swamim, zwłaszcza kiedy przypomnę sobie jak dwa lata temu przebywałem w Jego wspaniałym towarzystwie w Varanasi w Indiach. W pewnym sensie błądziłem po tym starożytnym świętym mieście, kiedy na Moje szczęście natknąłem się na Jego Boską Miłość, który jak się okazało, jest wspaniałym, pierwszej klasy przewodnikiem po tym mieście, gdyż spędził tam całkiem sporo czasu. To było wspaniałe.
Czytałem też niektóre stwierdzenia Śrila Prabhupada odnośnie entuzjazmu, w czym pomogli mi bhaktowie, szukając w systemie komputerowym Bhaktivedanta Vedabase słowa “entuzjazm”. Na szczęście mamy w tym systemie praktycznie rzecz biorąc wszystkie odnotowane słowa Śrila Prabhupada, tak więc bardzo łatwo można sprawdzić co mówił na dany temat. Zauważyłem, że w większości przypadków kiedy Śrila Prabhupada mówił o entuzjazmie, odnosił się do stwierdzenia Rupy Goswamiego, w którym przedstawia on entuzjazm razem z innymi elementami korzystnymi dla postępu w służbie oddania. Bardzo często podkreśla potrzebę entuzjazmu i często mówi, że być entuzjastycznym to to samo co być poważnym. Ludzie nie praktykujący służby oddania również mogą być entuzjastyczni i poważni, ale będą oni entuzjastyczni i poważni w sprawach innych niż Świadomość Krsny. Więc zasada entuzjazmu i życia poważnym to coś, co zasadniczo znamy, ale Rupa Goswami rozszerzył tę ideę entuzjazmu aby dać nam pojęcie o tym jak wrócić do Boga. Pomyślałem więc, że przeczytam trzeci z jego jedenastu wersetów. Trzeci werset opisuje utsahah, czyli entuzjazm. Sprawdziłem to również w słowniku; słowo to oznacza także “stałość”, “odwaga”. To interesujące; te rzeczy idą w parze.
Przeczytam sanskryt, tłumaczenie i może kawałek objaśnienia Nie będę czytał całości; To raczej długie znaczenie.
utsahan niocayat dhairyat
tat-tat-karma-pravartanat
sanga-tiagat sato vritteh
sadbhir bhaktih prasidhyati
TŁUMACZENIE: Istnieje sześć czynników korzystnych dla pełnienia służby oddania. Są to: (1) entuzjazm; (2) podejmowanie wysiłków z ufnością; (3) cierpliwość; (4) działanie zgodne z zaleceniami pism objawionych (śravanam, kirtanam, visnoh smaranam – słuchanie, intonowanie i pamiętanie o Krsnie); (5) porzucenie towarzystwa niebhaktów; (6) podążanie śladami poprzednich acaryów. Tych sześć czynników gwarantuje odniesienie sukcesu w czystej służbie oddania.
ZNACZENIE: Służba oddania nie jest kwestią sentymentalnych spekulacji czy wyobrażonej ekstazy. Jej istotą jest praktyczne działanie. Śrila Rupa Gosvami w Bhaki-rasamrta-sindhu (1.1.11) definiuje służbę oddania w następujący sposób:
anyabhilasita-ounyam
jnana-karmady-anavrtam
anukulyena krsnanu-
oilanam bhaktir uttama
“Uttama bhakti, czyli czyste oddanie dla Boga, Najwyższej Osoby, Śri Krsny, wymaga pełnienia służby oddania w sposób korzystny dla Pana. Taka służba powinna być wolna od jakichkolwiek motywacji, od działania dla korzyści, impersonalnej jnany oraz innych egoistycznych pragnień”.
Później Prabhupada przechodzi do szczegółowego określenia czym jest bhakti. Mówi, że jest to rodzaj kultywacji złożonej głównie z tych dziewięciu procesów: śravanam, kirtanam (słuchanie i intonowanie); visnu-smaranam (pamiętanie Visnu czy Krsny); pada-sevanam (służenie Panu); arcanam (oficjalna służba pod postacią czczenia Bóstwa w świątyni); vandanam dasyam (zostanie sługą Pana czy przyjęcie, zaabsorbowanie się misją Pana). I co jeszcze? Sakhyam, tak, stanie się przyjacielem Pana. I ostatnie? Atma-nivedanam, co to znaczy? Podporządkować się!!! Nie, tylko nie ja... Tak, podporządkuj się. Krsna chce abyśmy się Mu podporządkowali.
Werset, który Śrila Prabhupada cytuje na początku znaczenia, anyabhilasita-śunyam, zawsze przypomina mi tę chwilę kiedy miałem możliwość zadać Śrila Prabhupadzie pytanie na koniec wykładu. Dał wspaniały wykład z 14-tego wersetu 2-giego rozdziału Bhagavat-Gity, który mówi o tolerancji, o tym jak istotna dla postępu w życiu duchowym jest tolerancja wobec wszelkiego rodzaju trudności. Podkreślał konieczność porzucenia przywiązań materialnych. Zadałem więc klasyczne pytanie z dziedziny “jak możemy...?” Jak możemy porzucić materialne przywiązania? Odpowiedział:
anyabhilasita-ounyam
jnana-karmady-anavrtam
anukulyena krsnanu-
oilanam bhaktir uttama
Musisz zrozumieć jaki jest cel. Cel opisany jest w tym wersecie – celem jest czysta służba oddania, a to oznacza postawę wolną od przeszkód, czyli od tego co powstrzymuje nas od naszego naturalnego entuzjazmu do służenia Krsnie. To była dość długa odpowiedź. Śrila Prabhupada wgłębiał się w ten werset dość długo, a po wyjaśnieniu go zakończył stwierdzeniem, że tak naprawdę każdą umiejętność można zaangażować w służbę oddania, czyste bhakti. Można wykonywać dla Krsny przeróżne rodzaje służby. Wtedy wymienić całą listę różnych czynności jakie można wykonywać. Powiedział, że możesz gotować dla Krsny, możesz rozprowadzać książki dla Krsny, możesz czyścić świątynię dla Krsny, jest tak wiele rzeczy. Podał tę listę a na samym końcu powiedział “Możesz prowadzić samochód dla Krsny.” To było dla mnie szczególnie istotne, gdyż w tym czasie byłem świątynnym kierowcą w tej świątyni. I nie sądzę, że ktokolwiek poinformował o tym wcześniej Śrila Prabhupada. To znaczy, to nie jest coś na co można by zwrócić uwagę Śrila Prabhupada w dużej świątyni, gdzie jest tylu bhaktów i dokąd przybył zaledwie dzień wcześniej. Tak czy inaczej wiedział, że jestem kierowcą świątynny... Byłem pod wrażeniem.
W każdym bądź razie, poprzez ten werset Rupy Gosvamiego Prabhupada sugeruje jak odnieść sukces poprzez zrozumienie naszego celu. Początkiem entuzjazmu w każdej dziedzinie jest możliwość przewidzenia, że osiągniemy cel do jakiego dążymy, czyż nie? Jeśli jesteś człowiekiem biznesu, który odnosi sukces, jesteś entuzjastyczny w swych dążeniach wiedząc, że robiąc stały wysiłek w interesach zyskasz na tym. Podobnie jest z bhakti. Ale w przypadku bhakti istnieje szczególne wyzwanie, ponieważ rezultatem jaki osiągamy nie jest nic materialnego. Nie ma w tym nic materialnego; to w pełni duchowe i dla tego ten rezultat nie jest zbyt namacalny. W pewnym sensie jest namacalny i Śrila Prabhupada często podaje pewne stwierdzenie ze Śrimad Bhagavatam jako test sprawdzający. Daje przykład jedzenia: jeśli jesteś głodny i jesz, nie potrzebujesz nikogo żeby stwierdzić, że jesteś zadowolony. Prawda? Jesteśmy głodni, jemy wspaniałe Krsna-prasadam; nie musimy pytać kogoś kto siedzi obok nas: “Przepraszam pana, czy ja jestem zadowolony?” Wiemy, że jedząc zostajemy odżywieni, głód zostaje zredukowany i jesteśmy zadowoleni. Podobnie jest z bhakti; kiedy robimy postęp w kierunku osiągnięcia naszego celu, uwalniamy się od materialnych tęsknot, materialnego przywiązania, przepełniamy się satysfakcją i osiągamy naszą prawdziwą pozycję – pozycję wiecznych ukochanych sług pana. Ale musimy jasno pamiętać o tym, że ta bhakti, to oddanie o którym mówimy, nie jest czymś materialnym. I dla tego czasami utrzymanie entuzjazmu jest pewnym wyzwaniem, ponieważ musimy utrzymać entuzjazm i determinację w oddaniu przez całe nasze życie.
(...) Łatwo jest zachować entuzjazm do czegoś przez krótki czas, ale zachować go przez całe życie – oto prawdziwa sztuka. Ale to się da zrobić. Jednym ze sposobów jest stałe pamiętanie o naszym celu. A jak pamiętać o celu? Jednym ze sposobów jaki mogę polecić jest obserwowanie zaawansowanych dusz, którym udaje się stale pamiętać o tym celu. A pierwszej klasy przykładem w tej dziedzinie za jakim możemy podążać jest Jego Boska Miłość A.C. Bhaktivedanta Swami Śrila Prabhupada. Nie ma żadnych wątpliwości co do jego entuzjazmu w służbie oddania. Przez całe życie, napotykając wszelkie trudności, wyzwania, rozczarowania czy sytuacje sytuację jakie moglibyśmy uznać za rozczarowujące, był zawsze w pełni zdeterminowany i entuzjastyczny i pozostając w tym nastroju radził nam abyśmy byli jemu podobni. Czasami myślimy “No tak, to jest Śrila Prabhupada, ale kimże ja jestem?” Ale trzeba również pamiętać, że Śrila Prabhupada jest naszym acaryą, założycielem acaryą, a acarya oznacza “ten, który naucza własnym przykładem.” Nauczanie własnym przykładem oznacza, że powinniśmy za tym przykładem podążać; a pierwszą rzeczą z jakiej powinniśmy brać przykład jest entuzjazm Śrila Prabhupada. Możemy czerpać również entuzjazm od wielu wielbicieli, których obserwujemy i z którymi przebywamy.
Lubię często przypominać sobie krótki czas jaki spędziłem w towarzystwie jednego z moich braci duchowych, Bhaki-Tirthy Swamiego. Zanim został sannyasinem miałem możliwość podróżowania z nim po wschodnich Niemczech (Teraz to jedno państwo, ale wtedy były to komunistyczne Niemcy Wschodnie), Austrii i Jugosławii. Rozprowadzał on książki Śrila Prabhupada, zwłaszcza w bibliotekach i na uniwersytetach. Był w tej kwestii bardzo entuzjastyczny i dlatego odniósł wielki sukces. Mogę dodać, że jednym z elementów jego sadhany, które na pewno pomogły mu utrzymać ten entuzjazm czasami nawet w bardzo niebezpiecznych sytuacjach, było to, że każdego ranka intonował japa, maha-mantrę Hare Kryszna nie mniej niż 40 razy dziennie (przynajmniej kiedy ja z nim przebywałem). Jak ktoś jest w stanie znaleźć czas na wyintonowanie 42 rund dziennie? – nasuwa się pytanie. Cóż, wstawał najpóźniej o 230 rano. Ha, po całym dniu rozprowadzania książek Śrila Prabhupada. Jadł raz dziennie i to chyba niezbyt dużo. I dał mi pewną wskazówkę, która przez te lata pomogła mi zachować entuzjazm. Chodziło o to, że gdziekolwiek jesteś, w jakiejkolwiek sytuacji, czasami można by pomyśleć “Co ja tutaj robię? Powinienem być tam, w innej sytuacji. Dlaczego jestem tutaj?” Mówił, że kiedy rozprowadzał książki wśród profesorów, czasami ich reakcja była sprzeczna z jego oczekiwaniami, ale zawsze miał poczucie, że w taki czy inny sposób Kryszna umieścił go w tej sytuacji celowo. Jaki jest ten cel – mogę w tej chwili nie wiedzieć, ale jakiś cel jest. Mając to przekonanie, zawsze był bardzo entuzjastyczny w wykonywaniu służby oddania. “W taki czy inny sposób znalazłem się w tej sytuacji. W porządku, będę służył Krysznie.”
Myślę, że możemy to zastosować w naszym życiu, ponieważ to fakt, że Kryszna stawia nas wszystkich w różnych sytuacjach. A wtedy, zamiast robić to co chcielibyśmy, lamentować czy myśleć “Och wolałbym znaleźć się w takiej czy takiej sytuacji. Myślę, że to byłoby lepsze dla mojej służby oddania, dla mojej świadomości Kryszny”, możemy pomyśleć “Nie, Kryszna postawił mnie w tej sytuacji. On chce żeby coś się wydarzyło. No więc sprawdźmy o co chodzi, chcę kontynuować służbę dla Kryszny.” I wtedy możemy być entuzjastyczni i nabyć jeszcze dwie inne spośród sześciu cech wymienianych przez Rupę Goswamiego, mianowicie niścaya, co znaczy “przekonanie” i dhairya – “cierpliwość.” Możemy być cierpliwi i ufni, ufni, że “Jeśli po prostu będę w odpowiedni sposób podążał tym procesem Świadomości Kryszny i odpowiednio intonował mantrę Hare Kryszna słuchając jej uważnie, wiedząc, że ta mantra Hare Kryszna jest Samym Kryszną i jeśli będę cierpliwy...” Prabhupada daje przykład nowo poślubionej żony. Nie powinna ona oczekiwać, że będzie miała dziecko zaraz po ślubie. To wymaga czasu. Podobnie proces służby oddania wymaga czasu. Od jak dawna jesteśmy w tym materialnym świecie – tego nikt nie wie. Więc teraz, w tym życiu możemy wykorzystać nasz czas, aby wrócić z powrotem do Boga. Możemy być cierpliwi. Dla mnie była to wspaniała lekcja: gdziekolwiek jesteśmy – OK, w taki czy inny sposób Kryszna mnie tu umieścił, więc zrobię dla Niego co się da i będę entuzjastyczny.
Myślę, że tutaj przerwę, abyśmy mogli posłuchać Jego Świątobliwości Radhanatha Swamiego. Hare Krsna.
Śrila Radhanatha Swami:
om ajnana-timarandhasya...
vancakalpatarubhyao ca...
ori-krsna-caitanya prabhu-nityananda...
hare krsna hare krsna...
Jesteśmy bardzo wdzięczni Śri Krsna-Ksetrze Prabhu za niezwykle oświecający wykład o prawdziwej istocie świadomości Krsny, czyli o ciągłym entuzjaźmie do służenia. Nie będę mówił zbyt długo w obawie, że moglibyśmy zapomnieć niektóre z cudownych lekcji, jakie właśnie usłyszeliśmy od Krsna-Ksetry Prabhu.
Pewnego razu jeden z bhaktów zapytał Śrila Prabhupada jak stać się entuzjastycznym kiedy nie czujemy entuzjazmu, a Śrila Prabhupada wyjaśnił, że jeśli nie czujemy entuzjazmu, powinno się praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczenie – jako ofiarę dla przyjemności Krsny. Ponieważ takie wzniosłe cechy są tak na prawdę cechami duszy. Entuzjazm do służenia Krsnie jest wieczną naturą duszy. Istnieje tylko jeden sposób aby go rozbudzić w sobie te cechy – zadowolenie Krsny. Jeśli Krsna jest zadowolony z twojej służby poprzez to, jak zadowalasz swego mistrza duchowego, wielkich vaisnawów, rozbudza On prawdziwą, duchową, wzniosłą naturę duszy. Powinniśmy więc praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczeniu, nawet jeśli tego nie czujemy.
Prabhupada dawał przykład, że jeśli mieszkasz w świątyni powinieneś wstawać na mangala-arati. A czasami nie jesteśmy zbyt entuzjastyczni o 3:30 rano żeby wstać na mangala-arati. Ale powinniśmy praktykować entuzjastyczne działanie jako wyrzeczeniu – powinniśmy wyskoczyć, wziąć prysznic i przyjść do świątyni. A kiedy jesteśmy już przed Bóstwami, czasami nie mamy za dużo entuzjazmu do śpiewania i tańczenia. Jesteśmy zmęczeni, leniwi, w naszym umyśle jest mnóstwo myśli, które nas agitują. Ale jako wyrzeczenie praktykujemy entuzjastyczne działanie – tańczymy, śpiewamy, chwalimy Pana. W ten sposób entuzjazm ma być wyrzeczeniem. Jednego dnia czujemy entuzjazm, innego nie, ale nasza służba powinna być wciąż taka sama.
Wyjaśnił ten wspaniały 14 werset drugiego rozdziału Bhagavat-gity. Zostało tam powiedziane, że musimy tolerować umysł i zmysły. A Prabhupada wyjaśnił, że to oznacza, że musimy kontynuować naszą służbę z entuzjazmem i determinacją, bez względu na to co czujemy. Działając w ten sposób faktycznie pokazujemy guru i Krsnie, że chcemy być entuzjastyczni w służbie. A wtedy oni dają nam prawdziwy entuzjazm. Śrila Prabhupada zademonstrował ten rodzaj entuzjazmu. Nie ważne co stawało przed nim jako przeszkoda na drodze misji jego mistrza duchowego, zawsze był jednakowo entuzjastyczny do kontynuowania tej służby. To jest istotą braku przywiązania. Brak przywiązania oznacza, że jakiekolwiek owoce przychodzą, czy też nie przychodzą w zamian za naszą służbę, jakiekolwiek pojawiają się rezultaty, zawsze pozostajemy entuzjastyczni aby kontynuować, wiedząc że to zadowoli guru i Krsnę. To jest doskonałością życia. Nie rezultaty, ale sprawienie przyjemności. A Krsnie możemy sprawić przyjemność poprzez nasze pragnienie i wysiłki.
Kiedy Śrila Prabhupada na polecenie swego mistrza duchowego chciał zapoczątkować ten ruch w świecie zachodnim, pojechał z Vrindavan do Bombaju, a tam poszedł do Sumati Morarji, która była bardzo bogatą kobietą i właścicielką floty statków towarowych przywożących i wywożących różne towary przez ocean. Poprosił ją: Proszę, daj mi darmowy rejs do Nowego Jorku. A ona na to: To nie możliwe. Nie mogę, ponieważ szanuję cię i lubię. Jesteś starym człowiekiem, masz 69 lat i nigdy nie byłeś na Zachodzie. Tam jest bardzo zimno i niebezpiecznie i nie ma tam jedzenia odpowiedniego dla sadhu. Umrzesz. Nie mogę dać ci biletu. To byłoby jak podarowanie ci biletu do śmierci. Nie Swamiji, nauczaj tutaj, w Bombaju, w Indiach.
Prabhupada...Oto paramahamsa-acarya, posłany przez Krsnę aby przynieść najwyższe bogactwo świadomości Krsny. Przybył z wieścią i łaską Goloki Vrindavany, był najwyższym, transcendentalnym arystokratą świadomości Krsny na świecie. Nie dawał spokoju Sumati Morarji, czekał na nią praktycznie każdego dnia i prosił: “Proszę daj mi ten bilet.” A ona mówiła: “Swamiji, proszę, nie proś mnie już więcej. Nie dam ci biletu.” Aż któregoś dnia po prosu się uparł i powiedział: “Nie wyjdę dopóki nie dasz mi biletu.”
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Strajk protestacyjny...
Śrila Radhanatha Swami: Tak. I dała mu ten bilet. A w czasie podróży, wszyscy znamy tę historię, wiemy jak cierpiał na chorobę morską, dwa ataki serca. I był sam. Nie było nikogo, kto mógłby mu pomóc poza Krsną. Mimo to, gdy przybył do Nowego Jorku był w pełni entuzjastyczny aby uczynić świat świadomym Krsny. Został posłany do Butler w Pensylwanii, gdzie znajdował się mały domek, gdzie zamieszkał i kompletnie zadziwił ludzi, z którymi żył. Czasami spotykamy Salli Agarwal, która mówi: “Był takim wspaniałym człowiekiem, ale nie byliśmy w stanie go zrozumieć.” To była zupełnie obca kultura. Nikt nie chciał słuchać jego przekazu. Musiał gotować w kuchni, gdzie gotowano mięso. Dla sadhu z Vrindavan była to przerażająca sytuacja, ale on był całkowicie entuzjastyczny. Jego guru maharaja powiedział mu: “Rozprzestrzeniaj nauki Pana Caitanyi w języku angielskim na całym świecie”, a on zamierzał to zrobić! Odnosząc sukces czy też nie, zamierzał umrzeć służąc z wielkim entuzjazmem swojemu guru. A kiedy zobaczył, że Butler w Pensylwanii nie było idealnym miejscem na utworzenie światowego ruchu, pojechał sam do Nowego Jorku. Nie miał pieniędzy ani poparcia. Nikt tak naprawdę nie słuchał jego przekazu. Spotkał pewnego nauczyciela jogi, dr Mishrę, który zrozumiał, że Prabhupada był bardzo, bardzo wielką, świętą osobą. Powiedział mu więc: “Możesz przyjść i dać wykład w moim Instytucie Jogi.” Ale był jeden problem, gdyż dr Mishra był Mayavadim. Powiedział coś, a Prabhupada przedstawiał argumenty zupełnie przeciwne [śmiech]. Dla dr Mishry było to bardzo krępujące, gdyż nie potrafił odpowiedzieć na argumenty Prabhupada. Więc po jakimś czasie powiedział mu (często przeprowadzali dyskusje filozoficzne): “Lepiej żebyś nie przemawiał w moim Instytucie Jogi, ponieważ to wprowadza zbyt dużo zamieszania, ale możesz prowadzić kirtany.” Więc Prabhupada siadał w tyle – możecie sobie wyobrazić? Śrila Prabhupada, taka osobistość, a to było jedyne udogodnienie jakie mu udostępniono; nawet nie pozwolono mu mówić, ale był całkowicie entuzjastyczny. Całkowicie entuzjastyczny. Prowadził swój kirtan siedząc w tyle. Przychodzili jacyś ludzie, przychodzili niektórzy ze studentów dr Mishry aby się z nim zobaczyć, a on zapraszał ich do swojego domu. Przygotowywał prasadam i nauczał. Jakąkolwiek szansę dostawał, był entuzjastyczny aby ją przyjąć. A później na Bowery, jeden z chłopców bardzo się nim zainteresował.
Spotkałem kiedyś jedną z osób, które nauczał na samym początku, w 1965. Powiedział mi, że w całym Instytucie dr Mishry był jedyną osobą zainteresowaną Śrila Prabhupadem. Prabhupada zabrał go do domu. Był jedynym chłopcem. I w dodatku z medycznego punktu widzenia był szalony. Nawet dziś nie jest do końca zdrowy na umyśle, a wtedy było to jeszcze silniejsze.
Prabhupada wziął go po prostu do domu i pokazał mu jak zrobić kirtan i jak intonować japa, nauczał go, dawał mu osobiste, prywatne wykłady z Bhagavad-gity. Ten człowiek zabierał go na rynek, gdzie Prabhupada kupował warzywa i ziarno i jak powiedział, Prabhupada robił to w bardzo dziwny sposób. Ponieważ w Indiach każdy się handluje. Idziesz do kupca, on podaje ci cenę, a ty podajesz niższą i negocjujecie aż w końcu... zawsze tak jest. Poszli więc do wielkiego, wielkiego supermarketu w Nowym Jorku, gdzie wszystko ma naklejkę z ceną i gdzie są kasy; podszedł do kasy, a oni (imitując kasę) – wypisano odpowiedni rachunek i powiedzieli: “Jest pan winien sześć dolarów.” Prabhupada powiedział: “Dam wam dwa dolary”. [śmiech]. A ten chłopak, który z nim był powiedział: “Swamiji, co robisz?” A on odpowiedział: “Nie możemy marnować pieniędzy Krsny” [śmiech]. Kłócił się więc z tą kobietą. Był bardzo łagodnym i pokornym sadhu ale stanowczym w swym postanowieniu, że zapłaci tylko dwa z sześciu dolarów wypisanych na rachunku. Ostatecznie była ona tak oczarowana Prabhupadem, że wyjęła cztery dolary z własnej portmonetki i powiedziała: “Weź” [śmiech].
A później Prabhupada gotował! Gotował całą ucztę dla tego jednego szalonego chłopca! Miał cały program z ucztą niedzielną dla jednej osoby, a po ugotowaniu nakładał mu i razem jedli. Później Prabhupada mył wszystko i obaj kładli się na lewym boku. Nauczył go jak sadhu kładą się na lewym boku po prasadam i nauczał go. Był tak entuzjastyczny.
W jakiś sposób ten chłopak zniknął. Ale wtedy pojawił się następny. Miał swoje mieszkanie, kawalerkę i zaprosił Prabhupada aby z nim zamieszkał. I Prabhupada przeniósł się tam. Ten chłopak trochę go słuchał, mimo że brał narkotyki itd. Prabhupada był tak entuzjastyczny aby dać tej osobie świadomość Krsny, że to stało się początkiem światowej misji. Napisał nawet do swoich braci duchowych, przyjaciół w Indiach, mówiąc: “Wydaje się, że mamy już miejsce na założenie pierwszego ośrodka międzynarodowego towarzystwa.” Był taki entuzjastyczny. Pewnego dnia ten chłopak zażył LSD, oszalał i groził, że zabije Prabhupada, więc Prabhupada musiał się wyprowadzić.
W innym miejscu w którym mieszkał pisał książkę na maszynie, ale złodzieje ukradli mu tę maszynę. Nie miał nic, ale mimo to był entuzjastyczny, nic nie było w stanie go zranić. Napisał do swoich braci duchowych, do pewnych osób, które były głowami wielkich, wielkich math w Indiach: “Proszę przyślijcie trochę osób i przeznaczmy nasze pieniądze na założenie ośrodka. Ten ośrodek może podlegać pod Was, ale załóżmy go w Nowym Jorku i zacznijmy spełniać pragnienie naszego Guru Maharaja i Pana Caitanyi, aby rozprzestrzeniać świadomość Krsny na całym świecie.” A jego brat duchowy odpowiedział: “Nie, nie wierzymy w Twój sukces, naszym zdaniem to niemożliwe. Powinieneś raczej wrócić do Indii i pomóc nam nauczać tutaj.”
Kompletne rozczarowanie. Wtedy napisał do Sumati Morarji, była ona wielbicielką Śri Nathji – powiedział: “ Założę świątynie Śri Nathji w Nowym Jorku, po prostu przyślij mi pieniądze na założenie ośrodka.” A ona powiedziała: “Swamiji, to niemożliwe. Nie możesz założyć świątyni Krsny na Zachodzie.”
Nikt nie przysłał żadnych pieniędzy; nikt nie przysłał żadnych ludzi do pomocy. Samo rozczarowanie. A mimo to on cały czas był taki entuzjastyczny aby służyć swojemu Guru Maharajowi. Obojętnie czy przynosiło to rezultaty czy też nie, on był entuzjastyczny, ponieważ wiedział: to zadowala Krsnę. Na tym polega entuzjazm. Łatwo być entuzjastycznym gdy wszyscy cię chwalą, a twoja służba przynosi wielkie rezultaty. Ale czy będziesz tak samo entuzjastyczny gdy każdy będzie cię za coś winił, zapomni o tobie i nie będzie żadnych rezultatów? Śrila Prabhupada był entuzjastyczny nie mając nic. Utrzymywał entuzjazm przez wszystkie lata zmagań – nawet zanim wyjechał z Indii, spędził w Jancy cały rok tworząc cały ośrodek, Ligę Bhaktów, z ogromnym entuzjazmem. Pewnego dnia jakaś organizacja wyrzuciła ich stamtąd i nic mu nie zostało...nic poza entuzjazmem do służby. Krsna stawiał go w takich sytuacjach aby pokazać kim jest Vaisnava. Jaka jest kwalifikacja do świadomości Krsny. Tą kwalifikacją jest entuzjazm do służby. I cierpliwość. Rupa Goswami powiedział, że to są symptomy prawdziwego podporządkowania – entuzjazm i cierpliwość. Cierpliwość oznacza, że zawsze będę całkowicie entuzjastyczny w swojej służbie, a to czy rezzultat – czy to fizyczny, czy też rezultat w postaci oczyszczenia serca i miłości do Krsny – przyjdzie dziś, czy za dzięsięc milionów narodzin, nie ma znaczenia. Krsna będzie zadowolony, mój Guru Maharaja będzie zadowolony.
Ponieważ Mukunda Datta przebywał z impersonalistami Pan Caitanya powiedział: “Nigdy już nie pozwolę mu zobaczyć się ze mną.” Więc Mukunda zaczął płakać i wołać: “ Czy On kiedykolwiek pozwoli mi się jeszcze z nim zobaczyć?” I Śrivasa powiedział Panu Caitanyi: “ Mukunda chce wiedzieć czy kiedykolwiek mu się pokażesz.” A Pan Caitanya w wielkim gniewie powiedział: “Zobaczy mnie za dziesięć milionów narodzin” A kiedy Mukunda Datta usłyszał to, zaczął tańczyć w ekstazie. “Zobaczę... za jedyne dziesięć milionów narodzin zobaczę Pana!” Był niesamowicie szczęśliwy, bardzo radosny, miał coś na co mógł z niecierpliwością czekać. W świadomości Krsny zobaczenie Pana Caitanyi jest ogromnym błogosławieństwem. W porównaniu z tym dziesięć milionów narodzin jest niczym. Odczekanie dziesięciu milionów narodzin to nic takiego kiedy zrozumiemy co będziemy mogli wtedy ujrzeć. Dlatego tańczył tak radośnie. A Pan Caitanya, widząc jego entuzjazm i cierpliwość natychmiast stał się łaskawy i powiedział Śrivasie: “Przyprowadź go TERAZ, już TERAZ chcę mu się pokazać.” Więc Śrivasa poszedł do niego i powiedział: “Gauranga Mahaprabhu chce się z tobą wiedzieć, chce ci się objawić TERAZ!” Ale Mukunda był w takiej ekstazie myśląc o tym, że to tylko dziesięć milionów narodzin, że nawet nie słyszał Śrivasa. Śrivasa mówił: “ Chodź, chodź! Teraz! Teraz!” A on tylko: “Za dziesięć milionów narodzin zobaczę!” Musieli go w jakiś sposób uspokoić i przyprowadzić do Pana Caitanyi, który umieścił swoje lotosowe stopy na jego głowie. Powiedział: “Zadowoliłeś mnie swoim entuzjazmem, swoją cierpliwością i podporządkowaniem.”
Są to przykłady na to, że musimy walczyć o to, aby stało się to celem naszego życia. Doskonałość życia to po prostu zadowolenie Kryszny. Samsiddhir hari-tosanam. To jedyny sposób w jaki możemy zadowolić Krysznę. Śrila Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakur powiedział, że w nauczaniu świadomości Kryszny najważniejszą cechą jest entuzjazm. Mówi on: “Jeśli nauczający nie ma entuzjazmu, jest martwy.” Bez entuzjazmu do służenia jesteśmy duchowo martwi. Służba oddania to największe szczęście. To największe błogosławieństwo w całym stworzeniu. I kiedy przychodzi do nas ta możliwość służenia powinniśmy pokazać Krsnie jak bardzo tego chcemy poprzez nasz entuzjazm do służenia. Więc nie martwcie się o to, co czujecie. Użyjcie inteligencji i zrozumcie jaki jest cel życia i jak go osiągnąć, a uczucia odłóżcie na bok. Jednego dnia czujecie entuzjazm do intonowania, do służenia, do czytania, do przebywania w towarzystwie bhaktów, a innego dnia jest wręcz odwrotnie. To wszystko jest miotaniem się umysłu. Trzeba odłożyć umysł na bok. Pod przewodnictwem guru, sadhu i śastr, w każdych okolicznościach należy być entuzjastycznym w wypełnianiu służby oddania, entuzjastycznym w służeniu guru, służeniu vaisnawom, służeniu Krsnie i intonowaniu Świętych Imion. Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.
Krsna Ksetra Prabhu jest wspaniałym przykładem takiego entuzjazmu w służbie oddania. Nauczając w państwach komunistycznych, w obliczu wielu trudności i niebezpieczeństw, nawet ryzyka śmierci, pozostał w pełni entuzjastyczny do nauczania świadomości Krsny. Takie przykłady są najcenniejszymi darami Krsny w naszym życiu. Jesteśmy więc bardzo wdzięczni, składamy pokłony Śrila Krsna Ksetrze Prabhu...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Visnu! Visnu! [śmiech]
Śrila Radhanatha Swami: ...Zawsze intonuje imiona Visnu... [śmiech]. Jeśli są jakieś pytania obaj możemy postarać się odpowiedzieć. Czy ktoś chciałby zadać jakieś pytanie? Dam ci mikrofon, może wtedy będą zadawać pytania [śmiech].
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Ty miałeś pytanie, ale to chyba było pytanie do Maharaja.
Bhakta 1: Ktoś robi co może i [niewyraźnie] entuzjastycznie, a jacyś bhaktowie myślą, że jego entuzjazm jest czymś mechanicznym. Entuzjazm niektórych bhaktów jest źle rozumiany. Co można z tym zrobić? Najpierw robiłem [niewyraźnie], ale ktoś miał inne zdanie na ten temat. Czy powinniśmy przestać robić śmieszne rzeczy na jego oczach? Czy można robić to po kryjomu, ponieważ osoba która jest [niewyraźnie] może być na nas zła itd. Co mamy robić? Czy nie robić tego na jego oczach? [pytania nie są zbyt wyraźnie nagrane].
Śrila Krsna Ksetra Dasa: hmm, dwa różne style entuzjazmu. Ha – Ha. Skomentuję to od strony technicznej, a później Maharaja może będzie mógł dać bardziej praktyczny... [przerwa] Jest 25 tak zwanych tatastha-laksana, czyli zewnętrznych cech. Ale jest tylko jedna cecha podstawowa zwana svarupa-laksana. I tą podstawową spośród 26 cech jest podporządkowanie Krsnie, pragnienie podporządkowania Krsnie, z którego z biegiem czasu zamanifestują się wszystkie inne cechy. Kiedy widzimy wysiłki innych bhaktów w praktykowaniu świadomości Krsny, najlepiej będzie dla nas wszystkich jeśli je sobie zapamiętamy. Ponieważ kiedy pamiętamy, że każdy robi wysiłek aby zaangażować się w służbę oddania, choćby to było bardzo niedoskonałe, zawsze jest tam svarupa-laksana, ta najważniejsza cecha, którą powinniśmy podziwiać, chwalić ją i rozwijać. A wszystkie niedoskonałości jakie mogą się pojawić odnośnie pozostałych 26 cech, czy jakiekolwiek niedociągnięcia – to nie jest problem. Z biegiem czasu te cechy zamanifestują się.
Masz więc entuzjazm aby służyć Krsnie i sam dla siebie wiesz, że twoim pragnieniem jest podporządkowanie się Krsnie. Myślę więc, że nie powinieneś tracić wiary w to. Może mógłbyś w jakiś sposób przekazać tej osobie, która myśli, że to ... cokolwiek może jej się wydawać, że w tym co robisz jest coś więcej niż to co widać na zewnątrz. Coś do dodania? [do Radhanathy Swamiego].
Może możnaby przesunąć tą ... przeszkodę [przesuwając mikrofon].
Śrila Radhanatha Swami: Czy mogę zadać Ci jedno pytanie?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Nie [śmiech].
Śrila Radhanatha Swami: Może będziesz kontynuował? Podoba mi się Twoja odpowiedź.
Bhakta 1: Nie wszystko zrozumiałem.
Śrila Radhanatha Swami: Nie zrozumiałeś?
Bhakta 1: To chyba moja wina...
Śrila Radhanatha Swami: Haribol. To chyba też przyczyna twojego pytania. [śmiech].
Nasz entuzjazm do służby oddania będzie testowany na wiele sposobów, ale musimy pozostać entuzjastycznymi. Ale jednocześnie kiedy jakiś bhakta twierdzi, że twój entuzjazm spowodowany jest bardziej twoimi egoistycznymi pobudkami niż służbą dla Krsny – czy o to ci chodzi?
Bhakta 1: Tak.
Śrila Radhanatha Swami: Radziłbym ci abyś potraktował słowa tego bhakty jako wiadomość pochodzącą od Krsny i był bardziej pokorny. Ale powinieneś też być bardziej entuzjastyczny. Nie powinniśmy wyrzekać się czegoś w sztuczny sposób, ponieważ entuzjastyczna służba jest lekarstwem leczącym fałszywe ego. Jeśli ktoś oskarża cię o służbę na platformie ego ...
Tak naprawdę, zawsze jest jakieś ego w twojej służbie, mojej służbie, czy kogokolwiek innego. Chyba że jesteś całkowicie czystym paramahamsą. Zawsze jest jakieś ego i zawsze powinniśmy starać się robić postęp przez stanie się bardziej pokornym, wolnym od ego. Ale entuzjastyczna służba jest lekarstwem. Jeśłi z powodu czyichś narzekań porzucamy ten entuzjazm do służenia, nie ma szans abyśmy kiedykolwiek pokonali nasze wady. Musimy być więc bardziej entuzjastyczni i nigdy pod żadnym pozorem nie porzucać służby, jeśli mamy błogosławieństwa wielkich dusz.
Ale równocześnie powinniśmy zawsze być bardzo wdzięczni każdemu kto próbuje poprawić jakość naszej służby – ponieważ wszyscy pragniemy uznania, gloryfikacji i prestiżu za to, co robimy. A zasadą nauk Caitanyi Mahaprabhu jest:
trnad api sunicena
taror api sahisnuna
amanina manadena
kirtaniyah sada harih
Być pokornym jak słoma na ulicy, tolerancyjnym jak drzewo, zawsze gotowym do ofiarowania pełnego szacunku innym, nieoczekując szacunku w zamian. Więc jeśli ktoś z nas w ten sposób oskarża powinniśmy przyjąć pokorną postawę i powiedzieć: “Tak, dziękuję ci prabhu. Próbujesz poprawić jakość mojej służby oddania. Proszę módl się za mnie” i kontynuować swoją służbę oddania. A Krsna pomoże. Czy to odpowiada na twoje pytanie? Rozumiesz?
Bhakta 1: Tak, dziękuję. Nie ma problemu. Bardzo dziękuję Maharaja.
Śrila Radhanatha Swami: Nie mówię tylko do ciebie. Mówię do siebie i do wszystkich, ale w tym również do ciebie [śmiech].
Bhakta 2: ... w instrukcjach Śrila Rupy Gosvamiego, sunyabhilasita śunyam, opisuje on czystą służbę oddania. Zastanawiam się kiedy na początkowych etapach służby oddania łatwiej być entuzjastycznym. Jeśli coś robisz... [niewyraźnie]... robisz cokolwiek z czystym oddaniem, cokolwiek trzeba zrobić, robisz to z entuzjazmem. Na początku to może być bardzo trudne. Czy zatem lepiej jest robić coś do czego w bardziej naturalny sposób czujemy entuzjazm, czy zmagać się z czymś, co przekracza nasze możliwości? A może robić coś stopniowo [niewyraźnie]... to oczyści nas tak, że będziemy w stanie robić rzeczy, do których byliśmy mniej zainspirowani w poprzednich warunkach?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Twoja kolei...
Śrila Radhanatha Swami: [śmieje się] Nie będę w stanie odpowiedzieć, nie słuchałem zbyt uważnie. [śmiech] Ale i tak spróbuję.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Jestem pewien, że zrobisz to dobrze.
Śrila Radhanatha Swami: Powinieneś intonować Hare Krsna i być szczęśliwym [śmiech]. Są różne poziomy podporządkowania. Robienie tego co chcemy, kiedy chcemy i jak chcemy dla Krsny jest z pewnością świadomością Krsny, ale na bardzo niskim poziomie. Działając w ten sposób robimy zaledwie minimalny postęp. Podporządkowanie Krsnie oznacza przedkładanie tego co chce Krsna ponad wszystko inne. Bhagavad-gita została wypowiedziana z tej platformy. Arjuna był skłonny porzucić walkę, odejść i żyć w spokoju intonując hari-nama gdzieś indziej. A Krsna powiedział mu: “Moim pragnieniem jest abyś walczył w tej wojnie. A teraz zrób jak uważasz.” I doskonałością Arjuny jest to, że chciał odłożyć na bok swoją własną koncepcję i przyjąć pragnienie Krsny jako swój sposób na życie. To jest podporządkowanie. Lepiej więc robić co chcemy, kiedy chcemy, jak chcemy i z kim chcemy, niż opuścić świadomość Krsny, jeśli oczywiście jesteśmy w stanie robić to dla Krsny. Nigdy nie powinno się nikogo do tego zniechęcać. To poziom na jakim on sam chce być. Ale jeśli chodzi o tych, którzy są rzeczywiście poważni odnośnie świadomości Krsny, chcemy ich nauczać aby doszli do wyższego etapu. I moją radą w tej kwestii dla szczerego bhakty jest: Są wielbiciele pod których kontrolą pracujemy, powinniśmy mieć jakieś duchowe przewodnictwo. Możemy przedstawić tym osobom swoje koncepcję i zapytać: “To płynie z mojego sera, to moje pragnienie, to co chciałbym robić. A teraz powiedz mi jak mogę najlepiej służyć.” To jest wyższa platforma, to bardziej zadowala Krsnę. A potem trzeba to zrobić.
Teraz Krsna Ksetra Prabhu poda nam techniczne zrozumienie tego pytania.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Intonuj Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare, Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare.
Śrila Radhanatha Swami: Haribol. To były Twoje własne słowa. Przy ostatnim pytaniu powiedziałeś, że będziesz dawał techniczne...
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Nie. Hmm. Cóż. Jedna rzecz przychodzi mi do głowy.
Twoje pytanie wskazuje, że pojawia się niepewność, że nie potrafię zrobić tego o co mnie proszą. Czy może tak być?
Bhakta 2: Zdarza się... Tak jak Arjuna. To znaczy Arjuna jest wielkim wojownikiem. Nie poproszono go o coś, czego nie był w stanie zrobić.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: ... czego nie był w stanie zrobić. Właśnie dokładnie o to mi chodzi. Jeśli rzeczywiście mamy wiarę w Krsnę i guru, powinniśmy być przekonani, że “poproszono mnie o zrobienie czegoś, co tak naprawdę mogę zrobić, chociaż mogę nie wiedzieć jak.” Wydaje mi się, że w pewien sposób jest to powiązane z przykładem Bhakti Tirthy Swamiego, jaki podałem.
Możesz się znaleźć w jakiejś sytuacji, nie masz pojęcia co tak naprawdę tam robisz, ale masz rodzaj misji, czy służby, coś o co cię poproszono. Więc w porządku: Krsna mnie tu umieścił, sprawdzę więc co mogę zrobić.
Okazuje się, że jest to częścią tej recepty jaką daje nam Rupa Goswami ( teraz wchodzę w techniczne szczegóły ). To utsahan niścayat thairyat – to przekonanie.
Jednym z aspektów przekonania jest myślenie, że poprzez zaangażowanie w służbę oddania osiągnę świadomość Krsny. To jeśli chodzi o przekonanie na większą skalę. Ale jest też szybciej osiągalny aspekt: “Krsna chce abym wykonał tę służbę. W porządku. Chcę zrobić co w mojej mocy. Może miałbym większą ochotę, czy umiejętności żeby robić coś innego. Według własnej oceny mogę nie mieć żadnych zdolności do tego, o co mnie poproszono. Mimo to w porządku, spróbuję.” To jest inny, bardzo ważny aspekt przekonania.
Bhakta 3: ... [niewyraźnie] Śrila Prabhupada ... [niewyraźnie] wielu uczniów w listach. Są listy, w których Śrila Prabhupada karci niektórych swych reprezentantów za zbyt ostre [niewyraźnie] względem innych. Czy wskazuje to na to, że jest pewien element... [?] bycia podporządkowanym entuzjazmowi [niewyraźnie]? Innymi słowy [niewyraźnie]...jak autorytet zamiast [?]. Ponieważ mówisz, że Krsna chce żebyśmy byli entuzjastyczni. Moje pytanie brzmi: Czy poza tym entuzjazmem... [niewyraźnie]?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Czy w tym przykładzie, który podałeś Prabhupada karci zarządzających bhaktów, którzy karcili młodszych wielbicieli? * Nie jestem całkowicie pewien.
Bhakta 3: Rozumiem, że jeśli entuzjazm młodszego bhakty jest podtrzymywany, nie będzie on niepokojony przez żadne trudności w jakich może się znaleźć, ale będzie je widział jako aranżacje Krsny. W takim razie może Śrila Prabhupada ganił zarządzających za złe używanie jego autorytetu.
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Tak. I z pewnością widział to w doskonały sposób. Widział, że są młodzi bhaktowie, którzy są entuzjastyczni, ale ich płomień służby oddani, świadomości Krsny, jest bardzo mały i dlatego musi być ostrożnie rozniecany. Widział też, że niektórzy bhaktowie, może nie z powodu złośliwości, ale ich własnej niedojrzałość, chcą zgasić ten mały płomień, tę iskierkę. Więc Śrila Prabhupada powstrzymywał ich od tego. Nietrudno to zrozumieć. Wciąż nie jestem do końca pewien o co pytasz, czy młodszy bhakta jest uważany za zbyt mało entuzjastycznego?
Bhakta 3: Tak. Czy to tylko kwestia samego entuzjazmu?
Śrila Krsna Ksetra Dasa: Aha. Chodzi nie tylko o jego entuzjazm, ale również o jego pozycję jako początkującego w służbie oddania i dlatego nie oczekuje się, że poradzi sobie z nadmiernym karceniem. Jakiś komentarz?
Śrila Radhanatha Swami: Jakieś inne pytania? Tak.
Hinduski Gość: Maharaja: Hare Krsna; Hare Krsna, Krsna Ksetra Prabhu. Moje pytanie jest chyba dość skomplikowane...[niewyraźnie]. Chcę po prostu służyć jak sługa sługi sługi [niewyraźnie], ale [niewyraźnie] prawidłowe... Towarzysze Radharani służą Krsnie, odbierają mniejszą przyjemność niż ci słudzy, którzy pomagają Radharani w Jej służbie dla Krsny. To są gopi i manjari. One albo otrzymują Jej własną miłość bezpośrednio od Krsny, w większym stopniu niż towarzysze Krsny. Więc czy na mojej pozycji naturalnym będzie służenie sługom, którzy służą tylko guru, czy uczniom Śrila Prabhupada, czy też poszukiwanie mistrza duchowego i otrzymanie inicjacji? [niewyraźnie] na to?
Śrila Radhanatha Swami: Zaraz zabrzmi koncha [koncha brzmi, śmiech] odpowiem więc bardzo szybko. Bycie sługą sługi sługi oznacza przekazywanie instrukcji z mistrza na mistrza mistrza. A co to za instrukcję? Podporządkować się i przyjąć śluby od odpowiedniego mistrza duchowego. Musimy zrozumieć, że służba oznacza pokorne słuchanie i stosowanie tych instrukcji w życiu. Inną ważną instrukcją jest intonowanie Świętych Imion Pana. Czy zrobimy teraz kirtan?
Bhaktowie: Tak, haribol!
środa, 19 października 2011
Przemiana pożądania w miłość
Przemiana pożądania w miłość
yada - w chwili; asya - Jego; nabhyat - z brzucha; nalinat - z kwiatu lotosu; aham - ja; asam - narodziłem się; maha-atmanah - wielkiej osoby; na avidam - nie wiedziałem; yajna - ofiarne; sambharan - składniki; purusa - Pana; avayavan - osobiste części ciała; rte - za wyjątkiem.
Ś.B. 02.06.23 Kiedy narodziłem się z kwiatu lotosu wyrastającego z brzucha Pana (Maha-Visnu), tej wielkiej osoby, jedynymi składnikami do spełniania ofiar, które miałem, były części ciała potężnej Osoby Boga.
Ś.B. 02.06.23 Znaczenie: Pan Brahma, stwórca manifestacji kosmicznej, nazywany jest Svayambhu, czyli "ten, który narodził się bez pomocy ojca i matki." Żywa istota rodzi się zazwyczaj w wyniku seksualnego połączenia ojca i matki. Brahma, pierworodna żywa istota, narodził się jednak z kwiatu lotosu wyrastającego z brzucha Maha-Visnu, pełnej ekspansji Pana Krsny. Kwiat, z którego narodził się Brahma, jest jedną z części ciała Pana; Brahma jest więc także częścią tego ciała. Pojawiwszy się w gigantycznej pustce wszechświata, Brahma zobaczył jedynie ciemność i nic poza tym. Brahma poczuł niepokój, a wtedy Pan zainspirował go z wewnątrz serca do poddania się pokutom, które umożliwią mu zdobycie składników ofiarnych. Jednakże, poza Osobą Maha-Visnu i Brahmą, który narodził się z części Jego ciała, nic jeszcze wtedy nie istniało. Do spełniania ofiar potrzeba wielu składników – konieczne są zwłaszcza zwierzęta. Celem składania ofiar ze zwierząt jest osiągnięcie powodzenia ofiary, a nie zabicie zwierzęcia. Można powiedzieć, że zwierzę składane w ogniu ofiarnym ulega destrukcji, ale w rzeczywistości, w chwilę później, dzięki mocy hymnów wedyjskich śpiewanych przez biegłego kapłana, otrzymuje ono nowe życie. Jeśli tacy znakomici kapłani nie są dostępni, składanie zwierząt w ogniu ofiarnym jest zabronione. Brahma stworzył więc z ciała Garbhodakaśayi Visnu nawet i składniki ofiarne. Oznacza to, że cały porządek kosmiczny jest dziełem Brahmy. Ponadto, nic nie jest stwarzane z niczego – źródłem wszystkiego jest Osoba Pana. Pan mówi w Bhagavad-gicie (10.8), aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate: "Wszystko pochodzi z Mego ciała jestem więc oryginalnym źródłem wszelkiego stworzenia."
Impersonaliści twierdzą, że jeśli wszystko jest jedynie Samym Panem, to nie ma sensu oddawać Mu czci. Jednakże personalista, czując wielką wdzięczność, czci Pana używając w tym celu rzeczy, które zostały zrodzone z części ciała Pana. Kwiaty i owoce są dziełem ciała ziemi – mimo to, matka ziemia czczona jest przez swoich rozsądnych wielbicieli przy użyciu rzeczy pochodzących z jej ciała. Podobnie, matka Ganges czczona jest przy użyciu jej wody, a mimo to osoba składająca taką ofiarę osiąga rezultat swego działania. Zatem Panu oddaje się cześć przy użyciu składników pochodzących z Jego ciała, a składający ofiarę (który sam jest cząstką Pana) osiąga rezultat w postaci służby oddania Panu. Podczas gdy impersonalista dochodzi do błędnego wniosku, że sam jest Panem – personalista, z głębokiej wdzięczności, czci Pana poprzez służbę oddania, wiedząc doskonale, że nic nie jest różne od Pana. Bhakta stara się więc wykorzystać wszystko do służenia Panu, rozumiejąc, że wszystko należy do Pana i nikt nie może uważać niczego za swoją własność. Ta doskonała koncepcja jedności pomaga wielbicielowi Pana zaangażować się w służbę oddania. Natomiast impersonalista, ze względu na swoją fałszywą dumę, nigdy nie staje się bhaktą i nigdy nie jest przyjmowany przez Pana.
Kryszna Ksetra Prabhu: To jest całkiem niezwykły opis Pana Brahmy. Na ogół ludzie nie mogą opisać czasu swych urodzin ponieważ nie pamiętamy niczego z naszych narodzin. Oczywiście narodziny Pana Brahmy są niezwykłe pod wieloma względami a poza tym on nie rodzi się w zgodzie ze zwykłym procesem reprodukcji. Zwykły proces reprodukcji jest całkiem fantastyczny, całkiem oszołamiający, jest mistyczny. Jak żywa istota przychodzi by przyjąć schronienie w łonie matki. Jest taki tajemniczy, że nie możemy zrozumieć jak to się dzieje. Także o ile bardziej oszałamiające są narodziny Pana Brahmy. On nie potrzebuje nawet tego tak zwanego zwykłego procesu reprodukcji. Powiedziane jest tutaj, że narodził się z Maha Visznu.
Możemy dziwić się dlaczego Śrila Prabhupada napisał Maha Visznu. Normalnie rozumiemy że Garbodakaszaj Visznu jest ojcem Brahmy. I Śrila Prabhupada wspomina to dłużej w tym samym znaczeniu w wersecie jest użyte słowo ,,maha atmana” – wielka osoba. I oczywiście tą wielką osobą jest Najwyższa Osoba Boga , tak, że tak ogólnie można się do niego zwracać jako Maha Visznu. I jest to jedno wyjaśnienie, że Śrila Prabhupada używa tego słowa w szerszym sensie odnosząc się dom tego sanskryckiego terminu ,,maha atmana”. Ponieważ Visznu jest wielką osobą ,,maha atmana” to spodziewamy się, że jego syn również będzie wielki. Nawet w tym świecie jeśli jest jakaś wielka osoba, to gdy ma ona dziecko, to oczekujemy, że to dziecko też będzie w pewnym stopniu wielkie. I jest to wielkim wstydem dla wielkiej arystokratycznej rodziny gdy mają syna, który staje się jakimś mętem. Pan Brahma jest taki wielki że chociaż był zakłopotany w chwili swoich narodzin jednak nie poddał się temu a raczej przyjął inspirację od Pana by wykonywać swe tapasje. I w rezultacie swoich tapasji ponieważ wykonywał je właściwie zgodnie z instrukcjami, które dostał, On otrzymał rezultat swoich tapasji. Jaki to był rezultat? Otrzymał składniki do ofiary. Wiedział, że celem tego świata są ofiary dlatego natychmiast udał się by zaaranżować wszystko co potrzebne i Kryszna odwzajemnił mu się udostępniając samego siebie jako składniki ofiary. To będzie wyjaśnione w następnych dwu czy trzech wersetach./……./ Purusza Sukta wyjaśnia jak różne części ciała Pana są używane. I dalej jest opisane jak w rezultacie tych ofiar tak wiele rzeczy się pojawia. Jest na przykład opisane jak manifestują się różne klasy ludzkich istot np. z głowy Pana pojawiają się bramini, z jego ramion kszatrijowie itd. Również zwierzęta i wszystkie inne żywe istoty stwarzane są wskutek ofiary.
W Bhagawad-gicie Kryszna wyjaśnia jak wszelkie upragnione rzeczy pochodzą z ofiar. W trzecim rozdziale Bhagawad -gity Kryszna wyjaśnia jak spełniać te ofiary i wskutek nich otrzymać wszystko czego potrzebujemy czy wszystko czego pragniemy. Jednak tak jak Śrila Prabhupada wspomina w znaczeniu by wykonywać ofiary potrzebni są wykwalifikowani kapłani. Kapłan w tym kontekście oznacza osobę, która wie jak wszystko wykonywać właściwie tak, że to zwierzę poświęcone w ofierze dostaje nowe ciało. Śrila Prabhupada wyjaśnia, że jest to taką miarą, takim sprawdzianem, że wszystko właściwie przebiega. Na przestrzeni historii było tak wiele nieporozumień odnośnie znaczenia tych ofiar ze zwierząt. I teraz oczywiście to tak się zdegradowało, że to nie ma żadnego związku z czynnością religijną, jest to po prostu rzeź zwierząt, ale interesującym, żałosnym zjawiskiem jest to, że do dzisiaj ludzie próbują to usprawiedliwić na jakieś religijne sposoby. Jakiś uczony w zakresie pism Wedyjskich z różnych pism wynalazł jakieś ustępy, które usprawiedliwiają jedzenie mięsa a zwłaszcza wołowiny. A ktoś inny widział książkę odrzucającą wszystkie jego argumenty. Tak, że było przedstawionych wiele różnych argumentów ale chodzi o to, że wszystko się opierało na błędnym rozumieniu i błędnych wyjaśnieniach pewnych słów. Ten człowiek na przykład mówił że zaleceniem jest, że gdy na przyjęcie gościa ofiarowuje się mu manuparke to do niej należy dodać jakiś składnik pochodzący z krowy. Więc on wyspekulował, że przed ofiarowaniem tej manuparki należy zarżnąć krowę co jest zupełnym szaleństwem.
Jeszcze w dzisiejszych czasach jest usprawiedliwienie jedzenia mięsa oparte na jakiś duchowych autorytetach. Tak często przecież słyszymy, że to jest w porządku żeby jeść mięso bo Jezus Chrystus jadł ryby. Śrila Prabhupada przedstawiał w związku z tym interesujący punkt widzenia ,, że może On i jadł ryby ale jest on wielką osobistością i nie należy go imitować. W tych okolicznościach jakie tam były może On jadł ryby. Tak, że on może to robić ale to nie oznacza, że każdy może podążać za jego przykładem”. A tak czy inaczej co to za przykład na otwarcie rzeźni, w których zabijane są miliardy zwierząt. Tylko dla tego, że on mógł zjeść jedną lub dwie ryby. Przykładem z literatury Wedyjskiej jest Pan Śiwa, który połknął pewną truciznę. A jaki był rezultat tego? Jego gardło zmieniło kolor na niebieski.
Gdybyśmy zjedli jakąś truciznę to byśmy umarli, choćbyśmy się zatoksykowali. I to właśnie ludzie robią mówią, że skoro Pan Śiwa tak postępował to oni zrobią to samo. Dlatego właśnie zasady religijne są bardzo subtelną rzeczą i zrozumienie ich wymaga właściwych wskazówek od właściwych autorytetów takich jak Pan Brahma.
Inną rzeczą, którą się możemy nauczyć z tego wersetu jest to, że porządek kosmiczny pochodzi od Pana Brahmy. A jaka jest współczesna idea ? Że pochodzi z niczego. A jakie jest nasze doświadczenie nicości? Że z niczego pochodzi…. Nic? Więcej niczego. Dużo niczego. Jednakże oni tworzą bardzo wyszukane idee odnośnie niczego. Teraz mają teorię chaosu. Że my narzucamy jakąś idee porządku na chaos. Ich idea jest w literaturze wedyjskiej określona terminem dunakszaranjaja. Jest przykład jakiegoś robaka, który tak zjada książkę. On tak przeżuwając książkę rzeźbi jakieś wzorki. Możemy zobaczyć taki wzorek i pomyślimy ,,o to jest litera a”. Co za inteligentny robak? Tak, że oni tłumaczą, że wszystko jest zupełnie chaotyczną sytuacją. I my niejako narzucamy tam jakieś powody. W porządku ale skąd pochodzi nasza idea porządku, że my możemy coś narzucać? Nie ma odpowiedzi. Śrila Prabhupada cytuje stwierdzenie Kryszny z Bhagawad gity ,, Wszystko pochodzi z członków Mojego ciała. Jestem więc oryginalnym źródłem wszelkiego stworzenia”. Tak i dzięki zrozumieniu, że wszystko pochodzi z członków ciała Pana możemy zrozumieć związek z Kryszną.
I co Kryszna mówi w dalej. Czy ktoś wie? Kto przeczytał 10 rozdział Bhagawad gity? Dobrze. Więc pierwszy z czterech wersetów czatur sloki najważniejszych wersetów Bhagawad gity:
Co to znaczy? Wielkim źródłem wszystkich wszechświatów, Ja jestem i mędrcy doskonale o tym wiedzą angażując się w niepodzielną służbę oddania dla Mnie. Tak służba oddania. Ten kto to rozumie to co robi? Angażuje się w służbę oddania. Tak bardzo prosty punkt, jednakże taki ważny. Implikuje on, że musi być jakieś zrozumienie Kryszny zanim ktoś zaangażuje się w służbę dla Kryszny z pełnym entuzjazmem. Śrila Prabhupada przedstawia kontrast między postawą impersonalisty i personalisty. Impersonaliści konkludują ,,Kryszna jest wszystkim więc jaki jest pożytek w służeniu, jeśli nie ma niczego różnego od Kryszny to jaka jest kwestia służenia?” Ale jest to niepraktyczna filozofia. Bardziej praktyczna jest filozofia bhaktów, w której bhaktowie mogą wyrazić swoją wdzięczność. I Śrila Prabhupada tutaj wyjaśnia, że bhaktowie są wdzięczni Krysznie ,,O Kryszna jest taki łaskawy”. Śrila Prabhupada wyjaśnia, że bhakta realizuje wszystkie cechy Kryszny. I jaka jest najbardziej wspaniała cecha Kryszny? Że On jest tak miłosierny. Bhakta myśli w ten sposób, że Śrila Prabhupada cytuje uczucia bhakty ,, O Kryszna jest taki łaskawy więc ja mu służę i nie tylko to jest też taki pokorny, że co mówi: jeden kwiat, jeden liść, jeden kubek wody i co jeszcze jeden owoc, taka ofiara ma coś, przyjmę to jeśli ofiarujesz to z oddaniem”. Także czując taką wdzięczność bhakta mówi ,,ofiaruję wszystko Krysznie” I jego postawa jest taka , Kryszna mówi żeby ofiarować Mu jeden liść, jeden owoc ale bhakta mówi nie ofiarujmy mu wszystkie owoce wszystkie kwiaty i to nie wszystko ofiarujmy mu wszystko inne, gdyż wszystko należy do Kryszny. I Śrila Prabhupada tłumaczy, że jest to właściwe zrozumienie jedności. Mówi, że ta doskonała koncepcja jedności pomaga słudze zaangażować się w swoją miłosną służbę.
My angażujemy się w służbę oddania gdy chcemy osiągnąć wszelką pomoc jaką możemy. I to jest taka wskazówka Śrila Prabhupada, doskonała koncepcja jedności. Czy to oznacza, że stajemy się majawadi i będziemy chodzić wokół i mówić ,,to wszystko jedno prabhu, wszystko jest jednym dlatego służ Krysznie. Gdybyśmy mantrowali tą mantrę to równie dobrze moglibyśmy pójść spać, skoro wszystko jest jednym to moglibyśmy pójść spać. Nie, to nie jest wszystko jedno w tym sensie. Wszystko jest jednym w tym sensie, że wszystko musi być zaangażowane w służbie dla Kryszny./…./
Kryszna mówi w Bhagawad gicie, że gdyby choć jeden ze zmysłów by właściwie zaangażować to nas tak poniesie jak gwiazdy. By zaangażować właściwie zmysły również potrzebujemy wszelkiej pomocy jaką będziemy dostawać. I wszyscy wiemy dlaczego od tak dawna byliśmy w tym materialnym świecie tak, że jesteśmy przyzwyczajeni by pozwalać swoim zmysłom folgować. Dlatego przyjmujemy duchowe autorytety.
Śrila Prabhupada pisze w trzecim rozdziale Bhagawad gity, że ta dyscyplina w służbie oddania jest porównywana do dyscypliny wojskowej. W dyscyplinie wojskowej nie ma miejsca na chciałbym bądź nie chciałbym./…./
Trivikrama maharadż mi się zwierzył wczoraj, że czasem tak karcimy bhaktów ale w odpowiedzi na to oni się tylko uśmiechają.
Ponieważ czasami stają się tak rozprzężeni. Maharadż stara się powstrzymać to i mówi ,, idź, idź za drzwi, idź na sankirtan, rozprowadzaj książki i tak dalej i tak dalej” później słyszymy jak każdy się uśmiecha ,,o to była łaska maharaja, On daje tyle łaski i jest taki zły na nas, o co za łaska”.
Nie powinniśmy przyjmować tego w ten sposób, ze polecenia starszych ludzi przyjmować jako rozkazy. Powinniśmy rozumieć, że one są dla naszego dobra i pomagają nam powstrzymać zmysły, które chcą nas odciągnąć od służby oddania.
I to prowadzi do tego pytania, które wczoraj zostało zadane odnośnie zamiany pożądania w miłość. Tak, jest to wielkie wyzwanie, jest to największe wyzwanie, to nie jest łatwą rzeczą i jest to coś co na samym początku musimy uznać, jeśli chcemy odnieść sukces w tej bitwie. W Bhagawad gicie jest wyjaśnione, że ten wróg znany jako pożądanie zajął w naszym ciele różne strategiczne pozycje. Gdy wróg wchodzi na czyjś obszar to bardzo trudno jest mu z niego ustąpić. Na ogół ktoś chce utrzymać wroga poza twierdzą i walczyć na otwartym polu. Jeśli wróg zajmuje już czyjś obszar to bardzo trudno jest z nim się obejść. Tak, że jest to bardzo trudne. To jednak nie jest niemożliwe. I to jest naszą podstawą do walki tutaj. To jest trudne ale nie niemożliwe.
Służba oddania oznacza pójście naprzeciw wielkim trudnościom. Ale sekretem naszego sukcesu jest uznanie jednego zasadniczego punktu, nie jesteśmy najwyższym kontrolerem ale Kryszna jest Najwyższym Kontrolerem i odbiorcą przyjemności. A słyszeliśmy to już wszystko wcześniej tak jak teraz znowu to słyszymy. Tak, to jest fakt. Przepraszam za to. Ja prawdopodobnie nie mam nic dodatkowego do powiedzenia bo już wszystko jest powiedziane przez Śrila Prabhupada. Jeden angielski dżentelmen powiedział, że wykształcenie oznacza po prostu przypominanie nam. Także całym naszym interesem jako bhaktów jest uznanie, że Kryszna jest Najwyższym Odbiorcą Przyjemności i to we współczesnej terminologii nazywane by było paradygmatem.
Paradygmat jest to sposób postrzegania świata. W materialnym świecie każdy widzi, że ten świat służy jego przyjemności, ale bhaktowie widzą to dokładnie przeciwnie, że jest to jedynie dla przyjemności Kryszny. Jeśli ktoś ma już jakiś wyrobiony paradygmat to bardzo trudno jest mu go zmienić. Jednym takim przykładem jak trudno jest to zmienić , jest przykład z przemysłu zegarkowego. Do 1962 roku Szwajcaria dominowała w przemyśle zegarkowym na świecie. W tym właśnie roku jakiś Szwajcar wynalazł zegarek kwarcowy i zademonstrował go na jakiejś szwajcarskiej konferencji zegarkowej. Na tej konferencji inni producenci zegarków stwierdzili, że to jest spekulacja. W międzyczasie japończycy zapoznali się z tą ideą i podjęli tego produkcję i produkowali całą masę tych zegarków kwarcowych. I w rezultacie tego szwajcarzy stracili około 80% swojego interesu. Tak czy inaczej chcemy zmienić ten paradygmat na uznanie, że Kryszna jest Najwyższym Żródłem Przyjemności i by to zrobić musimy nieustannie angażować naszą inteligencję daną przez Boga.
Jedną z cech inteligencji jest okazywanie wątpliwości i zadawanie pytań. Czy rzeczywiście tak wyglądają rzeczy? Czy naprawdę jest tak jak powiedział? Jest ten werset, który cytuje Śrila Prabhupada ,,Kamami nam patitam…………..” który mówi ,,tak długo służyłem moim zmysłom ale później osiągnąłem inteligencję i co ta inteligencja objawiła odnośnie odnośnie tych złych Panów czyli zmysłów ,,na karuna……,że ci Panowie nie mają łaski, nie mają wstydu i nie dają mi spokoju. Więc inteligencja zapytała czy to zadowalanie zmysłów daje mi łaskę, czy daje rozsądek, czy osiągnąłem spokój dzięki temu zadowalaniu zmysłów. Inteligencja zadała to pytanie. Tak, że bhakta mówi ,,teraz mam inteligencje tak, że teraz odrzuciłem tych Panów”. Teraz przyjmuje schronienie Kryszny i dlatego jestem wolny od strachu.
To pytanie również zostało zadane: ,,Jaki jest związek pożądania i strachu?” Jeśli ktoś pokona Pana pożądania wówczas uwalnia się od strachu. Pod koniec tej modlitwy bhakta mówi ,,więc ty Panie zaangażuj mnie w swoją służbę” To wskazuje, że nie możemy uwolnić się od pożądania sami, potrzebujemy łaski Kryszny. Jednakże nie popełniamy tego błędu co chrześcijanie, którzy twierdzą, że łaska Boga jest wszystkim, więc nie potrzebujemy robić nic. Uważają, że po prostu możesz siedzieć i odrzucić szukanie i czekać aż Bóg obleje cię swoją łaską. Nie, musimy czynić wysiłki. I czym jest wysiłek w materialnym świecie? Jest to karma. A jak karma jest właściwie zastosowana w tym materialnym świecie? Jest to jagja. A jaką jagję wykonujemy w wieku Kali? Sankirtan jagja Ki Jay…
To jest rozwiązanie ,,Harinam, harinam, harinam eva kevalam kalau nasty eva nasty eva nasty …..” My możemy to przyjąć, że nie ma innego sposobu by pożądanie zamienić w miłość.
Ale to nie jest dokładnie tak, że zamiana pożądania daje miłość gdyż pożądanie jest zniekształconą formą miłości. Czasem jest powiedziane, że można zaangażować pożądanie w służbę dla Kryszny jednakże musimy być bardzo ostrożni w tym stwierdzeniu. Na ogół gdy ktoś jest pożądliwy to skończy się na tym, że będzie miał więcej pożądania.
Dobrym przykładem właściwej postawy jest Jamunaczarja, to nie tak, że stawał się pożądliwy tylko przypominał sobie swoje pożądliwe działania tak ,że pluł na samą myśl o pożądaniu, czy Haridas Thakur i gdy prostytutka przyszła do niego nie ma dowodów na to żeby w ogóle był do niej przyciągany. Po prostu pomyślał, że skoro już tu przyszła do mnie to jest okazja by zaangażować ją w służbę oddania. Ani też się nie zezłościł po prostu widział tą osobę jako normalną i tak czy inaczej po prostu intonował Hare Kryszna. Po hiszpańsku mówi się manjana. Wiecie co to znaczy? Specyficznie to oznacza jutro ale faktycznie to oznacza nigdy. Tak, że lepszą linią działania jest linia bhakty, który postanowił pościć w ekadaśi. Gdy zdecydujesz się pościć to nie masz niepokoju odnośnie jedzenia tego dnia. Nie masz niepokoju, może być jakieś pragnienie ale nie jest ono problemem, po prostu nie zamierzasz jeść, to wszystko. Tak, że to jest najbezpieczniejsza linia działania. Jakakolwiek inna linia działania nie jest tak bezpieczna. Jest też możliwość innego działania w świadomości Kryszny, jest grihasta aśram ale jest nie w pełni bezpieczny. Tak czy inaczej ten świat materialny jest dla nas niebezpiecznym miejscem gdyż wróg już wszedł na nasze terytorium. Tak, że potrzebujemy wszelką pomoc jaką możemy zdobyć. Sankirtan jagja. Od kogo zwłaszcza dostajemy pomoc? Kim jest jagja purusza? Śri Czaitanja Mahaprabhu Ki jay.
Jest taki wspaniały werset Kryszna Dasa Kawiradża ,,katanczana smrite jasmin………” mówi że trudne rzeczy ciężkie do zdobycia stają się bardzo łatwe gdy ktoś pamięta o Śri Czaitanija Mahaprabhu a bardzo proste rzeczy do osiągnięcia dla tego kto nie pamięta Śri Czaitanji Mahaprabhu stają się bardzo trudne. Więc jaka jest konkluzja? Żeby zawsze pamiętać o Śri Czaitanji Mahaprabhu. Tak, że gdy śpiewamy przed prasadam czy my będziemy intonować gdyż dzisiaj jest ekadaśi to pod koniec mówimy ,, preme dako Czaitanija Nitai”. Preme -oznacza miłość z poczuciem przyjęcia, spełnienia, dako- wołaj, Czaitanija Nitai. To jest konkluzją tej modlitwy o prasadam. I w modlitwie jest zaznaczone, że zmysły są bardzo trudne do kontrolowania ale Kryszna jest bardzo miłosierny jak możemy dostać jego łaskę przez wołanie o łaskę Czaitanija Nitai. Dowiaduje się jak inteligencja podpowiada nam jak służyliśmy tym okrutnym Panom ale stąd widzimy, że nasza inteligencja nie jest zbyt głęboka. Więc co taka osoba powinna robić, która nie ma takiej inteligencji? Czy to oznacza, że ta osoba nie jest kwalifikowana? Inteligencja jest czymś co dostajemy od Kryszny i mistrza duchowego tak, że musimy kultywować inteligencję przez słuchanie. Kryszna powiedział w Bhagawad –gicie:
W Bhagawad-gicie Kryszna mówi, że gdy twoja inteligencja wyjdzie z lasu iluzji wówczas będziesz obojętny w stosunku do tego co było powiedziane i będzie powiedziane i wobec wszystkiego co ktoś próbuje ci narzucić. Więc w porządku ale co jeśli twoja inteligencja jest nadal w lesie iluzji? Dlatego pan Kapila mówi, że musimy słuchać przez bardzo długi czas. Mamy inteligencję, gdyż w przeciwnym razie w ogóle nie moglibyśmy słuchać, jednakże musi być obudzona- budhi. Słowo budhi pochodzi od bodha co oznacza obudzenie. Jest to duchowa inteligencja co oznacza związana z Kryszną, pochodząca od Kryszny. Niebezpieczeństwem czy też problemem jest to gdy myślimy, że mamy własną inteligencję, że jakoś wiemy lepiej od Kryszny, wiemy lepiej od mistrza duchowego.
Chciałem też skomentować odnośnie pożądania, że gdy Śrila Prabhupada powiedział, że jeśli angażujesz się w bardzo ciężką pracę dla Kryszny wówczas to samo pożądanie jest tą siłą, która cię popycha, jednakże ono jest inaczej ukierunkowane i oczywiście inny przynosi rezultat. Innym sposobem użycia tego pożądania jest bardzo entuzjastyczne tańczenie w kirtanie. Śrila Prabhupada też pisze, że sposobem pokonania Pana pożądania jest angażowanie się w czczenie Bóstw. Czasami słyszymy wyjaśnienie filozoficzne od wielu osób a zdarza się, że jakaś osoba powie tą samą rzecz ale w pewnym momencie staje się dla nas jasne dlaczego tak jest. Tak jak Śrila Mangala Thakur nie pytał prostytutki dlaczego ona się tak wikła. On również nie zastanawiał się dlaczego czuł się zainspirowany słysząc to od prostytutki. Natychmiast przyjął to w sercu i udał się do Vrindawan.
yadasya nabhyan nalinad aham asam mahatmanah
navidam yajna-sambharan purusavayavan rte
yada - w chwili; asya - Jego; nabhyat - z brzucha; nalinat - z kwiatu lotosu; aham - ja; asam - narodziłem się; maha-atmanah - wielkiej osoby; na avidam - nie wiedziałem; yajna - ofiarne; sambharan - składniki; purusa - Pana; avayavan - osobiste części ciała; rte - za wyjątkiem.
Ś.B. 02.06.23 Kiedy narodziłem się z kwiatu lotosu wyrastającego z brzucha Pana (Maha-Visnu), tej wielkiej osoby, jedynymi składnikami do spełniania ofiar, które miałem, były części ciała potężnej Osoby Boga.
Ś.B. 02.06.23 Znaczenie: Pan Brahma, stwórca manifestacji kosmicznej, nazywany jest Svayambhu, czyli "ten, który narodził się bez pomocy ojca i matki." Żywa istota rodzi się zazwyczaj w wyniku seksualnego połączenia ojca i matki. Brahma, pierworodna żywa istota, narodził się jednak z kwiatu lotosu wyrastającego z brzucha Maha-Visnu, pełnej ekspansji Pana Krsny. Kwiat, z którego narodził się Brahma, jest jedną z części ciała Pana; Brahma jest więc także częścią tego ciała. Pojawiwszy się w gigantycznej pustce wszechświata, Brahma zobaczył jedynie ciemność i nic poza tym. Brahma poczuł niepokój, a wtedy Pan zainspirował go z wewnątrz serca do poddania się pokutom, które umożliwią mu zdobycie składników ofiarnych. Jednakże, poza Osobą Maha-Visnu i Brahmą, który narodził się z części Jego ciała, nic jeszcze wtedy nie istniało. Do spełniania ofiar potrzeba wielu składników – konieczne są zwłaszcza zwierzęta. Celem składania ofiar ze zwierząt jest osiągnięcie powodzenia ofiary, a nie zabicie zwierzęcia. Można powiedzieć, że zwierzę składane w ogniu ofiarnym ulega destrukcji, ale w rzeczywistości, w chwilę później, dzięki mocy hymnów wedyjskich śpiewanych przez biegłego kapłana, otrzymuje ono nowe życie. Jeśli tacy znakomici kapłani nie są dostępni, składanie zwierząt w ogniu ofiarnym jest zabronione. Brahma stworzył więc z ciała Garbhodakaśayi Visnu nawet i składniki ofiarne. Oznacza to, że cały porządek kosmiczny jest dziełem Brahmy. Ponadto, nic nie jest stwarzane z niczego – źródłem wszystkiego jest Osoba Pana. Pan mówi w Bhagavad-gicie (10.8), aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate: "Wszystko pochodzi z Mego ciała jestem więc oryginalnym źródłem wszelkiego stworzenia."
Impersonaliści twierdzą, że jeśli wszystko jest jedynie Samym Panem, to nie ma sensu oddawać Mu czci. Jednakże personalista, czując wielką wdzięczność, czci Pana używając w tym celu rzeczy, które zostały zrodzone z części ciała Pana. Kwiaty i owoce są dziełem ciała ziemi – mimo to, matka ziemia czczona jest przez swoich rozsądnych wielbicieli przy użyciu rzeczy pochodzących z jej ciała. Podobnie, matka Ganges czczona jest przy użyciu jej wody, a mimo to osoba składająca taką ofiarę osiąga rezultat swego działania. Zatem Panu oddaje się cześć przy użyciu składników pochodzących z Jego ciała, a składający ofiarę (który sam jest cząstką Pana) osiąga rezultat w postaci służby oddania Panu. Podczas gdy impersonalista dochodzi do błędnego wniosku, że sam jest Panem – personalista, z głębokiej wdzięczności, czci Pana poprzez służbę oddania, wiedząc doskonale, że nic nie jest różne od Pana. Bhakta stara się więc wykorzystać wszystko do służenia Panu, rozumiejąc, że wszystko należy do Pana i nikt nie może uważać niczego za swoją własność. Ta doskonała koncepcja jedności pomaga wielbicielowi Pana zaangażować się w służbę oddania. Natomiast impersonalista, ze względu na swoją fałszywą dumę, nigdy nie staje się bhaktą i nigdy nie jest przyjmowany przez Pana.
Kryszna Ksetra Prabhu: To jest całkiem niezwykły opis Pana Brahmy. Na ogół ludzie nie mogą opisać czasu swych urodzin ponieważ nie pamiętamy niczego z naszych narodzin. Oczywiście narodziny Pana Brahmy są niezwykłe pod wieloma względami a poza tym on nie rodzi się w zgodzie ze zwykłym procesem reprodukcji. Zwykły proces reprodukcji jest całkiem fantastyczny, całkiem oszołamiający, jest mistyczny. Jak żywa istota przychodzi by przyjąć schronienie w łonie matki. Jest taki tajemniczy, że nie możemy zrozumieć jak to się dzieje. Także o ile bardziej oszałamiające są narodziny Pana Brahmy. On nie potrzebuje nawet tego tak zwanego zwykłego procesu reprodukcji. Powiedziane jest tutaj, że narodził się z Maha Visznu.
Możemy dziwić się dlaczego Śrila Prabhupada napisał Maha Visznu. Normalnie rozumiemy że Garbodakaszaj Visznu jest ojcem Brahmy. I Śrila Prabhupada wspomina to dłużej w tym samym znaczeniu w wersecie jest użyte słowo ,,maha atmana” – wielka osoba. I oczywiście tą wielką osobą jest Najwyższa Osoba Boga , tak, że tak ogólnie można się do niego zwracać jako Maha Visznu. I jest to jedno wyjaśnienie, że Śrila Prabhupada używa tego słowa w szerszym sensie odnosząc się dom tego sanskryckiego terminu ,,maha atmana”. Ponieważ Visznu jest wielką osobą ,,maha atmana” to spodziewamy się, że jego syn również będzie wielki. Nawet w tym świecie jeśli jest jakaś wielka osoba, to gdy ma ona dziecko, to oczekujemy, że to dziecko też będzie w pewnym stopniu wielkie. I jest to wielkim wstydem dla wielkiej arystokratycznej rodziny gdy mają syna, który staje się jakimś mętem. Pan Brahma jest taki wielki że chociaż był zakłopotany w chwili swoich narodzin jednak nie poddał się temu a raczej przyjął inspirację od Pana by wykonywać swe tapasje. I w rezultacie swoich tapasji ponieważ wykonywał je właściwie zgodnie z instrukcjami, które dostał, On otrzymał rezultat swoich tapasji. Jaki to był rezultat? Otrzymał składniki do ofiary. Wiedział, że celem tego świata są ofiary dlatego natychmiast udał się by zaaranżować wszystko co potrzebne i Kryszna odwzajemnił mu się udostępniając samego siebie jako składniki ofiary. To będzie wyjaśnione w następnych dwu czy trzech wersetach./……./ Purusza Sukta wyjaśnia jak różne części ciała Pana są używane. I dalej jest opisane jak w rezultacie tych ofiar tak wiele rzeczy się pojawia. Jest na przykład opisane jak manifestują się różne klasy ludzkich istot np. z głowy Pana pojawiają się bramini, z jego ramion kszatrijowie itd. Również zwierzęta i wszystkie inne żywe istoty stwarzane są wskutek ofiary.
W Bhagawad-gicie Kryszna wyjaśnia jak wszelkie upragnione rzeczy pochodzą z ofiar. W trzecim rozdziale Bhagawad -gity Kryszna wyjaśnia jak spełniać te ofiary i wskutek nich otrzymać wszystko czego potrzebujemy czy wszystko czego pragniemy. Jednak tak jak Śrila Prabhupada wspomina w znaczeniu by wykonywać ofiary potrzebni są wykwalifikowani kapłani. Kapłan w tym kontekście oznacza osobę, która wie jak wszystko wykonywać właściwie tak, że to zwierzę poświęcone w ofierze dostaje nowe ciało. Śrila Prabhupada wyjaśnia, że jest to taką miarą, takim sprawdzianem, że wszystko właściwie przebiega. Na przestrzeni historii było tak wiele nieporozumień odnośnie znaczenia tych ofiar ze zwierząt. I teraz oczywiście to tak się zdegradowało, że to nie ma żadnego związku z czynnością religijną, jest to po prostu rzeź zwierząt, ale interesującym, żałosnym zjawiskiem jest to, że do dzisiaj ludzie próbują to usprawiedliwić na jakieś religijne sposoby. Jakiś uczony w zakresie pism Wedyjskich z różnych pism wynalazł jakieś ustępy, które usprawiedliwiają jedzenie mięsa a zwłaszcza wołowiny. A ktoś inny widział książkę odrzucającą wszystkie jego argumenty. Tak, że było przedstawionych wiele różnych argumentów ale chodzi o to, że wszystko się opierało na błędnym rozumieniu i błędnych wyjaśnieniach pewnych słów. Ten człowiek na przykład mówił że zaleceniem jest, że gdy na przyjęcie gościa ofiarowuje się mu manuparke to do niej należy dodać jakiś składnik pochodzący z krowy. Więc on wyspekulował, że przed ofiarowaniem tej manuparki należy zarżnąć krowę co jest zupełnym szaleństwem.
Jeszcze w dzisiejszych czasach jest usprawiedliwienie jedzenia mięsa oparte na jakiś duchowych autorytetach. Tak często przecież słyszymy, że to jest w porządku żeby jeść mięso bo Jezus Chrystus jadł ryby. Śrila Prabhupada przedstawiał w związku z tym interesujący punkt widzenia ,, że może On i jadł ryby ale jest on wielką osobistością i nie należy go imitować. W tych okolicznościach jakie tam były może On jadł ryby. Tak, że on może to robić ale to nie oznacza, że każdy może podążać za jego przykładem”. A tak czy inaczej co to za przykład na otwarcie rzeźni, w których zabijane są miliardy zwierząt. Tylko dla tego, że on mógł zjeść jedną lub dwie ryby. Przykładem z literatury Wedyjskiej jest Pan Śiwa, który połknął pewną truciznę. A jaki był rezultat tego? Jego gardło zmieniło kolor na niebieski.
Gdybyśmy zjedli jakąś truciznę to byśmy umarli, choćbyśmy się zatoksykowali. I to właśnie ludzie robią mówią, że skoro Pan Śiwa tak postępował to oni zrobią to samo. Dlatego właśnie zasady religijne są bardzo subtelną rzeczą i zrozumienie ich wymaga właściwych wskazówek od właściwych autorytetów takich jak Pan Brahma.
Inną rzeczą, którą się możemy nauczyć z tego wersetu jest to, że porządek kosmiczny pochodzi od Pana Brahmy. A jaka jest współczesna idea ? Że pochodzi z niczego. A jakie jest nasze doświadczenie nicości? Że z niczego pochodzi…. Nic? Więcej niczego. Dużo niczego. Jednakże oni tworzą bardzo wyszukane idee odnośnie niczego. Teraz mają teorię chaosu. Że my narzucamy jakąś idee porządku na chaos. Ich idea jest w literaturze wedyjskiej określona terminem dunakszaranjaja. Jest przykład jakiegoś robaka, który tak zjada książkę. On tak przeżuwając książkę rzeźbi jakieś wzorki. Możemy zobaczyć taki wzorek i pomyślimy ,,o to jest litera a”. Co za inteligentny robak? Tak, że oni tłumaczą, że wszystko jest zupełnie chaotyczną sytuacją. I my niejako narzucamy tam jakieś powody. W porządku ale skąd pochodzi nasza idea porządku, że my możemy coś narzucać? Nie ma odpowiedzi. Śrila Prabhupada cytuje stwierdzenie Kryszny z Bhagawad gity ,, Wszystko pochodzi z członków Mojego ciała. Jestem więc oryginalnym źródłem wszelkiego stworzenia”. Tak i dzięki zrozumieniu, że wszystko pochodzi z członków ciała Pana możemy zrozumieć związek z Kryszną.
I co Kryszna mówi w dalej. Czy ktoś wie? Kto przeczytał 10 rozdział Bhagawad gity? Dobrze. Więc pierwszy z czterech wersetów czatur sloki najważniejszych wersetów Bhagawad gity:
aham sarvasya prabhavo mattah sarvam pravartate
iti matva bhajante mam budha bhava-samanvita
Co to znaczy? Wielkim źródłem wszystkich wszechświatów, Ja jestem i mędrcy doskonale o tym wiedzą angażując się w niepodzielną służbę oddania dla Mnie. Tak służba oddania. Ten kto to rozumie to co robi? Angażuje się w służbę oddania. Tak bardzo prosty punkt, jednakże taki ważny. Implikuje on, że musi być jakieś zrozumienie Kryszny zanim ktoś zaangażuje się w służbę dla Kryszny z pełnym entuzjazmem. Śrila Prabhupada przedstawia kontrast między postawą impersonalisty i personalisty. Impersonaliści konkludują ,,Kryszna jest wszystkim więc jaki jest pożytek w służeniu, jeśli nie ma niczego różnego od Kryszny to jaka jest kwestia służenia?” Ale jest to niepraktyczna filozofia. Bardziej praktyczna jest filozofia bhaktów, w której bhaktowie mogą wyrazić swoją wdzięczność. I Śrila Prabhupada tutaj wyjaśnia, że bhaktowie są wdzięczni Krysznie ,,O Kryszna jest taki łaskawy”. Śrila Prabhupada wyjaśnia, że bhakta realizuje wszystkie cechy Kryszny. I jaka jest najbardziej wspaniała cecha Kryszny? Że On jest tak miłosierny. Bhakta myśli w ten sposób, że Śrila Prabhupada cytuje uczucia bhakty ,, O Kryszna jest taki łaskawy więc ja mu służę i nie tylko to jest też taki pokorny, że co mówi: jeden kwiat, jeden liść, jeden kubek wody i co jeszcze jeden owoc, taka ofiara ma coś, przyjmę to jeśli ofiarujesz to z oddaniem”. Także czując taką wdzięczność bhakta mówi ,,ofiaruję wszystko Krysznie” I jego postawa jest taka , Kryszna mówi żeby ofiarować Mu jeden liść, jeden owoc ale bhakta mówi nie ofiarujmy mu wszystkie owoce wszystkie kwiaty i to nie wszystko ofiarujmy mu wszystko inne, gdyż wszystko należy do Kryszny. I Śrila Prabhupada tłumaczy, że jest to właściwe zrozumienie jedności. Mówi, że ta doskonała koncepcja jedności pomaga słudze zaangażować się w swoją miłosną służbę.
My angażujemy się w służbę oddania gdy chcemy osiągnąć wszelką pomoc jaką możemy. I to jest taka wskazówka Śrila Prabhupada, doskonała koncepcja jedności. Czy to oznacza, że stajemy się majawadi i będziemy chodzić wokół i mówić ,,to wszystko jedno prabhu, wszystko jest jednym dlatego służ Krysznie. Gdybyśmy mantrowali tą mantrę to równie dobrze moglibyśmy pójść spać, skoro wszystko jest jednym to moglibyśmy pójść spać. Nie, to nie jest wszystko jedno w tym sensie. Wszystko jest jednym w tym sensie, że wszystko musi być zaangażowane w służbie dla Kryszny./…./
Kryszna mówi w Bhagawad gicie, że gdyby choć jeden ze zmysłów by właściwie zaangażować to nas tak poniesie jak gwiazdy. By zaangażować właściwie zmysły również potrzebujemy wszelkiej pomocy jaką będziemy dostawać. I wszyscy wiemy dlaczego od tak dawna byliśmy w tym materialnym świecie tak, że jesteśmy przyzwyczajeni by pozwalać swoim zmysłom folgować. Dlatego przyjmujemy duchowe autorytety.
Śrila Prabhupada pisze w trzecim rozdziale Bhagawad gity, że ta dyscyplina w służbie oddania jest porównywana do dyscypliny wojskowej. W dyscyplinie wojskowej nie ma miejsca na chciałbym bądź nie chciałbym./…./
Trivikrama maharadż mi się zwierzył wczoraj, że czasem tak karcimy bhaktów ale w odpowiedzi na to oni się tylko uśmiechają.
Ponieważ czasami stają się tak rozprzężeni. Maharadż stara się powstrzymać to i mówi ,, idź, idź za drzwi, idź na sankirtan, rozprowadzaj książki i tak dalej i tak dalej” później słyszymy jak każdy się uśmiecha ,,o to była łaska maharaja, On daje tyle łaski i jest taki zły na nas, o co za łaska”.
Nie powinniśmy przyjmować tego w ten sposób, ze polecenia starszych ludzi przyjmować jako rozkazy. Powinniśmy rozumieć, że one są dla naszego dobra i pomagają nam powstrzymać zmysły, które chcą nas odciągnąć od służby oddania.
I to prowadzi do tego pytania, które wczoraj zostało zadane odnośnie zamiany pożądania w miłość. Tak, jest to wielkie wyzwanie, jest to największe wyzwanie, to nie jest łatwą rzeczą i jest to coś co na samym początku musimy uznać, jeśli chcemy odnieść sukces w tej bitwie. W Bhagawad gicie jest wyjaśnione, że ten wróg znany jako pożądanie zajął w naszym ciele różne strategiczne pozycje. Gdy wróg wchodzi na czyjś obszar to bardzo trudno jest mu z niego ustąpić. Na ogół ktoś chce utrzymać wroga poza twierdzą i walczyć na otwartym polu. Jeśli wróg zajmuje już czyjś obszar to bardzo trudno jest z nim się obejść. Tak, że jest to bardzo trudne. To jednak nie jest niemożliwe. I to jest naszą podstawą do walki tutaj. To jest trudne ale nie niemożliwe.
Służba oddania oznacza pójście naprzeciw wielkim trudnościom. Ale sekretem naszego sukcesu jest uznanie jednego zasadniczego punktu, nie jesteśmy najwyższym kontrolerem ale Kryszna jest Najwyższym Kontrolerem i odbiorcą przyjemności. A słyszeliśmy to już wszystko wcześniej tak jak teraz znowu to słyszymy. Tak, to jest fakt. Przepraszam za to. Ja prawdopodobnie nie mam nic dodatkowego do powiedzenia bo już wszystko jest powiedziane przez Śrila Prabhupada. Jeden angielski dżentelmen powiedział, że wykształcenie oznacza po prostu przypominanie nam. Także całym naszym interesem jako bhaktów jest uznanie, że Kryszna jest Najwyższym Odbiorcą Przyjemności i to we współczesnej terminologii nazywane by było paradygmatem.
Paradygmat jest to sposób postrzegania świata. W materialnym świecie każdy widzi, że ten świat służy jego przyjemności, ale bhaktowie widzą to dokładnie przeciwnie, że jest to jedynie dla przyjemności Kryszny. Jeśli ktoś ma już jakiś wyrobiony paradygmat to bardzo trudno jest mu go zmienić. Jednym takim przykładem jak trudno jest to zmienić , jest przykład z przemysłu zegarkowego. Do 1962 roku Szwajcaria dominowała w przemyśle zegarkowym na świecie. W tym właśnie roku jakiś Szwajcar wynalazł zegarek kwarcowy i zademonstrował go na jakiejś szwajcarskiej konferencji zegarkowej. Na tej konferencji inni producenci zegarków stwierdzili, że to jest spekulacja. W międzyczasie japończycy zapoznali się z tą ideą i podjęli tego produkcję i produkowali całą masę tych zegarków kwarcowych. I w rezultacie tego szwajcarzy stracili około 80% swojego interesu. Tak czy inaczej chcemy zmienić ten paradygmat na uznanie, że Kryszna jest Najwyższym Żródłem Przyjemności i by to zrobić musimy nieustannie angażować naszą inteligencję daną przez Boga.
Jedną z cech inteligencji jest okazywanie wątpliwości i zadawanie pytań. Czy rzeczywiście tak wyglądają rzeczy? Czy naprawdę jest tak jak powiedział? Jest ten werset, który cytuje Śrila Prabhupada ,,Kamami nam patitam…………..” który mówi ,,tak długo służyłem moim zmysłom ale później osiągnąłem inteligencję i co ta inteligencja objawiła odnośnie odnośnie tych złych Panów czyli zmysłów ,,na karuna……,że ci Panowie nie mają łaski, nie mają wstydu i nie dają mi spokoju. Więc inteligencja zapytała czy to zadowalanie zmysłów daje mi łaskę, czy daje rozsądek, czy osiągnąłem spokój dzięki temu zadowalaniu zmysłów. Inteligencja zadała to pytanie. Tak, że bhakta mówi ,,teraz mam inteligencje tak, że teraz odrzuciłem tych Panów”. Teraz przyjmuje schronienie Kryszny i dlatego jestem wolny od strachu.
To pytanie również zostało zadane: ,,Jaki jest związek pożądania i strachu?” Jeśli ktoś pokona Pana pożądania wówczas uwalnia się od strachu. Pod koniec tej modlitwy bhakta mówi ,,więc ty Panie zaangażuj mnie w swoją służbę” To wskazuje, że nie możemy uwolnić się od pożądania sami, potrzebujemy łaski Kryszny. Jednakże nie popełniamy tego błędu co chrześcijanie, którzy twierdzą, że łaska Boga jest wszystkim, więc nie potrzebujemy robić nic. Uważają, że po prostu możesz siedzieć i odrzucić szukanie i czekać aż Bóg obleje cię swoją łaską. Nie, musimy czynić wysiłki. I czym jest wysiłek w materialnym świecie? Jest to karma. A jak karma jest właściwie zastosowana w tym materialnym świecie? Jest to jagja. A jaką jagję wykonujemy w wieku Kali? Sankirtan jagja Ki Jay…
To jest rozwiązanie ,,Harinam, harinam, harinam eva kevalam kalau nasty eva nasty eva nasty …..” My możemy to przyjąć, że nie ma innego sposobu by pożądanie zamienić w miłość.
Ale to nie jest dokładnie tak, że zamiana pożądania daje miłość gdyż pożądanie jest zniekształconą formą miłości. Czasem jest powiedziane, że można zaangażować pożądanie w służbę dla Kryszny jednakże musimy być bardzo ostrożni w tym stwierdzeniu. Na ogół gdy ktoś jest pożądliwy to skończy się na tym, że będzie miał więcej pożądania.
Dobrym przykładem właściwej postawy jest Jamunaczarja, to nie tak, że stawał się pożądliwy tylko przypominał sobie swoje pożądliwe działania tak ,że pluł na samą myśl o pożądaniu, czy Haridas Thakur i gdy prostytutka przyszła do niego nie ma dowodów na to żeby w ogóle był do niej przyciągany. Po prostu pomyślał, że skoro już tu przyszła do mnie to jest okazja by zaangażować ją w służbę oddania. Ani też się nie zezłościł po prostu widział tą osobę jako normalną i tak czy inaczej po prostu intonował Hare Kryszna. Po hiszpańsku mówi się manjana. Wiecie co to znaczy? Specyficznie to oznacza jutro ale faktycznie to oznacza nigdy. Tak, że lepszą linią działania jest linia bhakty, który postanowił pościć w ekadaśi. Gdy zdecydujesz się pościć to nie masz niepokoju odnośnie jedzenia tego dnia. Nie masz niepokoju, może być jakieś pragnienie ale nie jest ono problemem, po prostu nie zamierzasz jeść, to wszystko. Tak, że to jest najbezpieczniejsza linia działania. Jakakolwiek inna linia działania nie jest tak bezpieczna. Jest też możliwość innego działania w świadomości Kryszny, jest grihasta aśram ale jest nie w pełni bezpieczny. Tak czy inaczej ten świat materialny jest dla nas niebezpiecznym miejscem gdyż wróg już wszedł na nasze terytorium. Tak, że potrzebujemy wszelką pomoc jaką możemy zdobyć. Sankirtan jagja. Od kogo zwłaszcza dostajemy pomoc? Kim jest jagja purusza? Śri Czaitanja Mahaprabhu Ki jay.
Jest taki wspaniały werset Kryszna Dasa Kawiradża ,,katanczana smrite jasmin………” mówi że trudne rzeczy ciężkie do zdobycia stają się bardzo łatwe gdy ktoś pamięta o Śri Czaitanija Mahaprabhu a bardzo proste rzeczy do osiągnięcia dla tego kto nie pamięta Śri Czaitanji Mahaprabhu stają się bardzo trudne. Więc jaka jest konkluzja? Żeby zawsze pamiętać o Śri Czaitanji Mahaprabhu. Tak, że gdy śpiewamy przed prasadam czy my będziemy intonować gdyż dzisiaj jest ekadaśi to pod koniec mówimy ,, preme dako Czaitanija Nitai”. Preme -oznacza miłość z poczuciem przyjęcia, spełnienia, dako- wołaj, Czaitanija Nitai. To jest konkluzją tej modlitwy o prasadam. I w modlitwie jest zaznaczone, że zmysły są bardzo trudne do kontrolowania ale Kryszna jest bardzo miłosierny jak możemy dostać jego łaskę przez wołanie o łaskę Czaitanija Nitai. Dowiaduje się jak inteligencja podpowiada nam jak służyliśmy tym okrutnym Panom ale stąd widzimy, że nasza inteligencja nie jest zbyt głęboka. Więc co taka osoba powinna robić, która nie ma takiej inteligencji? Czy to oznacza, że ta osoba nie jest kwalifikowana? Inteligencja jest czymś co dostajemy od Kryszny i mistrza duchowego tak, że musimy kultywować inteligencję przez słuchanie. Kryszna powiedział w Bhagawad –gicie:
yada te moha-kalilam buddhir vyatitarisyati
tada gantasi nirvedam śrotavyasya śrutasya ca
W Bhagawad-gicie Kryszna mówi, że gdy twoja inteligencja wyjdzie z lasu iluzji wówczas będziesz obojętny w stosunku do tego co było powiedziane i będzie powiedziane i wobec wszystkiego co ktoś próbuje ci narzucić. Więc w porządku ale co jeśli twoja inteligencja jest nadal w lesie iluzji? Dlatego pan Kapila mówi, że musimy słuchać przez bardzo długi czas. Mamy inteligencję, gdyż w przeciwnym razie w ogóle nie moglibyśmy słuchać, jednakże musi być obudzona- budhi. Słowo budhi pochodzi od bodha co oznacza obudzenie. Jest to duchowa inteligencja co oznacza związana z Kryszną, pochodząca od Kryszny. Niebezpieczeństwem czy też problemem jest to gdy myślimy, że mamy własną inteligencję, że jakoś wiemy lepiej od Kryszny, wiemy lepiej od mistrza duchowego.
Chciałem też skomentować odnośnie pożądania, że gdy Śrila Prabhupada powiedział, że jeśli angażujesz się w bardzo ciężką pracę dla Kryszny wówczas to samo pożądanie jest tą siłą, która cię popycha, jednakże ono jest inaczej ukierunkowane i oczywiście inny przynosi rezultat. Innym sposobem użycia tego pożądania jest bardzo entuzjastyczne tańczenie w kirtanie. Śrila Prabhupada też pisze, że sposobem pokonania Pana pożądania jest angażowanie się w czczenie Bóstw. Czasami słyszymy wyjaśnienie filozoficzne od wielu osób a zdarza się, że jakaś osoba powie tą samą rzecz ale w pewnym momencie staje się dla nas jasne dlaczego tak jest. Tak jak Śrila Mangala Thakur nie pytał prostytutki dlaczego ona się tak wikła. On również nie zastanawiał się dlaczego czuł się zainspirowany słysząc to od prostytutki. Natychmiast przyjął to w sercu i udał się do Vrindawan.
Subskrybuj:
Posty (Atom)